W miniony weekend głosiłem Słowo Boże w Bolesławcu. Podróżując do tego malowniczego miasteczka na Dolnym Śląsku, wstąpiłem po drodze do Świebodzina, aby na własne oczy zobaczyć i sfotografować, cóż to za cudo tam powstaje?
Otóż od kilku lat jeden z tamtejszych księży, nie dbając za bardzo o przestrzeganie przepisów prawa budowlanego ale korzystając za to z pełnego poparcia radnych Świebodzina, buduje na obrzeżu miasta wielki pomnik Chrystusa. Budowa bardzo się przeciąga i antagonizuje miejscową ludność, ale zanosi się na to, że ksiądz dopnie swego.
Projekt zakłada, że będzie to ustawiona na specjalnie usypanym, 17–metrowym kopcu, figura o wysokości ok. 35 metrów, mająca przedstawiać postać Chrystusa, przez co o trzy metry przewyższy znany na całym świecie pomnik Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro. Sama budowa nie tętni życiem. Najwidoczniej wielki rozmach pomysłu zderzył się z rzeczywistością i odniosłem wrażenie, że mocno się z nią zmaga.
Abstrahując od wszelkich aspektów społeczno–prawnych tego przedsięwzięcia, zastanawiam się nad duchową celowością aktywności świebodzińskiego księdza. Wprawdzie pod pewnym względem należałoby pochwalić jego pomysł wywyższenia Chrystusa, ale czy w oczach Syna Bożego miłe jest wznoszenie Mu pomników?
Biblia wyraźnie zakazuje stawiania jakichkolwiek figur i pomników w celach kultowych. Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył ... [2Mo 24,5–6].
Izraelici wkraczający do Kanaanu otrzymali od Boga instrukcję, co mają zrobić z tamtejszymi urządzeniami kultowymi. Zburzycie ich ołtarze, potłuczecie ich pomniki, popalicie ich święte drzewa, porąbiecie ich podobizny rzeźbione i zetrzecie ich imię z tego miejsca. Dla Pana, waszego Boga, nic takiego nie uczynicie [5Mo 12,3–4].
Innymi słowy, chociaż rozmaite narody stawiały posągi kultowe dla swoich bogów, wyznawcom Boga prawdziwego nie wolno było tego robić! Strzeżcie się, abyście nie zapomnieli o przymierzu Pana, waszego Boga, które zawarł z wami, i nie sporządzali sobie żadnej podobizny rzeźbionej, jak ci to nakazał Pan, twój Bóg [5Mo 4,23].
Mało tego. Sam Jezus wyraźnie pouczył, że Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie [Jn 4,24].
Jedną z najprostszych form wyrażania prawdziwej czci i należytego respektu dla Boga jest posłuszeństwo Słowu Bożemu. Bóg określił to, co jest miłe w Jego oczach, a ludzie, jeżeli chcą Mu się podobać, starają się to osiągać w swoim życiu. Jasne i proste.
Gdy więc Bóg wyraźnie powiedział, że nie życzy sobie czci w formie pomnika, a ktoś mimo tego buduje Mu monumentalny pomnik, to czy można powiedzieć, że robi to dla przyjemności i chwały Bożej?
Tak skonsternowany odjeżdżałem spod budowy pomnika Chrystusa Króla w Świebodzinie, zastanawiając się, ile jeszcze podobnej samowoli jest w moim własnym życiu...
Witam serdecznie. Ja też jestem zbulwersowany tym, że tak jawnie grzeszy się przeciwko Bogu.Jak pycha ludzka i zazdrość i zawiść powodują, że człowiek zapomina o Dekalogu. Człowiek zapomina o tym, że Pana Jezusa trzeba mieć w swoim sercu. Smutek mnie ogarnia,gdy widzę tyle bałwochwalstwa wokół siebie.Ale Pan Bóg nie pozwoli, jak o tym już wiele razy się przekonaliśmy, z Siebie robić pośmiewisko!
OdpowiedzUsuńLudzie, kiedy się ockniecie i przyjmiecie do swego serca żywego Jezusa Chrystusa?
Ja dodam, że takie samowolę możemy czynić również w swojej własnej głowie,
OdpowiedzUsuńtam stawiając posag Boga
według naszej własnej wyobraźni.
To również powinno zbulwersować,
nas samych.
R.