Mamy dziś święto narodowe obchodzone w rocznicę uchwalenia Konstytucji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Konstytucja 3 Maja to uchwalona 3 maja 1791 roku ustawa regulująca ustrój prawny Rzeczypospolitej. Powszechnie przyjmuje się, że była pierwszym w Europie i drugim na świecie (po konstytucji amerykańskiej z 1787 roku) nowoczesnym, spisanym zbiorem praw podstawowych.
Konstytucja 3 maja została zaprojektowana w celu usunięcia wad systemu politycznego Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wprowadziła polityczne zrównanie mieszczan i szlachty i dawała chłopom ochroną państwa, łagodząc najgorsze nadużycia pańszczyzny. Zniosła też zgubne prawa, takie jak liberum veto, które wcześniej pozostawiało sejm na łasce każdego posła, który, jeśli zechciał, mógł unieważnić wszystkie podjęte przez sejm uchwały.
Ta ludzka ustawa, chociaż tak dobra, że aż warta nadania jej rangi święta narodowego, nie miała jednak zbyt długo mocy obowiązującego prawa. Faktycznie Konstytucja 3 Maja obowiązywała tylko przez rok. Została obalona w wyniku przegranej wojny polsko-rosyjskiej w 1792 roku. Dziś ma charakter interesującego, ale prawnie już martwego dokumentu.
Nie ma na świecie ustaw lepszych od Słowa Bożego. Bóg powiedział: I któryż wielki naród ma ustawy i prawa tak sprawiedliwe, jak cały ten zakon, który wam dziś nadaję [2Mo 4,8]. Nie raz próbowano Pismo Święte usunąć spomiędzy ludzi, ale jak do tej pory nikomu się to nie udało. Dlaczego? Bo sam Bóg strzeże swojego Słowa. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą [Mt 24,35].
Ludzkie ustawy podlegają ciągłym zmianom. Konstytucja Amerykańska wymagała wielu poprawek i niechybnie doczeka się kolejnych. Sejm RP także planuje zmiany w polskiej Konstytucji. A Słowo Boże? Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie. Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios [Mt 5,18–19]. Słowa Bożego nie wolno modyfikować ani poprawiać.
Jak najbardziej więc doceniając dobre zapisy prawne regulujące życie naszego narodu, zachwycam się Pismem Świętym i traktuję je jako prawo najwyższe, niezmienne i na zawsze obowiązujące. Nie ma prawa lepszego ponad Słowo Boże!
Jest wszakże z Biblią pewna, nie dla wszystkich jasna, prawidłowość. Powszechnie wiadomo, że prawo interpretacji zapisów Konstytucji należy do wykształconych i uznanych konstytucjonalistów. Niektórzy więc uważają, że podobnie mają się rzeczy z Pismem Świętym, że wykształcenie teologiczne i tytuły kościelne są warunkiem poprawnej interpretacji i gwarantują prawidłowy wykład Pisma. Czy aby na pewno?
Czyż kluczem do właściwego rozumienia Biblii nie jest raczej napełnienie Duchem Świętym? Na pewno ta zdolność jest darem łaski Bożej, a nie owocem li tylko ludzkiego wykształcenia. Wykształcenie jest dobre, ale tu niewystarczające. Wtedy otworzył im umysły, aby mogli zrozumieć Pisma [Łk 24,45].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz