Jabłka dziś zerwane w ogrodzie CCNŻ na Olszynce |
Myślami powracam do fragmentu Pisma Świętego, z którym zaczynałem mój wyjazd do zborów polonijnych Stanów Zjednoczonych i Kanady. Właśnie dlatego dołóżcie starań i połączcie swoją wiarę z prawością, prawość z poznaniem, poznanie z opanowaniem, opanowanie z wytrwałością, wytrwałość z pobożnością, pobożność z braterstwem, a braterstwo z miłością. Gdy te cechy będą waszym udziałem, i to w coraz większej mierze, to nie dopuszczą one, abyście byli bezczynni i bezowocni w poznaniu naszego Pana, Jezusa Chrystusa [2Pt 1,5-8].
Owocowanie nie tylko nadaje sensowności naszemu nowemu życiu duchowemu. Ono jest naszą powinnością. Nie po to Syn Boży swoją drogocenną krwią wykupił nas z marnego postępowania naszego przez ojców nam przekazanego [1Pt 1,18-19] abyśmy sobie zbijali bąki. Kościół jako Winnica Chrystusowa ma dostarczać Mu stosownych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dorodnych owoców, wycina się i wrzuca do ognia [Mt 7,19]. Chociaż Pan w oczekiwaniu na owoce jest długo cierpliwy, to jednak na nie wciąż czeka i któregoś dnia po nie przyjdzie. Oby nikt z nas nie usłyszał wtedy z Jego ust słów wypowiedzianych do nieurodzajnego drzewa figowego. I gdy przy drodze zobaczył figowiec, podszedł, ale nie znalazł na nim nic oprócz liści. Niech się już na wieki owoc z ciebie nie rodzi — powiedział do drzewa. I figowiec natychmiast usechł [Mt 21,19].
Ażeby nasza wiara mogła zaowocować dobrymi uczynkami, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili [Ef 2,10] potrzebujemy połączyć ją z siedmioma cechami wyżej wymienionymi. Bez nich wiara jest nie tylko bezużyteczna ale wręcz martwa, bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak martwa jest wiara bez uczynków [Jk 2,26]. Zachęcam, abyśmy bardziej skoncentrowali się na tej sprawie. W Centrum Chrześcijańskim NOWE ŻYCIE będziemy to robić w kolejne, zbliżające się niedziele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz