Mamy dziś w Polsce Dzień Transplantacji, ustanowiony w celu upamiętnienia pierwszego pomyślnego przeszczepu nerki, dokonanego w dniu 26 stycznia 1966 roku w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Warszawie.
Był to wtedy 621. taki zabieg na świecie ( pierwszy miał miejsce w roku 1954). Narząd został pobrany od chorej po ciężkim wypadku, kiedy jej serce przestało pracować i nie udała się próba reanimacji. Biorcą nerki była młoda, dziewiętnastoletnia uczennica szkoły pielęgniarskiej, Danusia M., która od 14 grudnia, po usunięciu obydwu niesprawnych nerek, podłączona do aparatury, wyczekiwała na ratunek. Cała operacja trwała zaledwie 57 minut! Zaraz po jej zakończeniu lekarze zauważyli pierwsze krople moczu wypływające z moczowodu - wszczepiona nerka podjęła swą czynność!
Trzeba jednak brać pod uwagę prawdę, że transplantacja, to jedynie przedłużanie życia. Danusia, bohaterka pierwszego w Polsce przeszczepu żyła tylko o pół roku dłużej. Chociaż wszczepiona nerka działała prawidłowo, to jednak dostała ostrego zapalenia trzustki i 16 lipca tego samego roku zmarła. Dzisiaj długość życia po przeszczepie znacznie się poprawiła i sprawy mają się tak, że 80% chorych żyje z prawidłową czynnością przeszczepionego narządu 5 lat i dłużej. Po przeszczepie wątroby wykonanym u osoby dorosłej w Polsce rekord czasu przeżycia wynosi ponad 11 lat, a w skali światowej są wyjątki, że chorzy z czynnym przeszczepem żyją nawet 30 – 40 lat. Jednak pomimo tych budujących rekordów, przeszczepianie organów – to wciąż tylko podarowanie człowiekowi iluś tam dodatkowych lat życia.
W związku z tym przypomina mi się przedłużenie życia opisane w Biblii. W owych dniach Hiskiasz śmiertelnie zachorował. Wtedy przybył do niego prorok Izajasz, syn Amosa, i rzekł do niego: Tak mówi Pan: Uporządkuj swój dom, gdyż umrzesz, a nie będziesz żył. Wtedy Hiskiasz obrócił się swoją twarzą do ściany i modlił się do Pana tymi słowy: Ach, Panie! Wspomnij, proszę, że postępowałem wobec ciebie wiernie i szczerze i czyniłem to, co dobre w twoich oczach. Następnie Hiskiasz wybuchnął wielkim płaczem. A zanim jeszcze Izajasz wyszedł ze środkowego podwórca, doszło go słowo Pana następującej treści: Wróć się i powiedz Hiskiaszowi, księciu mojego ludu, tak: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twojego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Otóż, uleczę cię, trzeciego dnia wstąpisz do świątyni Pana. Dodam też do twojego życia piętnaście lat... [2Krl 20,1–6].
Król Hiskiasz otrzymał od Boga dodatkowe 15 lat życia. Jak je wykorzystał? Warto byłoby to zbadać i wyciągnąć wnioski. Gdy bardzo pragniemy żyć dłużej, niż Bóg dla nas zaplanował, gdy mocno zabiegamy o przedłużenie fizycznego życia, Bóg nieraz się ulituje i doda nam kilka lub kilkanaście lat. Czy jednak zawsze wyjdzie nam to na dobre?
Mamy w Biblii inny, wynikający z woli Bożej, sposób na długie życie: Przestrzegaj zatem ustaw jego i przykazań, które ja tobie dziś nakazuję, aby dobrze było tobie i twoim synom po tobie i abyś długo żył na ziemi, którą Pan, twój Bóg, daje ci po wszystkie dni [5Mo 4,40]. Słowo Boże doradza, abyś był przejęty czcią dla Pana, Boga twego, przestrzegając po wszystkie dni twego życia wszystkich jego ustaw i przykazań, które Ja dziś nakazuję tobie, twoim synom i wnukom, i abyś żył długo [5Mo 6,2].
Sposobem na długie życie, bez potrzeby sztucznego jego przedłużania, jest też na przykład prawość: Będziesz miał odważnik o pełnej wadze, rzetelny; będziesz miał efę o pełnej zawartości i rzetelną, abyś długo żył na ziemi, którą daje ci Pan, Bóg twój [5Mo 25,15]. Albo jeszcze inna rada: Czcij ojca swego i matkę, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą: Aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi [Ef 6,2–3].
Czyż nie warto czytać Biblii i od najmłodszych lat brać na poważnie wszystkich jej wskazówek? Synu mój! Nie zapominaj mojej nauki, a twoje serce niech przestrzega moich przykazań, bo one przedłużą ci dni i lata życia oraz zapewnią ci pokój [Prz 3,1-2].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz