21 grudnia, 2021

Rekolekcje CCNŻ - Narodziny Przedwiecznego

Święta Narodzenia Pańskiego nie są Dniem Urodzin Jezusa w takim znaczeniu jak nasz. My mamy w papierach wpisaną konkretną datę, chociaż i w naszych czasach zdarzają się rozbieżności między oficjalną datą, a faktycznym dniem narodzin. Byłoby dobrze, gdybyśmy myśląc o przyjściu na świat Syna Bożego, nie tyle skupiali się na dacie, co bardziej na charakterze i absolutnej wyjątkowości tych Narodzin.

Ściślej mówiąc, w tym świętowaniu chodzi o inkarnację, tj. wcielenie Tego, kogo Biblia m.in. nazwa Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny [Iz 9,5]. Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył [Hbr 1,1-2]. On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia, ponieważ w Nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na Nim jest ugruntowane [Kol 1,15-17]. 

Wierzę w preegzystencję Chrystusa, w Jego istnienie przed narodzinami Jezusa w Betlejem. Sam Jezus o tym powiedział wspominając swoje kontakty z Abrahamem. Abraham, ojciec wasz, cieszył się, że miał oglądać dzień mój, i oglądał, i radował się. Wtedy Żydzi rzekli do niego: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest [Jn 8,56-58]. Inkarnacja Syna Bożego jest więc wydarzeniem tak cudownym, że spieranie się przy tym o jakąś konkretną datę w kalendarzu, byłoby nietaktem wobec Boga. Sama Biblia daje świadectwo, że w przypadku Syna Bożego, wcielonego na pewien czas i chodzącego po ziemi w osobie Jezusa z Nazaretu, ustalanie sztywnych dat i terminów nie jest potrzebne. A Jezus rozpoczynając działalność, miał lat około trzydziestu, a był jak mniemano, synem Józefa [Łk 3,23]. 

Zgromadzając się za kilka dni w domu modlitwy i zasiadając przy świątecznych stołach, będziemy skupiać naszą uwagę na Osobie naszego Zbawiciela i Pana. Porozmawiamy o cudzie Wcielenia i o tym, dlaczego tylko nieliczni ludzie byli wówczas tego świadomi. Po dwudziestu dniach rozważań jesteśmy odświeżeni duchowo i zapatrzeni w Syna Bożego, który jest i który był, i który ma przyjść [Obj 1,4].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz