18 maja, 2020

Skąd wiedzieć, co przeciwko nam knują?

Eli Cohen w swojej rezydencji w Damaszku
Rok 1963. Foto: Wikimedia
Pięćdziesiąt pięć lat temu, 18 maja 1965 roku w Damaszku, na oczach tysięcy widzów powieszono Eli Cohena, niezwykłego agenta Mosadu, którzy przez całe lata infiltrował najbardziej elitarne środowiska syryjskie i przekazywał Izraelowi mnóstwo cennych informacji politycznych, gospodarczych i wojskowych.

Pierwszy raz o Eli Cohenie usłyszałem w 2009 roku z ust przewodniczki Dvory Maor podczas wycieczki do Izraela. Już wtedy byłem pod wrażeniem przydatności tego człowieka dla władz Izraela. Syria od zawsze była wrogo nastawiona do Żydów, a po proklamacji państwa Izrael, jako jedno z państw arabskich starała się mu szkodzić na wszelkie możliwe sposoby. W tzw. "wojnie o wodę" o mały włos nie przekierowali na swoje terytorium źródeł Jordanu, tak aby przestał on zasilać Jezioro Galilejskie. Z umocnień zlokalizowanych na Wzgórzach Golan prowadzili też regularny ostrzał osiedli izraelskich. Dzięki Cohenowi raz po raz działania syryjskie kończyły się fiaskiem. Dlatego, gdy Syryjczycy w końcu odkryli kim Cohen jest naprawdę, zgładzili go pomimo dyplomatycznych i finansowych starań o jego uwolnienie.

Wspomnienie tego sławnego agenta Mosadu odświeża we mnie myśl o opisanej w Biblii niezwykłej działalności proroka Elizeusza. Gdy król Aramu prowadził wojnę z Izraelem, odbywał narady ze swoimi dowódcami i ustalał: W tym a tym miejscu zasadzimy sie na nich z naszym wojskiem. Wówczas mąż Boży słał do króla Izraela wiadomość: Strzeż się! Nie przechodź tamtędy. Tam zasadzili się Aramejczycy. Król Izraela sprawdzał miejsca wskazane przez męża Bożego i wielokrotnie zdołał uniknąć niebezpieczeństwa. Król Aramu był tym rozdrażniony. W końcu wezwał swoich doradców i zapytał: Czy nie możecie mi donieść, kto z naszych zdradza to wszystko królowi Izraela? Wtedy jeden z jego podwładnych wyjaśnił: Nikt, królu, mój panie. To prorok Elizeusz, który mieszka w Izraelu, donosi swojemu królowi nawet o tym, co mówisz u siebie w sypialni! [2Kr 6,8-12].

W odróżnieniu od Cohena, prorok Elizeusz posługiwał się nadprzyrodzoną wiedzą. Miał ją dzięki Duchowi Bożemu, który objawiał mu to, co było ściśle tajne. Podobnie nadnaturalnego poznania rzeczywistości udziela Bóg i dzisiaj ludziom napełnionym Duchem Świętym. W każdym zaś, dla wspólnej korzyści, w jakiś sposób przejawia się Duch. Jeden za Jego pośrednictwem otrzymuje słowo mądrości. Drugi w podobny sposób otrzymuje słowo poznania [1Ko 12,7-8]. Pełni Ducha chrześcijanie nie są zdani na swoją intuicję, ani na pastwę losu. W każdej chwili mogą skorzystać z objawienia Bożego, bo Duch przenika wszystko, nawet głębie Boga [1Ko 2,10]. Napełnieni Duchem Świętym potrafimy w porę zgasić każdy rozżarzony pocisk złego [Ef 6,16], jego intrygi są nam przecież znane [2Ko 2,11]. Jesteśmy jak król Izraela informowany przez proroka Elizeusza albo jak rząd izraelski korzystający z wywiadowczej działalności Eli Cohena.

Dlatego dbajcie o to, aby Duch mógł was stale napełniać [Ef 5,18] - wzywa Słowo Boże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz