06 lutego, 2013

Wymuszana wierność kobiet

Dziś Międzynarodowy Dzień Zerowej Tolerancji dla Okaleczania Żeńskich Narządów Płciowych (ang. International Day of Zero Tolerance to Female Genital Mutilation). Celem obchodów tego Dnia  jest nagłaśnianie dramatu milionów kobiet, brutalnie okaleczanych w prymitywnych  rytuałach.

Klitoridektomia, bo tak mądrze nazwa się obrzezywanie kobiet, polega na częściowym lub całkowitym usuwaniu łechtaczki, a czasem również warg sromowych. Dokonuje się jej ze względów religijnych lub estetycznych głównie wśród niektórych ludów afrykańskich. Ściślej mówiąc, chodzi o kontrolowanie seksualności kobiet. Obrzezanie dziewczynek ma gwarantować dochowanie dziewictwa do ślubu i wierności małżeńskiej po nim.

W odróżnieniu od obrzezania mężczyzn, akt klitoridektomii jest znacznie bardziej drastyczny i bolesny. Daje też odwrotny efekt w kwestii zachowania higieny. Mimo to wciąż jest ona praktykowana w Afryce, a w mniejszym stopniu także m.in. w Azji i Ameryce Łacińskiej. Corocznie obrzezuje się ok. 2 mln nowych dziewczynek. Obecnie na świecie żyje 130 milionów tak okaleczonych kobiet.

Biblia w żadnym przypadku nie daje najmniejszej podstawy do takich praktyk. Chirurgiczna metoda obniżania libido kobiety wręcz stoi w sprzeczności z zapowiedzianym przez Boga jej pociągiem do mężczyzny. Do kobiety zaś rzekł: Pomnożę dolegliwości brzemienności twojej, w bólach będziesz rodziła dzieci, mimo to ku mężowi twemu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą [1Mo 3,16]. Obrzezanie nie tylko zniechęca do kontaktów pozamałżeńskich. Ono bezpowrotnie pozbawia kobietę przyjemności fizycznego współżycia także z jej własnym mężem.

Nawet najwyższe prawdopodobieństwo wystąpienia niemoralnych czynów i postaw w życiu bliźniego nie daje nikomu prawa do tak daleko idącej ingerencji w jego intymność i uszkadzania jego ciała. Bóg stworzył człowieka jako osobę duchowo – seksualną. Rytuał skutkujący trwałą dysfunkcją seksualności bliźniego jest wystąpieniem przeciwko Stwórcy.  Wierzymy przecież, że w Chrystusowym  wezwaniu do odcięcia gorszącej ręki lub wyłupienia gorszącego oka [Mt 5,29-30] nie chodzi o dosłowne samookaleczenie.

Mężczyźni mają wiele innych sposobów na to, aby pomóc kobietom w zachowaniu dziewictwa do dnia ślubu i w dochowywaniu wierności małżeńskiej. Przede wszystkim, jak biblijny Józef w Egipcie, sami trzymając się zasad moralności i nie zgadzając się na żaden skok w bok. Uciekajcie przed wszeteczeństwem [1Ko 6,18]. Większość dziewczyn i kobiet przekracza te granice pod silną namową, a nawet naciskiem pożądliwych mężczyzn.

Mamy też wiele możliwości wzmacniania dziewcząt i kobiet w tym zakresie. Obdarzając miłością i dobrze wychowując córkę, pomagamy jej w zachowaniu czystości moralnej dla jej przyszłego męża. Kochając i dostatecznie adorując żonę, wspieramy ją w stawianiu czoła pokusom niemoralnych propozycji.

Normalnego mężczyznę cieszy wierność i czystość moralna jego kobiety, tylko przy zachowaniu jej osobistej wolności i możliwości popełnienia przez nią zdrady. Rozumie on przy tym, że poprzez właściwy stosunek do żony, sam staje się częścią jej sukcesów lub porażek w tej dziedzinie.

Okrucieństwo obrzezywania kobiet najwidoczniej wzięło się z prostackich pomysłów samolubnych mężczyzn. Z biblijnego punktu widzenia mówimy: Zero tolerancji dla okaleczania żeńskich narządów płciowych!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz