Dziś Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Świadomie
powiązany z katolickim świętem Ofiarowania Pańskiego ma na celu pobudzić
wiernych do głębszej refleksji nad życiem poświęconym Bogu.
Życie konsekrowane w rozumieniu katolickim to tryb życia w szczególny sposób poświęconego Bogu i pracy dla dobra Kościoła. Najczęściej poprzedza je złożenie specjalnych ślubów. Takie życie prowadzą przede wszystkim zakonnice i zakonnicy, których jest w Polsce około 30 tysięcy, z czego prawie 70 procent to kobiety. Wspólnotową formą życia konsekrowanego objęci są również członkowie niektórych stowarzyszeń i pracownicy świeckich instytutów Kościoła. Są też przypadki konsekracji indywidualnej, takie jak np. dziewice konsekrowane, wdowy konsekrowane czy pustelnicy.
Aktualnie do zakonów w Polsce zgłasza się coraz mniej chętnych. Z tego powodu obchody Dnia Życia Konsekrowanego polegają głównie na organizowaniu w świątyniach specjalnych zbiórek pieniężnych w celu wsparcia zakonów kontemplacyjnych, borykających się z coraz większym niedostatkiem.
A co na temat życia konsekrowanego w wydaniu rzymskokatolickim i prawosławnym mówi Biblia? Czy w jej świetle słuszne jest oddzielanie się od codzienności i zamykanie się w murach klasztoru? Czy w ten sposób rzeczywiście skutecznie można wyjść naprzeciw pragnieniu uświęcenia swojego życia i podobania się Bogu? Czy jest to dobry sposób na bycie użytecznym dla Kościoła i społeczeństwa?
Praktyka pokazuje, że gruby mur klasztorny nie jest w stanie uchronić człowieka od grzechu. Kto zna temat, ten nawet nie musi się domyślać, na jakie rozterki narażone są osoby decydujące się na taką formę życia. Zwycięstwo nad grzechem przychodzi poprzez nowe narodzenie. I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. Mojego ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je [Ez 36,26-27]. Bez tego nieodrodzone serce, pomimo złożonych ślubów i odcięcia się od ulicy, wciąż będzie produkować grzeszne myśli i uczynki.
Nie mniej ważne jest, gdzie Bóg chce mieć na co dzień ludzi, którzy pragną Mu służyć. Wy jesteście światłością świata; nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapalają też świecy i nie stawiają jej pod korcem, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu. Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie [Mt 5,14-16]. Dotyczy to wszystkich uczniów Jezusa Chrystusa. Mamy być pośród ludzi, gdyż to właśnie codzienne życie jest najprawdziwszym świadectwem wiary w Chrystusa. Wy jesteście listem naszym, napisanym w sercach naszych, znanym i czytanym przez wszystkich ludzi [2Ko 3,2]. O tę czytelność i wiarygodność naszej wiary tu chodzi.
Dobrą i wielką sprawą jest poświęcenie swojego życia Bogu. Oby jak najwięcej Polek i Polaków takie postanowienia powzięło. Lecz to poświęcone, duchowo oddzielone od świata życie należy prowadzić wśród ludzi! Nawet gdy ktoś nie ma męża, żony, dzieci i bliskich krewnych, koniecznie powinien zadbać o to, aby jego życie chrześcijańskie przebiegało we wspólnocie z innymi chrześcijanami i było poddawane próbom codzienności.
Uciekanie od życia to fałszywy trop na drodze do uświęcenia i podobania się Bogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz