12 lipca, 2013

Powinna się wstydzić, że się nie wstydzi ;)

(fot. PAP/EPA)
Doszły mnie dziś słuchy, że jest afera z Agnieszką Radwańską, która swego czasu dała społeczeństwu znać, że się nie wstydzi Jezusa. Pomysłodawcy akcji z brelokiem "Nie wstydzę się Jezusa" prężyli się wówczas z dumy, że dołączyła do nich tak znana na całym świecie osobistość. Teraz są w kłopotliwej sytuacji, bo się okazało, że tenisistka nie tylko nie wstydzi się Jezusa, ale i w ogóle nie ma wstydu ...

Rozbierana sesja zdjęciowa Agnieszki Radwańskiej, która ukazała się dziś w magazynie The Body Issue, czyli w specjalnej edycji amerykańskiego magazynu "ESPN", promującego sport i zdrowy tryb życia, okraszanego fotografiami nagich sportowców, wywołała konsternację. Akcja Krucjaty Młodych wykluczyła Radwańską z grona ambasadorów kampanii "Nie wstydzę się Jezusa". Napisali, że odcinają się od jej postępowania, uznając je za niemoralne.

Ponieważ od paru lat zasadniczo nic mnie już specjalnie nie dziwi, więc i nie jestem zaskoczony tym, że młodzi katolicy tak bardzo się zgorszyli widokiem nagiej kobiety. Gwoli ścisłości uczciwie dodajmy, że nie są to fotografie o zabarwieniu erotycznym, wykonane w celu podniecania mężczyzn. Jednak chory wzrok religijnych świętoszków nie rozróżnia tych rzeczy. Nawet nagą Ewę z ogrodu Eden wrzuciliby do jednego worka razem z gwiazdami magazynów erotycznych, bo przecież człowiek i jego żona byli oboje nadzy, lecz nie wstydzili się [1Mo 2,25].

Oczywistą rzeczą jest, że chrześcijanie nie uprawiają naturyzmu i nie paradują nago na oczach innych ludzi. Mamy jednakże w życiu trochę sytuacji, gdy nagość jest rzeczą normalną i bynajmniej nie oznacza niczego niemoralnego.  Od izby porodowej począwszy, a na przygotowaniach w prosektorium skończywszy, ciało ludzkie nie jeden raz bywa całkiem nagie i bynajmniej nie ma w tym nic złego. Życie sportowca jest raczej z tym faktem dość oswojone.

Czytelnik Biblii napotyka nawet na przypadek chodzenia nago z rozkazu Bożego. W tym to czasie rzekł Pan przez Izajasza, syna Amosa, tak: Idź i zdejmij przepaskę ze swoich bioder i zzuj sandały ze swoich nóg! I uczyniwszy tak, chodził nago i boso. Wtedy Pan rzekł: Jak mój sługa, Izajasz, chodził nago i boso przez trzy lata jako znak i przepowiednia o Egipcie i Etiopii, tak król Asyrii będzie prowadził jeńców egipskich i wygnańców etiopskich, młodzież i starców nago i boso, i z gołym pośladkiem ku hańbie Egiptu [Iz 20,2-4].

Ciekawe jak Akcja Krucjaty Młodych potraktowałaby zachowanie proroka Izajasza, albo ogarniętego Duchem Bożym Saula, który zrzucił z siebie swoje szaty i był w zachwyceniu przed Samuelem, a padłszy na ziemię leżał nagi przez cały ten dzień i przez całą noc [1Sm 19,24]? Jak nagość w Biblii nie zawsze oznacza niemoralność, tak i w codziennym życiu nie każde odkrycie ciała jest grzeszne.

Nie bronię zachowania Agnieszki Radwańskiej, chociaż szczerze mówiąc nie widzę w nim niczego zdrożnego. Oburzam się natomiast na zakłamanie rozmaitych świętoszków, którzy moim zdaniem swoją histeryczną reakcją raczej zdradzają nieczystość własnych myśli, aniżeli troszczą się o stan duszy krytykowanych przez siebie i wykluczanych ze swego grona grzeszników.

60 komentarzy:

  1. Niestety w tym przypadku nie mogę się Bracie z Tobą zgodzić. NIezależnie od tego, co obaj jak sądzę myślimy o tej akcji i o tym, jakiego Jezusa promuje, to zachowanie pani Agnieszki jest dla mnie w oczywisty sposób naganne i niemoralne. Nie mnie osądzać czy zdjęcia mają charakter erotyczny czy nie, wiem, że dla zepsutego umysłu wszystko może być chorą podnietą i źródłem zła. I decydując się na pozowanie nago dla magazynu wydawanego w ogromnym, jak myślę, nakładzie każda kobieta powinna wziąć to pod uwagę. Rozebrała się w jakimś celu. Jeżeli nie po to by podniecić kogoś, to po co? Żeby pokazać "zdrowe ciało"? Wolne żarty... Chrześcijanka takiego dylematu zaś w ogóle nie powinna mieć, bo dla niej skromność i uważanie, by nikogo nie zgorszyć i nie spowodować, że zgrzeszy to oczywiste cechą. Ale tu dochodzimy do sedna - katolicka akcja pokazała jak naprawdę wyglądają w tym środowisku deklaracje pójścia za Jezusem i "nie wstydzenia się Go". Człowiek nie narodzony na nowo, jedynie nazywający się chrześcijaninem, może wypowiadać ładne słowa, wołać "Panie, Panie!" ale jak przyjdzie co do czego wychodzi szydło z worka i prawdziwa natura pokazuje... hmmm.. - rogi.
    Choć rozumiem, że Twój tekst jest w dużym stopniu tzw. prowokacją ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, Jarku, z Twojego komentarza, dzięki któremu docieramy nieco bardziej do sedna sprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może Pastor to sedno lepiej unaocznić?...

      Sporo komentarzy Pastor ma do swego wpisu, ale brak większej reakcji jak należy rozumieć?!?
      Naprawdę chętnie bym poznał dalsze rowinięcie tematu z punktu widzenia Pastora...

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam mieszane uczucia po przeczytaniu pastorskiego wpisu bo zestawianie biblijnych cytatów o nagości, z nagością tenisistki jest dość karkołomna...
    Bo czy ona znalazła się w Raju, gdzie nagość była czymś naturalnym?...
    Czy to Pan Bóg nakazał jej zdjąć ubranie, jak kiedyś prorokowi Izajaszowi?...
    Czy pani Agnieszka była pod wpływem Bożego Ducha, jak kiedyś Saul, gdy zrzucała swoje szatki?...

    Nie dziwi mnie reakcja Krucjaty Młodych ponieważ to, co zrobiła A.Radwańska może gorszyć i być przedbiegiem (oby nie) do dalszych tego typu sesji zdjęciowych... (bo niby czemu nie, skoro już się powiedziało "A", to i "B" może skusić - wysoką zapłatą...)
    Nic zatem dziwnego, że organizatorzy akcji "Nie wstydzę się Jezusa" nie chcą by kojarzoną ją z golizną znanej tenisistki (gdyby jakiś pastor mocno narozrabiał i np. do więzienia trafił bez oznak żalu i pokuty, to czy zbór chciałby, aby taka osoba mówiła, że do tego zboru należy??... Jeśli w zborach stosuje się dyscyplinę, zgodnie z zaleceniami Biblii, to czemu się dziwić, że i inne grupy mają prawo do dyscypliny?!)

    Ponadto czytamy w Piśmie, aby nie być dla nikogo powodem do zgorszenia, oraz o tym jak surowo zgorszenia są postrzegane, np.:
    Mt 18:6 bw "Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi morza."

    Mt 18:7 bw "Biada światu z powodu zgorszeń! Wprawdzie zgorszenia muszą przyjść, lecz biada człowiekowi, przez którego zgorszenie przychodzi."

    Pan Jezus, o ile mógł, unikał gorszenia innych: Mt 17:27 bw "Ale żebyśmy ich nie zgorszyli, idź nad morze, zarzuć wędkę i weź pierwszą złowioną rybę, otwórz jej pyszczek, a znajdziesz stater; tego zabierz i daj im za mnie i za siebie."
    Czy nie powinniśmy Go w tym naśladować?

    Pani Agnieszka zapewne nie przemyślała swego kroku i jego ewentualnego wpływu gorszącego... Może naganny odbiór jej nagiego wizerunku pomoże jej powstrzymać się przed np. okładką Playboya... Może da jej do myślenia wykluczenie z akcji, do której przystąpiła, a może nie - nie wiemy - ale udawanie, że nic się nie stało było by udawaniem, że to jest OK. Jak dla mnie nie jest...

    OdpowiedzUsuń
  5. może jestem starej daty, albo świętoszkiem :) ale ja też nie zgadzam się z tezami pastora Mariana. Nagość Izajasza była z polecenia Boga i trudno powiedzieć jednoznacznie, że była to nagość całkowita. Odsłonięcie nagości Noego, skończyło się przekleństwem Chama. Poza tym zgadzam się, że nagość kobiety jest zarezerwowana dla jej męża, a nie dla tysięcy facetów. Nie zgadzam się, że nagie zdjęcia nie wzbudzają pożądliwości i nie kuszą do oglądania innych bardziej nagich. Znalazłem inną wypowiedź w tej sprawie i chciałem się nią podzielić - http://hukisz.blogspot.com/2013/07/o-wstydzie-sow-kilka.html. Pozdrawiam serdecznie. Andrzej z DG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. usunąłem jedne komentarz, ponieważ pokazały się dwa o tej samej treści... To był o jeden Enter za dużo :)

      Usuń
    2. Ostatnio słucham tego co płynie zza kazalnicy. Coraz częściej wielu kaznodziei tłumaczy się ze swojego radykalizmu. "No wiecie może byłem za bardzo radykalny"; "chrześcijaństwo daje trochę swobody"; "przepraszam, ale kiedyś zbyt radykalnie i legalistycznie patrzyłem na pewne sprawy"; "świat, kultura idzie do przodu i my powinniśmy nadążać, bo inaczej stracimy kontakt" Ja uważam, że to jest przejaw czystego konformizmu i permisywizmu. Dzisiaj niestety mamy zbyt wielu miękkich ludzi za kazalnicą. Dzisiaj coraz częściej klepiemy diabła po plecach. Jedno z pierwszych i ostatnich kazań w służbie pastora Berta Clendennena nosiło tytuł "Marnotrawny kościół" Oj jak bardzo współczesny, modernistyczny kościół staje się marnotrawnym Gorąco proszę o zapoznanie się z tym ważnym przesłaniem które znajduje się pod adresem: http://www.marnotrawny-kosciol.pl

      Usuń
  6. tak mi się jakoś skojarzyło:

    "Wszystko jest czyste dla czystych, a dla splamionych i niewierzących nic nie jest czyste, bo umysł i sumienie mają splamione." - Tytusa 1,15

    OdpowiedzUsuń
  7. no nareszcie jakiś głos rozsądku, cieszę się Marianie, że popełniłeś ten artykuł, to cios dla faryzeuszy itp. ludzi, których w kościołach na pęczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie faryzeuszy zacytuję słowa Jezusa: "Wszystko więc, cokolwiek by wam (faryzeusze) powiedzieli, czyńcie i zachowujcie, ale według uczynków ich nie postępujcie; mówią bowiem, ale nie czynią. Mat. 23:3

      Usuń
  8. Bracie Marianie, gdy w 2011 r. pochwaliłeś publicznie akcję "Nie wstydzę się Jezusa".
    http://dzisiajwswietlebiblii.blogspot.com/2011/05/nie-wstydz-sie-jezusa.html
    Wówczas w komentarzach sprzeciwiłem ci się otwarcie, zwracając uwagę na to, jakiego Jezusa promują młodzi katolicy.Dzisiaj znów ze smutkiem czytam twój wpis i muszę się mu sprzeciwić.

    Konsekwentnie nie popieram akcji Krucjaty Młodych, która promuje Wiarę Katolicką i Maryję, a nie prawdziwego Jezusa. Jednak całkowicie rozumiem ich decyzję o usunięciu Agnieszki Radwańskiej z bycia ambasadorem akcji. To bardzo mądra i słuszna decyzja, podjęta bardzo szybko po opublikowaniu nagich zdjęć. Nie uważam, że ta decyzja została podjęta przez "religijnych zakłamanych świętoszków".

    Piszesz bracie, że nie widzisz w zachowaniu Radwańskiej nic zdrożnego... Młodzi katolicy zobaczyli. I dzięki za to Bogu. Oby zobaczyli również prawdziwego Jezusa.

    Pan Jezus powiedział, że ktokolwiek patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim. Jak zatem można dziwić się Krucjacie Młodych, że nie chce mieć nic do czynienia z kimś, kto świadomie gorszy i świadomie popycha do grzechu tysiące ludzi, ku zaspokojeniu własnego ego???

    Ile nagie zdjęcia Radwańskiej mają wspólnego z Bogiem, a ile ze światem? Dla magazynu ESPN liczy się wyłącznie sprzedaż i dochody, stąd pomysł na nagich sportowców. Dla uczniów Jezusa Chrystusa liczy się wyłącznie wypełnianie woli Bożej, wiara w Jezusa i posłuszeństwo Pismu Świętemu. Z troską przypominam słowa z Listu Jakuba:
    "czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga."

    I jeszcze jedno, mam nadzieję, że nikt tutaj nie uważa, że Radwańska jest Bożym prorokiem lub jakąś nową Ewą w raju, przed zjedzeniem z drzewa poznania dobra i zła, lub że rozebrała się, ogarnięta Duchem Bożym??? Bo nie wiem, jak mam traktować użyte w artykule wersety biblijne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że nie zawsze zacytowaniem Biblii da się usprawiedliwić czyjeś postępowanie... Zestawienie wersetów o nagości, z nagością tenisistki jest nieporozumieniem (delikatnie mówiąc).

      Usuń
  9. Rafał, Tylko że w porównaniu ze zdjęciem Agnieszki w prasie sportowej, pokazującej prawie tyle samo nagości co słynny obraz Matka Boska karmiąca - freski w Kaplicy Sykstyńskiej - to zbereźna pornografia. Ci sami ludzie dziś opluwający Agnieszkę - jutro pojadą na wycieczkę i będą się modlić w miejscu przepełnionym nagością.
    Starożytne rzeźby Wenus wychodzącej z kąpieli - też nikogo nie gorszą - a przyjmując ten punkt widzenia - powinny, przecież to nie tylko nagość a nawet bałwochwalstwo. Nagie amorki ze skrzydełkami, łukami lub bez nich - to nie tylko nagość ale i zakrawałoby to nawet na pedofilię. Jeśli kobieta na bałtyckiej plaży (a podobno większość społeczeństwa to chrześcijanie) ze sznureczkiem pomiędzy pośladkami nie powoduje zgorszenia - to dlaczego miałaby powodować zgorszenie ta bez sznureczka. Czy cała granica pomiędzy moralnością a niemoralnością zawiera się w sznureczku???

    OdpowiedzUsuń
  10. A może w zborze zrobić kalendarz z siostrami w takiej sesji. Sprzedawać a dochód przeznaczyć na cele Boże?!

    Nic przecież w takiej sesji "zdrożnego".
    A ewentualnych "zakłamanych świętoszków" ze zboru, którzy by się sprzeciwili, mówili, że niemoralność, że zgorszenie, napomnieć raz i drugi a jak nie posłuchają to wkluczyć spośród siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin Twój komentarz rewelacja... Ja bym zaproponował jeszcze takie nikogo nieprowokujące piękne zdjęcie, nagiej siostry z jakiegoś zboru, np do "Chrześcijanina" na ostatnią stronę okładki... a czemu nie... skoro "wszystko jest czyste dla czystych"

      Usuń
    2. Zgadzam sie z Andrzejem! A moze jeszcze zaczniemy urzadzac takie konkursy pieknosci w stylu amerykanskim w kosciolach i wybrane "miski" zamiescimy w nagrode w kalendarzach zborowych czy w jakichs pismach chrzescijanskich a wszystkie dochody z tych bardzo zaszczytnych akcji przeznaczymy na rozwoj zboru, zakup Biblii i ewangelizacje na ulicach...a przeciez cel uswieca srodki...nieprawdaz???

      Usuń
  11. Dlaczego Radwańska się rozebrała? Chodziło o zarobienie pieniędzy :)Była to propozycja dla niej nie do odrzucenia. Inne cele, jeśli jakieś były, mogły być pochodne. Tenisistka mogła nie zdawać sobie sprawę z tego, o czym zapominają inne kobiety eksponując swoje kształty, że pokazywanie ciała "poruszy" każdego zdrowego mężczyznę.

    Pan użył Izajasza nagiego aby zaszokować obrazowo pokazać przyszłość. Dzisiaj nagość nie szokuje. Jest wszędzie. Coraz bardziej raczej będą bulwersowac kobiety zakryte i skromne. Jest ich coraz mniej, niestety. Więc idac pod prąd ludzkim wymysłom może Bóg teraz użyje skromnej, ubranej dziewczyny tak jak kiedyś użył Izajasza?

    Nie życzę sobie nagości na ulicy i w gazetach sterczących w kioskach ruchu, ani w kościele, niech już zostanie w muzeach i galeriach. Inne pytanie: Czy nieświadome świadczenie usług seksualnych (potencjalny onanizm) za pieniądze uzyskane z rozbieranej sesji to sztuka, promocja zdrowego trybu życia czy może prostytucja?

    Nawet jesli ktos uważa, że jest odporny i obejrzy sobie taką czy inna sesję i nic się nie stanie to jednak stało się. Obraz zakodowany został w mózgu i może ten obraz sie przypomniec w chwili kiedy będziesz najmniej na niego przygotowany...

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój komentarz do postu Brata Mariana oraz innych komentarzy: Podzielam opinię, że w postępowaniu AR niczego zdrożnego nie ma. Katolicy, wyrażający swoje opinie, bazują na własnej mitologii, skierowanej przeciw ludzkiemu ciału, a w szczególności jego sfery seksualnej. Jako ewangelikalny chrześcijanin uważam, że ciało człowieka stworzył Bóg, dlatego jest ono piękne i nie ma niczego zdrożnego w jego eksponowaniu w sposób rozsądny. Jestem zniesmaczony, jeżeli odbywa się to w taki sposób, jak czyni to pewna blond pseudogwiazda, która regularnie obnaża się dla czasopism, na koncertach, w reklamie, w konkretnie przemyślanym celu: prowokacja mężczyzn. Zdarza się jednak, że nawet wspólnie z żoną oglądam wysmakowane, piękne fotografie, przedstawiające piękno ciała w sposób artystyczny, a nie pornograficzny. Powszechnie wiadomo, że totalna nagość i strój sportowy są często aseksualne, tak też prezentuje się AR na fotografiach, dostępnych w mediach. O klimacie zdjęć decydują "dodatki": wnętrze, światło, rekwizyty, bielizna itp. Za ich pomocą fotograf uzyska zamierzony efekt: inspirację lub prowokację czy podniecenie obserwatora. Sama nagość jest tylko jedną z elementów składowych całości projektu, a efekt jej zastosowania zależy od artysty.
    A co do kalendarza z fotografiami sióstr - nie widzę problemu. Widziałem kalendarze z policjantkami po służbie, niemieckimi chłopkami - były bardzo ciekawe. A chrześcijańskie kobiety mają prawo pretendować do tytułu najpiękniejszych: nie ulegają wyniszczającym nałogom, prowadzą zdrowy tryb życia, sprzeciwiają się implantacji plastikowych elementów "uatrakcyjniających" i często nie przesadzają z makijażem - cechuje je zewnętrzne oraz wewnętrzne piękno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pamiętasz co Biblia mówi o nie gorszeniu otoczenia? Czy myślisz, że kalendarz z golizną członkiń zboru nikogo nie zgorszy?!?

      No tak, powie ktoś, zgorszą się ci wstrętni faryzeusze... Czy jednak Biblia daje nam, uczniom Jezusa, prawo do nieliczenia się z sumieniem innych?!?

      Odsyłam m.in. do Listów Pawła...

      Usuń
  13. Wiem, że zgorszy, liczę się z sumieniem innych i dlatego takich i podobnych akcji nie organizuję. Przedstawiam jedynie moje, prywatne stanowisko na aktualny temat. Lubię dyskutować na różne tematy, chętnie wymieniam poglądy i spostrzeżenia, nie zamierzać gorszyć innych. Pozdrawiam serdecznie. nimrod/małpa/interia.pl - chętnie podyskutuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. DO NIMROD:

      Rozumiem, że Ty nie organizujesz takich akcji aby nikogo nie gorszyć, niemniej nie ma problemu jeżeli ktoś inny organizuje akcje, które gorszą???

      Hmmm... Ciekawe...

      Usuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Opublikowałem komentarz z błędami i dlatego usunąłem go.

    Do Marcina Stolarewskiego:
    Ja kontroluję moje postępowanie i staram się, aby nikt, idąc za moim złym przykładem nie odszedł od Boga. Nie zawsze interesuję się tym, co robią inni.
    Według mnie zgorszenie to nie jest oburzenie i zdenerwowanie, tylko - w skrócie - pogorszenie się duchowego stanu człowieka.
    Wiem również, że istnieją osoby, które obserwując postępowanie innych burzą się i denerwują. Trudno tu mówić o "zgorszeniu" w rozumieniu biblijnym. Osobiście postępuję tak, aby, na ile to możliwe, do takich reakcji nie dopuścić. Niestety, nie zawsze jest to możliwe. Społeczeństwo chrześcijańskie, w szczególności polskie, reaguje nadwrażliwie na przejawy wolności i swobody. Uważam, że nadwrażliwe reakcje na kwestie opisane w tym poście wynikają z tego, że społeczeństwo ewangelikalne ulega mitom i zwyczajom katolickim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytuje: "Społeczeństwo chrześcijańskie, w szczególności polskie, reaguje nadwrażliwie na przejawy wolności i swobody. "- WOLNOSCI I SWOBODY? a w imie czego??? czy Bog nie daje nam swobody i wolnosci wyboru??? a jest przeciez napisane w Slowie Bozym: ""Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzysc .wszystko mi wolno ale ja niczemu nie oddam sie w niewole.( 1 kor 6,12 św Paweł)...Falszywie rozumiana wolnosc i swobod aprowadzi do RELATYWIZMU MORALNEGO...Tak więc, zawsze, w każdym postępowaniu, musimy brać pod uwagę, dobro innych .
      „ niech nikt nie szuka własnego dobra, lecz dobra bliźniego ” 1 Kor.10;24
      To oczywiście nie znaczy, że mogę nawet świadomie zgrzeszyć dla zadowolenia innych .
      Wszystko to, co dobre, to co jest moim prawem i wolnością, wolno mi czynić, lecz nie zawsze będzie to, w danym momencie, dobre i pożyteczne dla innych .
      Myślę, że w takim duchu, rozumiał te sprawy Paweł, oraz inni nauczyciele Pana .
      „ Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje ” 1 Kor.10;23

      Usuń
  16. "Ponieważ od paru lat zasadniczo nic mnie już specjalnie nie dziwi, więc i nie jestem zaskoczony tym, że młodzi katolicy tak bardzo się zgorszyli widokiem nagiej kobiety"
    Oczywiście pan Biernacki nie będzie też zaskoczony jak młodzi protestanci ze Zboru będą mieli w pokojach rozkładówki playboya. W tak prowadzonym Zborze zapewne nikt się takimi drobiazgami gorszyć nie będzie.
    "Jednak chory wzrok religijnych świętoszków nie rozróżnia tych rzeczy"
    smuci mnie tak lekceważące podejście do ludzi, czy zna pan osobiście choć jednego z tych oburzonych. Zastanowił się pan, że może chociaż część z nich ma po prosto inne zrozunmienie czystości i dążenia do świętości. Dla mnie też Golgota i goły tyłek Radwańskiej nie idzie w parze choćby 99,99% chrześcijan miało inne zdanie.
    Z wieloma rzeczami w kościele rzymskim się nie zgadzam ale tą akcję popieram. Z Radwańską zaliczyli wpadkę ale błędów nie popełniają tylko ci co tylko co niedziela pierdzą w koscielną ławkę.
    Nie cieszę się z tego podknięcia ale mam nadzieję że ich to czegoś nauczy.

    OdpowiedzUsuń
  17. W Biblii czytamy aby nie dawać nikomu "powodu do zgorszenia". A jeśli ktoś się gorszy "bez powodu" bo ma jakieś dziwne wyobrażenie moralności - to już nie nasz problem. Wielu jest zgorszonych samym faktem, że nie uznajemy zwierzchnosci papieża ani kultu świętych. Czy to znaczy że mają "powód do zgorszenia"?? a my aby nie dawać im tego "powodu" mielibyśmy klękać przed figurkami i ludźmi???

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jeszcze napiszę o jednej sprawie. My tutaj mamy do czynienia z wszechobecnym obecnie kultem ciała. Ciało jest piękne. Teraz wiele osób, a nawet duchownych bardziej dba o ciało fizyczne niż o ciało duchowe. Godzinami spędzają na gimnastyce, bieganiu, liczeniu kalorii, zdrowym odżywianiu, a modlitwa i czytanie Słowa jest zaniedbane. Piszemy w komentarzach o pięknych nagich siostrach na kalendarze, a co z brzydszymi ?? Ludzie kochani, pastorze Marianie zatrzymajcie się !!!

    Kiedy obserwuję to co tutaj się dzieje popełniłem artykuł, który zamieściłem pod adresem: http://duchowygps.pl/Artykuly,31,Aby-kosciol-byl-Kosciolem.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Panie Marianie,

    jak często ogląda Pan pornografię ?

    Marek

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiem co jest grane, ale ten wpis jest dla mnie jakiś dziwny. Może to jakaś specjalna konstrukcja myślowa, której nie rozumiem. Cóż, rzeczywiście w Biblii są przykłady nagości, jak choćby z Saulem. Ale Radwańska rozebrała się w innym kontekście - pokazała goły tyłek po światowemu, co jest w 100% niezgodne z chrześcijańską nauką, np. tą na temat skromnego stroju. Zachowanie Radwańskiej jest naganne i choćby anioł z nieba gadał, że tak nie jest to uważam, że tak jest. Ciekawe co by Pastor powiedział, gdyby się okazało, że kobiety z jego zboru chodzą na plażę nudystów w celach nieerotycznych, by pokazać piękne ciało zdrowe sportowe.
    A na ile sensowne jest 'dowartościowywanie' Pana Jezusa celebrytami ("nie wstydzę się Jezusa") to inna kwestia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pastor Marian Biernacki coś napisał, a teraz woda w ustach i zero reakcji, zero argumentowania na "tak" lub "nie"...
      Dziwne!
      Proszę się wypowiedzieć, Pastorze - niech zobaczymy tu więcej argumentów za słusznością pastorskiego myślenia bo póki co, to większość nie rozumie takiego podejścia do tematu i je krytykuje...
      Może niesłusznie?!
      Czekam na reakcję, Pastorze...

      Usuń
  22. ... póki co, to większość nie rozumie takiego podejścia do tematu i je krytykuje ...

    Jeżeli nie rozumiem określonego zagadnienia, nie wypowiadam się na jego temat, tylko dokładam starań, aby je zrozumieć, ewentualnie zadaję pytania, pomocne w jego zrozumieniu.
    Powyższa dyskusja wskazuje natomiast, że większość uczestników aż nadto rozumie przedstawione poglądy, lecz sprzeciwia im się według zasady: mam takie przekonanie i koniec! Wielu z nich korzysta również z niezbywalnego prawa do oburzania się i "gorszenia". Zamiast pomyśleć, najlepiej jest od razu się "zgorszyć" - to przecież takie "duchowe" i "pobożne".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rz 14:13 bw "Przeto nie osądzajmy już jedni drugich, ale raczej baczcie, aby nie dawać bratu powodu do upadku lub zgorszenia."

      1Kor 8:9 bw "Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych."

      1Kor 8:13 bw "Przeto, jeśli pokarm gorszy brata mego, nie będę jadł mięsa na wieki, abym brata mego nie zgorszył."

      1Kor 10:32 bw "Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani zborowi Bożemu,"

      2Kor 6:3 bw "Nie dajemy w niczym żadnego zgorszenia, aby służba nasza nie była zniesławiona,"

      Problem nie w tym, aby się nie gorszyć, ale aby nie dawać powodu do zgorszenia...
      I tego muszę się uczyć! Ktoś jeszcze też?!?

      Usuń
    2. Zgadzam sie calkowicie! I ja tez ucze sie caly czas tego...Moze jeszcze bardziej radykalnie powiem co mowi sama Biblia: "Mat.18:6 Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi "...

      Usuń
    3. @ nimrod: a skad u ciebie wzielo takie doskonale przekonanie w to, ze: "Powyższa dyskusja wskazuje natomiast, że większość uczestników aż nadto rozumie przedstawione poglądy, lecz sprzeciwia im się według zasady: mam takie przekonanie i koniec! Wielu z nich korzysta również z niezbywalnego prawa do oburzania się i "gorszenia". Zamiast pomyśleć, najlepiej jest od razu się "zgorszyć" - to przecież takie "duchowe" i "pobożne"...??? Czy uwazasz moze ,ze wszyscy tutaj dyskutujacy sa nierozumni i "swiecie oburzeni z prawem do oburzania" wedlug ciebie kieruja sie tylko i wylacznie samolubnym instyktownym korzystaniem ze swoich praw tak zupelnie bezmyslnie i sa az tak nierozumni zeby nie rozumiec intencji autora artykulu i tego co czytaja a tylko oburzaja sie dla samej tylko zasady bo tak niby przystoi wierzacym??? to naprawde uwlaczajace i ponizajace jak mozna tak z gory osadzic innych...no ale coz...czasem w swoim "rozumieniu" innych zbyt szybko przyklejamy im naklejke "mocno nierozgarnietych swietoszkow"...czy aby sie za bardzo w tym nie rozpedziles??????!!!!!

      Usuń
  23. Myślę, że każdy z nas... powinniśmy szukać Pana dopóki da się znaleść i brać biblie serio... Okazuje sie, że niektórzy uważają ją za przeżytek. Kto oglądał dyskusję Johna Godsona z innym pastorem dotyczącą homoseksualizmu? Ten, "inny pastor" jak najbardziej popiera małżeństwa homoseksualne i uważa że wiele się od nich można nauczyć... Godson był w szoku, i ja również, chociaż słyszałem już o podobnych trendach, ale nigdy nie spodziewałem się ujrzeć publicznie pastora reklamującego homoseksualistów! Godson zapytał oponenta: "A czy wierzy Pan w biblię?" "No proszę Pana, a czy wierzy Pan że ziemia jest płaska?" Bez komentarza.

    Post brata Mariana Biernackiego, z pewnością nieprzemyślany (ja tez na swoim blogu w swoim czasie dużo głupot napisałem)daje do myślenia i pokazuje smutną prawdę. Pokazuje jak jeśteśmy podzieleni w sprawach moralności, podejściu do spraw seksualnych, a więc do rzeczy jak najbardziej praktycznych. Takie zawsze będą rodzić najwięcej emocji. W Stanach, w "Starej Europie" a teraz również i w Polsce czuć powiew "wolności". Ten zły wiatr, wieje przez nasze telewizory, wieje przez radio, gazety, przewiewa nasze domy, nasze kościoły. Część z nas już się określiła, część wciąż się zastanawia... "Wolność"- myślę, że jak człowiek ma jej za dużo to przemienia się w zwierzę, a to z tej przyczyny, że nie umiemy sobie wolności dobrze wygospodarować. Wolność powinna iść w parze z poznaniem Boga wtedy sprawy moralności okażą się oczywiste i czyste...

    Kompromis zaczyna sie od małych rzeczy, takich jak przyzwolenia na nagie sesje, później następuje dalszy rozkład i kompromis staje się większy i większy...

    Nie chce się już rozpisywać, mam nadzieję że wyraziłem w miarę to co chciałem powiedzieć. Jeszcze tylko chciałem podziękować Bogu za moją żonę, niech uczyni z mego małżeństwa jescze większą pełnię. I wszystkim też zdrowych małżeństw i rodzin życzę!

    OdpowiedzUsuń
  24. http://chnnews.pl/index.php/pl/rozrywka/item/701-krzysztof-ziemiec-nie-wstydzi-sie-jezusa-i-jest-zdziwiony-decyzja-agnieszki-radwanskiej.html

    OdpowiedzUsuń
  25. Przeczytałem wpis jeszcze raz...
    "Nie bronię zachowania Agnieszki Radwańskiej, chociaż szczerze mówiąc nie widzę w nim niczego zdrożnego."
    Myślę, że to zdanie jest ciosem dla tych, którzy w Pastorze upatrują kogoś, kto w naszych chorych czasach stoi na straży biblijnych wzorów i norm. Oczywiście nie polegamy na ludziach, ale też cenimy tych, którzy umacniają innych w zdrowej nauce. Dziś, jak zawsze zresztą, potrzeba współczesnych bohaterów wiary - ludzi, którzy wytrwale będą wskazywać dobry kurs. Z jednej strony Pastor sprzeciwia się (i słusznie) np. nauczaniu z kręgów tzw. ruchu wiary, a z drugiej strony przyzwala na goliznę. Dawno nie wdziałem takiego gola samobójczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co gorsze, pastor próbuje tę goliznę jakoś biblijnie bronić - cytatami, które mają się nijak do przypadku tenisistki bo nie żyje ona (jak Ewa) w Edenie przed grzechem;
      to nie Bóg nakazał jej (jak Izajaszowi) rozebrać się publicznie;
      i zapewne nie była ona (jak Saul) pod wpływem Bożego Ducha, gdy z szatek swoich wyskoczyła... :-)

      Pastor mógłby zyskać w oczach wielu, gdyby skorygował swój wpis na blogu, ale widocznie milczenie i zasada: "com napisał, napisałem..." wydaje mu się lepsza.
      Szkoda!

      Usuń
  26. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Przynajmniej popularność bloga rośnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. popularność bloga wzrośnie ale szacunek mże zmaleć :-(

      Usuń
  27. Tyle gadania na temat Agnieszki. Na co dzień widać więcej golizny i jakoś nikogo to nie gorszy ani nie ekscytuje. Tzw. "wieloryb w bikini" na plaży pokazuje trzy razy wiecej ciała niż Radwańska siedząc na leżaku. Jak ktoś ma coś nie w porzadku ze są seksualnością to nawet obrazek Matki Boskiej Karmiącej go pobudzi. A co do Agnieszki to moim zdaniem nie nalezy ona do zbyt urodziwych (a może tylko nie ejst w moim typie) ale... uprawia (nie krytykowaną przez nikogo) dyscyplinę sportu w której strój sam w sobie jest strojem wzbudzajacym erotyczne skojarzenie, szczegolnie gdy najmniejszy powiew wiatru uniesie rąbek przykrótkiej spódnicy. Może lepiej zacząć zmiany od stroju sportsmenek, aby nawet te mniej urodziwe nikogo nie prowokowały samym wyglądem. W specjalnych burkach też można uprawiać nie tylko tenis ale i pływanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było by tyle gadania gdyby wcześniej nie deklarowała się publicznie po stronie Jezusa. Przecież nikt tu nie szumi że taka J.Krupa cycki pokazuje ;-)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Pastor Biernacki pisząc to, co napisał, pomieszał dobro ze złem (np. użył biblijnych tekstów nie mających żadnego zastosowania do przypadku Radwańskiej) - stąd też tyle tutaj wypowiedzi i cała dyskusja...
      Szkoda, że Pastor już nie chce się wypowiedzieć. Co go powstrzymuje?...

      Usuń
    4. A czy widać cycki Radwańskiej? A może bardziej widoczne są pod obcisła bluzeczką? A może gdy guziczek się rozepnie. To normalne że kobiety mają piersi i nie tylko, że są czasem mniej lub bardziej widoczne. Problem jest tylko w tym że są ludzie którzy:
      - ekscytują się ogladaniem mniej lub bardziej intymnych szczegółow,
      - ekscytują się krytykowaniem że ktoś pokazał się mniej lub bardziej ubrany/rozebrany
      - tych którzy traktują człowieka jako normalną istotę, której nagiej czy ubranej należy się szacunek.

      Usuń
  28. Jestem przerażony, że nawet ludzie narodzeni z Ducha Świętego, którzy stają za kazalnicami, tak się zapędzają, "nie widząc niczego zdrożnego" w publikowaniu w czasopismach zdjęć nagich kobiet (Iz.5:20).

    Najwyraźniej nadeszły już trudne czasy (2.Tm.3:1-5) dla "zakłamanych rozmaitych świętoszków" takich jak ja.

    Maranatha! Przyjdź Panie Jezu!

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ciekawe 2 wpisy na temat tu poruszany:
    http://hukisz.blogspot.com/2013/07/o-wstydzie-sow-kilka.html

    http://hukisz.blogspot.com/2013/07/grzech-nagosci.html

    Autor - Henryk Hukisz - też cytuje Biblię, ale z odmiennymi niż Pastor Marian Biernacki wnioskami (osobiście do mnie one przemawiają, w przeciwieństwie do tych tutejszych).

    OdpowiedzUsuń
  30. Prawde powiedziawszy ja tez jestem bardzo mocno zaskoczona tym artykulem! Tutaj nie chodzi o tzw."swiete oburzenie" swietoszkow z tej czy innej nominacji ale o sam fakt,ze kobieta , ktora zdeklarowala sie jako osoba wierzaca i zgodzila sie na to by uczestniczyc w akcji katolickiej powinna sie raczej dwa razy zastanowic nad swoim postepowaniem by nie dawac powodu do zgorszenia dla tych,ktorzy jej tak zaufali i uznali zapewne za wzor do nasladowania...i oczekiwali od niej okreslonej moralnej postawy...Napewno nie byloby takiego szumu wokol calej sprawy gdyby A. R. nie byla zaangazowana w ta akcje i byla zwyczajna zdeklarowana ateistka czy naturystka idaca w slady znanych osob showbiznesu...a tak zwrocila na siebie swoim zachowaniem jeszcze wieksza uwage i krytyki nie uniknela...A swoja droga chociaz KKAT ma wg mnie swoje bledy doktrynalne to jednak angazuje sie w rozne dobre akcje np. dotyczace bojkotu aborcji...I sadze, ze wsrod katolikow mozna by znalezc wiele osob zyjacych nieraz bardziej przykladnie i moralnie niz niejeden protestant...a tez wielu z nich okazuje czesto wiecej pomocy i milosci innym osobom na codzien...Sama bylam kiedys katolikiem to wiem...I sadze,ze rozumiem mlodych katolikow i ich oburzenie bo jak pisze w Biblii, ze: "Mat.18:6 Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi "..Mysle ,ze jakby nie bylo nie powinismy dawac powodow do zgorszenia tym, ktorzy nam zaufali i pokladali w nas jakies nadzieje...mamy wystarczajaco duzo nagosci na kazdym kroku by sie naogladac chcac czy nie chcac, bo jestesmy tym coraz bardziej bombardowani naookolo by nas z golizna i niemoralnoscia oswajac...Demoralizuje sie juz najmlodszych w przdszkolach chora ideologia Gender by miec w przyszlosci ludzi akceptujacych wszystko jak leci bez glebszego zastanowienia...Wg mnie powyzszy artykul nie byl jednak zbyt przemyslany i wywazony jak przystoi na pastora, a wyciaganie cytatow z kontekstu by poprzec swoje wywody tez nie pasuje do obrazu osoby duchownej...sory...:-(

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Jezus też miałby podejście podobne, do wspomnianego przez siostrę, w stosunku do każdego katolika, nie tylko A.Radwańskiej. Pan Jezus jest suwerenny, jednak znamy jego charakter wyrażony w Piśmie, wiéc możemy być pewni Jego miłości. Może uważny czytelnik zauważy, artykul P.Mariana Biernackiego o Radwańskiej, który wywołał tyle komentarzy sam w sobie osádzał katolików, wsadzajác wszystkich do tego samego kotła... W tym dopatruję się, zgodnie z zasadā siania i zbierania, całej tej afery. Piszę "afery" gdyż nie uważam abyśmy osàdzali brata w sensie jakim siostra myśli. Przypominam podstawy: słowo "osàd" w grece ma 3 terminy.Skracajàc: jeden rodzaj sàdu jest zarezerwowany dla Pana Boga tylko ( krino), inny "diakrino" jest zarezerwowany dla nas. Jest na nas odpowiedzialność sprawiedliwego sádzenia i jest ono możliwe tu na ziemi, i potrzebne. Mamy jeszcze "anakrino" duchowe rozeznanie. W sytuacji kiedy ktoś narusza nasze granice, mamy i powinniśmy dokonać diakrino a może i anakrino co niektòrzy. Naruszenie granicy następiło, p. Marian B. niefortunnie, promuje nagość. A poniewàż jest jednym z nas, dotyczy to całego ciała, Ciebie i mnie. Mojà modlitwà zostanie: "... Święć się imię Twoje.."z Modlitwy Pańskiej. Niech imię Pana będzie święte (oddzielone). Od czego oddzielone? Od skażenia.Pan nie jest Bogiem zboczeńcòw, prostytutek, złodziei. Jest Bogiem byłych zboczeńców, byłych prostytutek, byłych złodziei. Pan patrzy na serce, o tym też trzeba pamiętać. Wszystko co robimy róbmy w miłości. Jeśli ktoś upomina ku dobremu to tak naprawdę błogosławi :)

      Usuń
  32. A już myślałam, że będę tu zaglądać. Nic mylnego. To co zrobiła Radwańska jeżeli chodzi o sesję to jest całkiem demoniczna, niebiblijna postawa. A pan po prostu boi się pan być nazwany fanatykiem Jezusa, a tak przynajmniej można wywnioskować z artu, choć nie wiem jak jest teraz. Ale będę się modlić o pana i o pański zbór.

    Zapraszam do mnie http://dziwnejestlepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń