Gdy ktoś nam bliski wyrusza w dłuższą podróż, myślimy o jego bezpieczeństwie. Wyobraźnia nasuwa nam bowiem wiele przeszkód, na które może on napotkać, zanim dotrze do celu. Wiem o czym piszę, bo mam za sobą pięć lat częstych podróży mojego syna do Warszawy, czy też długie podróże moich córek i zięciów.
Zazwyczaj w takich sytuacjach prosimy bliskich, aby po dotarciu do celu czym prędzej, nawet jeśli miałoby to być w środku nocy, dali nam znać, że ich podróż zakończyła się bezpiecznie. Otrzymując taką informację, np. sms, dziękujemy Bogu i spokojnie możemy zająć się bieżącymi sprawami.
Wczoraj nasz gdański zbór miał uroczystość pogrzebową. Zmarła jedna z naszych drogich sióstr, siedemdziesięciosiedmioletnia Halina. Nie rozpaczamy jednak z tego powodu. Siostra Halina odbywała podróż życiową we wierze w Jezusa Chrystusa. A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki [Jn 11,26] - powiedział Syn Boży. Wierzący w Jezusa Chrystusa brat Paweł mógł napisać w natchnieniu Ducha: Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego [2Tm 4,7-8].
Zakończenie biegu życia ludzi wierzących w Jezusa, różni się od śmierci niewierzących, i to zasadniczo! Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny [2Ko 5,1]. Z biblijnego punktu widzenia, fizyczna śmierć człowieka wierzącego jest więc nie tyle odejściem, co bardziej dotarciem do celu. To dlatego jest powiedziane: Drogocenna jest w oczach Pana śmierć wiernych jego [Ps 116,15].
Prowadząc uroczystość pogrzebową mieliśmy więc dla zgromadzonych osób wręcz pozytywny komunikat: Siostra Halina, wprawdzie po uciążliwej ostatnio podróży, ale bezpiecznie dotarła do celu! Bogu niech będą dzięki.
Znalazłem błąd w odnośniku w przedostatnim akapicie. Jest [Ps 116,5] a powinno być [Ps 116,15].
OdpowiedzUsuńDziękuję za czujność. Już poprawiam :)
OdpowiedzUsuń