31 sierpnia, 2025

Cieszmy się tym, co nadejdzie

Niektórzy ludzie żyją tym, co było. Rozpamiętują przeszłość, rozdrapują stare rany i użalają się nad swoim losem albo idealizują to, co było i minęło, krytykując to, co jest teraz. W tym rozważaniu chciałbym przekierować nasze myśli na to, co nadchodzi. A na co liczymy, że nadejdzie?

Po pierwsze, nadejdzie dla nas czas większej dojrzałości osobistej. Tak przebiega normalny proces rozwojowy, od niemowlęcia poprzez dzieciństwo, wiek młodzieńczy aż do pełnej dojrzałości. Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi [Łk 2,52]. Bracia, nie bądźcie dziećmi w myśleniu, ale bądźcie w złem jak niemowlęta, natomiast w myśleniu bądźcie dojrzali [1Ko 14,20]. Z upływem czasu przestajemy się zachowywać jak dzieci. Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jak dziecię, myślałem jak dziecię, rozumowałem jak dziecię; lecz gdy na męża wyrosłem, zaniechałem tego, co dziecięce [1Ko 13,11].

Owszem, niektórzy z różnych powodów zatrzymują się w duchowym rozwoju, bo idąc drogą wśród trosk, bogactw i rozkoszy życia, ulegają przyduszeniu i nie dochodzą do dojrzałości. [Łk 8,14]. Ale my? My pragniemy normalnie się rozwijać, aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej, abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu, lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa [Ef 4,13-15].

Tak więc, stawiając czoła przeciwnościom, przeżywając rozmaite chwile, przezwyciężając pokusy, upadając i wstając - stajemy się dojrzalsi. Nieuchronnie zmierzamy do pełnoletności – jak powiedziałby filmowy Pawlak. Więc – nawet jeśli dzisiaj zdarza się nam jakiś brak dojrzałości - cieszmy się tym, że ona nadejdzie!

Po drugie, możemy być pewni, że nastąpi spełnienie obietnic Bożych. Na ich niezawodność wskazał Jozue, wódz Izraelitów, pod koniec swego życia. Poznajcie tedy całym swoim sercem i całą swoją duszą, że nie zawiodła żadna z tych wszystkich dobrych obietnic, jakie dał wam Pan, Bóg wasz; wszystkie się wam wypełniły, a nie zawiodło z nich żadne słowo [Joz 23,14].

Spektrum obietnic Bożych jest bardzo szerokie. Na przykład, z Pisma Świętego wynika, że prawdziwi chrześcijanie mogą spodziewać się nawrócenia swoich bliskich. Podobnie wy, żony, bądźcie uległe mężom swoim, aby, jeśli nawet niektórzy nie są posłuszni Słowu, dzięki postępowaniu kobiet, bez słowa zostali pozyskani [1Pt 3,1]. Albowiem mąż poganin uświęcony jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez wierzącego męża; inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są święte [1Ko 7,14]. Chociaż nie zawsze, bo skądże wiesz, żono, że zbawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, że zbawisz żonę? [1Ko 7,16], ale jednak codzienne zachowanie człowieka szczerze wierzącego w Jezusa Chrystusa wywiera zbawienny wpływ na jego najbliższych. Dlatego o naszych krewnych spoza Kościoła nie mówimy, że są niewierzący. Raczej - nastawieni na to, co nadejdzie - mówimy o nich, że jeszcze nie przeżyli duchowego odrodzenia.

Obietnice Boże dotyczą także naszych modlitw. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam. [Mk 11,24]. Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to [Jn 14,14]. Taka zaś jest ufność, jaką mamy do Niego, iż jeżeli prosimy o coś według Jego woli, wysłuchuje nas. A jeżeli wiemy, że nas wysłuchuje, o co Go prosimy, wiemy też, że otrzymaliśmy już od Niego to, o co prosiliśmy [1Jn 5,14-15]. Co Bóg ci obiecał, na pewno też da. Co rzekł, nie ulegnie już zmianie. Choć rzeczą tak trudno to często się zda. On wierny swym słowom zostanie. – śpiewamy w jednej z pieśni.

Najważniejszą dla chrześcijan obietnicą jest powtórne przyjście Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. I gdy tak patrzyli uważnie, jak On się oddalał ku niebu, oto dwaj mężowie w białych szatach stanęli przy nich i rzekli: Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba [Dz 1,10-11]. Wszyscy wyglądamy powrotu Pana. Rozumiemy dlaczego to jeszcze nie nastąpiło. Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania [2Pt 3,9]. Owszem, są ludzie, którzy przestali wierzyć w powrót Syna Bożego, ale my oczekujemy, według obietnicy nowych niebios i nowej ziemi, w których mieszka sprawiedliwość [2Pt 3,13]. Obietnice Boże są pewne i każdą z nich możemy się cieszyć, jakby już się spełniła. Weselę się z obietnicy twojej jak ten, który zdobył wielki łup [Ps 119,162].

Po trzecie, możemy liczyć na rozwój i dobre świadectwo naszego duchowego potomstwa. Większość naturalnych rodziców cieszy się rozwojem swoich dzieci, bo mądry syn sprawia ojcu radość... [Prz 10,1]. Zasiewając Słowo Boże do ludzkich serc, słusznie spodziewamy się duchowego potomstwa. Cieszył się nim apostoł Paweł. Jest prawdą, że wy jesteście chlubą naszą, którą mam w Chrystusie Jezusie, Panu naszym [1Ko 15,31] – napisał do wierzących w Koryncie.

Dobrze jest słyszeć o rozwoju tych, którzy uwierzyli w Jezusa dzięki naszemu świadectwu i duszpasterstwu. Ileż mam radości dowiadując się, że wychowankowie Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE trwają w wierze i są powoływani do odpowiedzialnych zadań w różnych zborach. Uradowałem się bowiem bardzo, gdy przyszli bracia i złożyli świadectwo o rzetelności twojej, że ty istotnie żyjesz w prawdzie. Nie ma zaś dla mnie większej radości, jak słyszeć, że dzieci moje żyją w prawdzie [3Jn 1,3-4]. A zatem, głośmy Słowo, składajmy świadectwo o Jezusie, stawajmy się ojcami i matkami duchowymi i cieszmy się tym, co nadejdzie!

Po czwarte, już dzisiaj możemy cieszyć się tym, że nadejdzie sprawiedliwy sąd Boży. Boli nas obserwowane w świecie bezbożność i niesprawiedliwość. Prorok Habakuk z myślą o nadchodzącym sądzie Bożym zareagował następująco: Panie! Słyszałem od ciebie wieść, widziałem, Panie, twoje dzieło. W najbliższych latach tchnij w nie życie, w najbliższych latach objaw je! W gniewie pomnij na miłosierdzie! [Hb 3,2]. W wielu przypadkach niedoczekanie pragnąc opamiętania ludzi czyniących zło, doznajemy swego rodzaju ulgi na myśl o sądzie Chrystusa Pana. Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku [Obj 22,12].

Sądy Boże wykażą słuszność naszej wiary i posłuszeństwa Bogu. Cieszy nas myśl, że wówczas nawet przeciwnicy Boży będą musieli upaść przed Bogiem. Wszak wszyscy staniemy przed sądem Bożym. Bo napisano: Jakom żyw, mówi Pan, ugnie się przede mną wszelkie kolano i wszelki język wyznawać będzie Boga [Rz 14,10-11]. Nastąpi to nie dlatego, że wszyscy się nawrócą do Boga - jak chcieliby głosiciele powszechnego zbawienia – lecz dlatego, że Syn Boży jawnie zatriumfuje nad światem. Aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią, i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca [Flp 2,10-11].

Tak. Nadchodzi sprawiedliwy sąd Boży. Któregoś dnia wszyscy nasi wrogowie staną przed Bogiem i będą musieli zdać sprawę z tego, co o nas mówili i jak się do nas odnosili. Więc cieszmy się tym, co wkrótce nadejdzie!

Po piąte, cieszmy się nadchodzącym kresem naszego trudu i cierpienia. Zasadniczo, rozmaite uciski i cierpienia przyjmujemy za dobrą monetę, bo rozumiemy ich sens i potrzebę. Weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus [1Pt 1,6-7]. Niemniej jednak, cierpienie jest przykrością, której zakończenia wyglądamy. Biblia mówi, że tak się stanie. I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już. nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły [Obj 21,4]. Mając opartą na Słowie Bożym pewność, że zbliża się kres tymczasowego trudu, prześladowania i cierpienia – cieszmy się tym, co wkrótce nadejdzie!

Po szóste, cieszmy się, że wkrótce zobaczymy naszego umiłowanego Zbawiciela i Pana, Jezusa Chrystusa. Wielu z nas wie, co to jest zalew pozytywnych emocji na myśl o spotkaniu z kimś, kogo kochamy i cenimy. Wręcz nie możemy doczekać się chwili, gdy wreszcie wpadniemy w ukochane objęcia. Takie emocje były pociechą w cierpieniu Hioba. Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem stanie! Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga. Tak! Ja sam ujrzę go i moje oczy zobaczą go, nie kto inny. Moje nerki zanikają we mnie za tym tęskniąc [Jb 19,25-27].

Pan Jezus wyraźnie zapowiedział, że się z Nim spotkamy. A gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem [Jn 14,3]. Pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej; [Flp 1,23] – napisał później św. Paweł w natchnieniu Ducha. A zatem, jeśli chodzi o przyjście naszego Pana, Jezusa Chrystusa, i nasze spotkanie z Nim [2Ts 2,1] – to możemy już cieszyć się tym, jako czymś pewnym i niezawodnym.

I wreszcie, po siódme, cieszmy się nadchodzącym Królestwem Bożym. W prorockim opisie czasów kruchego pokoju na świecie, czytamy: Za dni tych królów Bóg niebios powoła królestwo, które na wieki nie będzie zniszczone ani nie przejdzie na inny lud. Rozbije ono i usunie wszystkie wcześniejsze królestwa, ale samo trwać będzie na wieki [Dn 2,44]. Zapowiedział je także sam Syn Boży, Jezus Chrystus. Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże, upamiętajcie się i wierzcie ewangelii [Mk 1,15].

Z Biblii wiemy, że objawienie się Królestwa Bożego zostanie poprzedzone wieloma strasznymi wydarzeniami. A gdy się to zacznie dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się odkupienie wasze. I powiedział im podobieństwo: Spójrzcie na drzewo figowe i na wszystkie drzewa; Gdy widzicie, że już puszczają pąki, sami poznajecie, iż lato już blisko. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest Królestwo Boże [Łk 21,28-31]. Tak więc, mając w sercu i na ustach słowa modlitwy Pańskiej: Przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. [Mt 6,10] cieszmy się tym, że tak się stanie.

Co przed nami? (1) Większa dojrzałość osobista. (2) Spełnienie obietnic Bożych. (3) Rozwój i dobre świadectwo duchowego potomstwa. (4) Sprawiedliwy sąd Boży. (5) Kres naszego trudu i cierpienia. (6) Chwila naszego spotkania z Panem Jezusem. (7) Królestwo Boże i cały szereg innych wspaniałości!

Czasem dobrze jest wspomnieć, co już przeżyliśmy i jak Bóg nas prowadził, lecz ciągle nie żyjmy przeszłością. Cieszmy się tym, co nadejdzie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz