W wyniku wspólnej inicjatywy firm kurierskich dzień 29 września - w kościelnym kalendarzu dzień wspomnienia św. Gabriela - sześć lat temu został ustanowiony Dniem Kuriera i Przewoźnika.
W obchodach Dnia Kuriera chodzi o zwrócenie społecznej uwagi na ten zawód. Od kuriera oczekuje się doskonałej znajomości topografii, dynamiki, komunikatywności i dobrej znajomości przepisów drogowych. Kurier jest wizytówką firmy, reprezentując ją na co dzień w kontaktach z klientami. Jest także gwarantem terminowego i bezpiecznego dostarczenia transportowanych towarów.
Zakupy w sklepach internetowych i na różnego rodzaju wirtualnych aukcjach, tysiące rozmaitych umów zawieranych każdego dnia na odległość, stosy upominków i gadżetów firmowych itd. – to wszystko w coraz krótszym czasie trzeba dostarczyć do odbiorcy. Nic więc dziwnego, że w pejzaż polskich dróg już na dobre wpisały się różnokolorowe samochody kurierskie. Nie czekamy już jedynie na listonosza. Wyglądamy charakterystycznie oznakowanej furgonetki i miłego człowieka, który bez zbędnych ceregieli wręczy nam oczekiwaną przesyłkę.
Intryguje mnie wspomniany związek Dnia Kuriera ze św. Gabrielem. Jak wiadomo czytelnikom Nowego Testamentu, Gabriel – to anioł Boży posłany najpierw do Zachariasza z obwieszczeniem narodzin Jana Chrzciciela, a następnie do Marii, by zanieść jej dobrą nowinę o cudownym poczęciu i narodzinach Jezusa.
W tradycji katolickiej Gabriel uznawany jest za patrona m.in. pracowników łączności, pocztowców, dyplomatów oraz radia i telewizji. Zaś zgodnie z myślą żydowską Gabriel, obok Michała i Rafała, należy do grona trzech najważniejszych istot anielskich i jest archaniołem specjalnych objawień Bożych.
Każdy lubi dobre dla niego wiadomości i przesyłki. Nie zawsze jednak jesteśmy świadomi ich zawartości, zwłaszcza gdy nie zdajemy sobie sprawy z tego, że zostały do nas wysłane. Tak właśnie jest z Dobrą Nowiną o Jezusie Chrystusie. Ludzie żyją w duchowych mrokach i nie wiedzą, że Bóg posłał im Zbawiciela.
Ażeby skorzystać z daru zbawienia, trzeba się o nim dowiedzieć. Bóg potrzebuje więc kurierów, którzy poniosą ewangelię do zgubionych grzeszników. Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie. Ale jak mają wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak mają uwierzyć w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszeć, jeśli nie ma tego, który zwiastuje? A jak mają zwiastować, jeżeli nie zostali posłani? Jak napisano: O jak piękne są nogi tych, którzy zwiastują dobre nowiny! [Rz 10,13–15].
W Dniu Kuriera nachodzi mnie refleksja, jakże wielu ludziom z mojego otoczenia nie dostarczyłem jeszcze zaadresowanej do nich przesyłki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz