Tak. Ażeby Jezus urodził się w Betlejem Bóg pobudził cesarza Augusta do wydania dekretu zobowiązującego wszystkich ludzi żyjących na obszarze Cesarstwa Rzymskiego, by udali się do miejsc swego pochodzenia i urodzenia, w celu poddania się rygorom spisu powszechnego. Po prostu, Bóg w swojej wszechwiedzy zapowiada jakiś szczegół dotyczący przyszłości, a potem - jak wyjaśnił kiedyś Jeremiaszowi - czuwa nad swoim słowem, aby je wypełnić [Jr 1,12]. Przez proroka Micheasza zapowiedział, że Mesjasz narodzi się w Betlejem, więc inaczej stać się nie mogło. Cesarz nawet nie musiał tego wiedzieć, że ogłaszając spis ludności wypełnił wolę Bożą. Faktycznie jednak nie mógł postąpić inaczej.
Koronnym argumentem biblijnym, że Bóg tak postępuje z władcami ziemskimi, jest zachowanie króla Cyrusa. W pierwszym roku panowania Cyrusa, króla perskiego, ażeby wypełniło się słowo Pana wypowiedziane przez usta Jeremiasza, pobudził Pan ducha Cyrusa, króla perskiego, żeby ogłosił ustnie, a także pisemnie w całym swoim królestwie: Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie królestwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios. On też nakazał mi, abym mu zbudował świątynię w Jeruzalemie, które leży w Judzie. Kto z całego jego ludu jest wśród was, niech Pan, jego Bóg, będzie z nim - niech wyrusza! [2Kn 36,22-23]. Gdy potem pewnym ludziom - może podobnie jak i nam - nakaz Cyrusa wydawał się nieprawdopodobny i następnemu władcy zaskarżyli odbudowę świątyni - przejrzano archiwa królewskie. I rzeczywiście znaleziono w twierdzy położonej w prowincji medyjskiej pewien zwój [Ezd 6,2] z pierwszego roku panowania Cyrusa, który dokładnie potwierdził, że działalność budowniczych w Jerozolimie była prawnie zamocowana.
Również dzisiaj Bóg nie inaczej sprawuje swoje rządy. Władcy narodów mogą zrobić tylko tyle, na ile Najwyższy im pozwala. Wobec każdego narodu Bóg ma stosowne zamiary i wydaje nań wyroki, które ktoś musi wykonać. Gdy coś nowego zaczyna dziać się na świecie, to wiem z Biblii, że Bóg ma na to oko. Gdy jeden naród wyrusza przeciwko drugiemu narodowi, to moja Biblia mi mówi, że odbywa się sąd Boży nad tym narodem i nikt go nie zatrzyma dopóki nie zrobi tego Bóg. Ta myśl daje mi zdrowy dystans do wydarzeń na świecie. Nawet jeśli pół świata, także chrześcijańskiego, myśli inaczej, jako sługa Słowa Bożego - nie opowiadając się po żadnej ze stron - ze spokojem obserwuję bieg wydarzeń i błogosławię Boga. Wiem, że każde posunięcie także współczesnych 'cesarzy' bierze się z woli Bożej lub z Jego dopustu.
Niebiański Ojcze, bardzo uspokaja mnie ta błogosławiona myśl, że Ty jesteś faktycznym władcą całego Wszechświata. Na nowo porusza mnie to, że użyłeś cesarza Augusta, aby sprawić, by narodzenie Jezusa nastąpiło w Betlejem. Dziękuję za wyraźne i wielokrotne świadectwo Biblii, że gdy jakiś władca wyruszał, nawet na Twój wybrany naród izraelski, to zawsze był narzędziem w Twoim ręku dla karania złoczyńców, a udzielania pochwały tym, którzy dobrze czynią [1Pt 2,13-14]. Błogosławię Cię, Ojcze, w tym, co czynisz na ziemi przed coraz bliższym, powtórnym przyjściem Twojego Syna, a naszego Zbawiciela i Pana, Jezusa Chrystusa. Amen.
Kliknij, aby przejść do ubiegłorocznego rozważania na ten temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz