Bardzo porusza mnie i buduje myśl wyartykułowana w tekście Johna Pipera na dzisiaj. Aby brzemienna Maria tuż przed porodem znalazła się w Betlejem, Bóg posłużył się rzymskim cesarzem. Dwójkę niewiele w tym świecie znaczących ludzi trzeba było przemieścić z jednej miejscowości do drugiej, a Bóg w tym celu uruchomił machinę całego Imperium? Czy to możliwe? Czy nie jest to zbyt śmiała interpretacja zdarzeń? Czy rzeczywiście ze względu na kogoś spoza salonów Bóg wydaje polecenie władcom, a nawet ich ustanawia lub usuwa z tronów?
Tajemnicą takich cudów jest wejście w bliski związek z Bogiem i w pełnienie Jego woli. Gdy ktoś znajdzie się w obrębie Bożych planów i bierze udział w ich realizacji, to choćby nie wiem jak był dla ludzi nieważny, staje się ważny dla Boga i zaczyna cieszyć się poparciem Najwyższego. Działanie Boga na rzecz takich oddanych Mu 'maluczkich' może przybrać niezwykłe rozmiary. Gdy Jozue na Boże polecenie prowadził bitwę, Bóg zatrzymał słońce, aby umożliwić mu osiągnięcie pełnego zwycięstwa [Joz 10,12-13]. Kilkuset ludzi przetrwało śmiertelną burzę, bo był z nimi nic nie znaczący dla nich więzień, którego Bóg chciał doprowadzić do Rzymu i tam się nim posłużyć [Dz 27,24].
Był czas, gdy upodobało się Bogu, aby mnie zbawić. Mieszkałem poza niewielką wioską, bez elektryczności, w rozpadającej się, poniemieckiej zagrodzie. Praktycznie nie istniałem, nic nie znaczyłem w tym świecie. Istniałem wszakże dla Boga. On użył szeregu okoliczności, aby mi się objawić, a potem przenieść mnie do Gdańska. Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń [Jk 1,18]. Tak, w oczach świata jestem nikim, a jednak za apostołem Pawłem śmiało mogę powtórzyć: Ale z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a łaska jego okazana mi nie była daremna, lecz daleko więcej niż oni wszyscy pracowałem, wszakże nie ja, lecz łaska Boża, która jest ze mną [1Ko 15,10].
Jako społeczność Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE też mamy pod tym względem swoje skromne doświadczenia. Po kilkunastu latach naszego odbijania się od drzwi prezydenta naszego miasta, upodobało się Bogu obdarować nasz zbór własną siedzibą. Nie mając w swoich szeregach biznesmenów ani ludzi wpływowych, parę lat temu, bez znajomości i pieniędzy, zostaliśmy właścicielami dużej nieruchomości, wartej co najmniej kilka milionów. Wielki Bóg zrobił to dla małych ludzi. Do dziś się zadziwiam, jak to się stać mogło. Nie ma w tym żadnej mojej zasługi. Przecież dla ważnych ludzi w tym mieście w ogóle się nie liczę, a może nawet nie istnieję. Sprawa jest więc dla mnie oczywista. Bóg im 'rozkazał', aby tak z nami postąpili, a oni - nieświadomi rzeczy - wykonali Jego wolę w stosunku do naszej społeczności. Dlatego wciąż oddaję za to chwałę naszemu Panu, Jezusowi Chrystusowi i rozpływam się we wdzięczności dla Niego.
Wyprawa Marii i Józefa odbyła się pod bacznym okiem Najwyższego. Tak jest i z każdym z nas, jeśli tylko w głębi serca jesteśmy nastawieni na pełnienie woli Bożej. Pan kieruje krokami męża, wspiera tego, którego droga mu się podoba. Choćby się potknął, nie przewróci się, gdyż Pan podtrzyma go ręką swoją [Ps 37,23-24]. Nie bój się, maleńka trzódko! Gdyż upodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestwo [Łk 12,32].
Bóg chce obcować z maluczkimi i niejeden raz rozkazuje wielkim tego świata, aby robili dla Jego bliskich niezwykłe rzeczy.
Jak wspaniale znać plany Najwyższego, jak wspaniale widzieć Jego troskę, jak cudownie prowadzi On swój lud, nic tylko ufać i nie lękać się, ale radować z bycia ludem Bożym.
OdpowiedzUsuń"Bo On powiedział — i stało się tak, jak zechciał, On wydał rozkaz — i zaistniało. PAN udaremnił plany narodów, Rozbił podstawy ludzkich zamiarów. Tylko plan PANA trwać będzie wiecznie, Zamiary Jego serca przetrwają pokolenia. Szczęśliwy naród, którego Bogiem jest PAN, Lud, który On wybrał na swoje dziedzictwo. PAN przygląda się z nieba, Widzi wszystkich ludzi. Z miejsca, gdzie przebywa, Przypatruje się mieszkańcom ziemi — On, który ukształtował serce każdego z nich I który ocenia ich każde posunięcie. Król zawdzięcza ratunek nie licznemu wojsku, Bohater ocalenie nie ogromnej sile. Gdy trzeba przyjść z pomocą, koń potrafi zawieść I, mimo wielkiej siły, nie przynieść ocalenia. Tymczasem oko PANA dogląda tych, w których jest bojaźń przed Nim, Tych, którzy liczą na Jego łaskę. On dba o ocalenie ich duszy od śmierci I o zachowanie ich życia w czasie głodu. Nasze dusze wyczekują PANA. On naszą pomocą i On naszą tarczą, Gdyż w Nim nasze serca odnajdują radość I złożyliśmy ufność w Jego świętym imieniu. Niech nas zawsze otacza Twoja łaska, PANIE, Ponieważ z utęsknieniem czekamy na Ciebie!
Psalm 33:9-22