04 grudnia, 2017

Dlaczego serce mi rośnie albo ściska?

Naród -  to zbiorowisko bardzo różnych, czasem o przeciwległych postawach, ludzi. Mamy niestety w polskim społeczeństwie antysemitów. Mieliśmy na szczęście również "Żegotę" tj. Radę Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj. Dziś rocznica jej oficjalnego powołania w 1942 roku. Dzięki wsparciu Żegoty Polacy pod koniec II Wojny Światowej uratowali od śmierci tysiące Żydów. Jesteśmy z nich dumni. Cześć ich pamięci.

Mamy i w środowisku Kościoła bardzo różnych ludzi. Są osoby naprawdę narodzone na nowo, poddane kierownictwu Ducha Świętego, ale i ludzie duchowo nieodrodzeni, kierujący się naturalnymi zmysłami. Mamy ludzi oddanych zborowi Pańskiemu, podczas gdy wszyscy inni krzątają się wokół własnych spraw, nie spraw Chrystusa Jezusa [Flp 2,21], dbają wyłącznie o swoją własną skórę i próbują w Kościele zrobić osobistą karierę. Na szczęście wielu chrześcijan żyje zgodnie z nauką apostolską, która głosi: Miłość rozpoznaliśmy po tym, że On oddał za nas swoje życie. My też powinniśmy oddawać życie za braci [1J 3,16]. Jedni z pewnością przynoszą Chrystusowi Panu chwałę, drudzy raczej ujmę, bo z ich powodu, jak napisano, poganie bluźnią imieniu Bożemu [Rz 2,24].

Kto w czasie wojny był Polakiem? Zarówno ten, kto wówczas ratował Żydów jak i ten, kto żerował na ich nieszczęściu. Dzisiaj również mamy w narodzie skrajnie różne podejście do "narodu wybranego" a przecież nikomu nie można polskości odmówić. A w Kościele? Kto jest chrześcijaninem? I ten duchowy, i ten cielesny, wyznaje wiarę w Boga i wzywa imienia Chrystusa. Pan powiedział: Niech rosną razem. Poczekajmy do żniw. Wtedy powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol, powiążcie go w snopy i spalcie. Pszenicę natomiast przenieście do mego spichlerza [Mt 13,30].

Nie moją sprawą jest rozsądzać, kto jest, a kto nie jest prawdziwym Polakiem. Mogę jedynie powiedzieć, że gdy myślę o "Żegocie", to jakoś serce mi rośnie. Gdy przyglądam się postawom braci i sióstr w Chrystusie, bywa podobnie. A co dzieje się z sercami ludzi obserwujących moje postępowanie? Serce im rośnie, czy ściska?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz