25 września, 2014

Chwała fundatorom!

Resztki synagogi w Kafarnaum
Dzisiejsza lektura Biblii poprowadziła mnie do galilejskiego Kafarnaum (Kfar  Nahum), gdzie wciąż można zobaczyć spore fragmenty murów synagogi  z czasów Chrystusa. W Dniu Budowlańca właśnie ta budowla przyciąga dziś moją uwagę. Wspomina o niej bowiem siódmy rozdział ewangelii wg Łukasza, wskazując zarazem na jej sponsora. Gdy setnik usłyszał o Jezusie, posłał do Niego starszych żydowskich, prosząc Go, aby przyszedł i uratował jego sługę. Ci zjawili się u Jezusa i usilnie prosili: Zasługuje, abyś spełnił jego prośbę, bo kocha nasz naród i sam zbudował nam synagogę [Łk 7,3-5].

Rzymski setnik z Kafarnaum, chociaż był obcokrajowcem, rozmiłował się w Narodzie Wybranym. Najwidoczniej mocno ujęła go ich wiara w Jedynego Boga Jahwe. Do tego stopnia stał się jej zwolennikiem, że postanowił w tym miasteczku wybudować  synagogę, aby mieszkańcy Kafarnaum mieli się gdzie zgromadzać. Niesamowite. Funkcjonariusz zbrojnego ramienia okupanta, z własnych środków wzniósł okazałą budowlę dla dobra okupowanych. Takie rzeczy nie zdarzają się na co dzień.

Wspaniałomyślność setnika z Kafarnaum została zapamiętana nie tylko przez wdzięcznych mieszkańców owej miejscowości. Fakt, że dzisiaj o tym piszę, świadczy o uwiecznieniu ofiarności setnika wśród chrześcijan na całym świecie. Dostrzegł on potrzebę miejscowej ludności, uznał, że może ją zaspokoić i po prostu tak zrobił. Musiał się przez to spodobać również i Bogu, skoro po latach Duch Święty zainspirował Łukasza, aby odnotował ten fakt w tekście Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie.

Organizowanie miejsca zgromadzeń ludu Bożego to temat ostatnio znowu bardzo mi bliski. Od roku niemal codziennie przebywam i pracuję w zabytkowym dworze wzniesionym 212 lat temu, który wymaga troski konserwatorskiej i sporych nakładów finansowych. Z okna mojego gabinetu patrzę zaś na bardzo zniszczony budynek, który wkrótce ma stać się domem modlitwy Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE w Gdańsku. Gotowy już projekt adaptacji byłej wozowni  na salę zgromadzeń zboru nastraja mnie radośnie i ożywia dwa lata temu zrodzoną w moim sercu wiarę. Znajdą się fundatorzy. Ta ruina za rok zostanie przeobrażona w piękne miejsce modlitwy, uwielbiania Boga i głoszenia Słowa Bożego.

Potrzeba pobożnych Żydów z Kafarnaum została zauważona i niespodziewanie zaspokojona. Rzymski setnik wybudował im synagogę.  Duchowa potrzeba Żydów powracających z niewoli babilońskiej została zaspokojona. Dekretem Cyrusa, władcy perskiego,  dostali wszelkie środki niezbędne do odbudowania świątyni w Jerozolimie. Dzięki łasce Bożej tak samo stało się w setkach, tysiącach innych miejsc na wszystkich kontynentach świata. Lud Boży, ubodzy ludzie wierzący w Pana Jezusa Chrystusa, bez zaciągania kredytów dostają do dyspozycji budynki, gdzie mogą się zgromadzać, służyć Bogu i społeczeństwu.

Chwała fundatorom. Chwała Bogu, dzięki któremu fundatorzy się rodzą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz