Nie wszyscy wiedzą, że najgłębszy odwiert na świecie znajduje się na północy Rosji, w obwodzie murmańskim, na Półwyspie Kolskim. Nosi niewiele mówiącą nazwę SG–3. Dziś parę słów o tym niezwykłym dokonaniu, bowiem w 1970 roku właśnie 24 maja przystąpiono do jego drążenia.
Początkowo zamierzano osiągnąć głębokość 15 000 metrów, jednak z powodu napotkania wyższej niż przypuszczano temperatury skał na osiągniętej głębokości (190 °C zamiast 100) prace zakończono w 1989 roku, po dotarciu na głębokość 12 262 metrów. Do dziś nikt inny - o ile wiem - nie dowiercił się znacząco głębiej.
SG–3 był w swoim zamyśle wielkim eksperymentem naukowym. Dość szybko jednak ważne okazało się nie to, na co kolejno napotykało wiertło naukowców, lecz tajemnicza pieczara na głębokości 12 tysięcy metrów. Spuszczony tam mikrofon zarejestrował rzekomo następujące dźwięki. Natychmiast gruchnęła wieść, że Rosjanie dotarli do bram piekła.
Pomimo wielokrotnego dementowania prawdziwości owego nagrania, legenda zaczęła żyć własnym życiem. Niechlubną rolę w upowszechnianiu tej taniej sensacji odegrała chrześcijańska stacja telewizyjna TBN, nagłaśniając sprawę na wiele sposobów. Do dziś w Internecie krąży gdzieś nagranie, w którym telewizyjny kaznodzieja, Creflo Dollar rozpoczyna swoje kazanie z 2009 roku opowieścią o dowierceniu się do piekła.
Co na to Biblia? Czy piekło w ogóle można zlokalizować w przestrzeni? Otóż biblijne określenia, takie jak piekło, kraina umarłych, otchłań lub jezioro ogniste nie zawierają w sobie informacji, że należy ich szukać gdzieś głęboko pod ziemią. Przede wszystkim chodzi w nich o kategorię życia diametralnie różną od życia zbawionych.
Miejsce wiecznej kaźni potępionych, choć różnie bywa opisywane, nie ma cech czysto fizycznych. Jezus, wzywając do bojaźni Bożej, powiedział: I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle [Mt 10,28]. Bogacz z przypowieści o bogaczu i Łazarzu został zwyczajnie pochowany, a tym samym jednocześnie znalazł się w stanie wielkiego cierpienia [zobacz: Łk 16,22-31].
W ostatniej księdze Biblii czytamy: I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich. I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć [Obj 20,13-14]. Tak więc piekło, to z pewnością nie pieczara na dwunastu tysiącach głębokości odwiertu SG-3.
Mimo całej swej "piekielnej" kariery, projekt SG-3 w gruncie rzeczy spełzł niemal na niczym. W 1992 roku ostatecznie przestano inwestować w odwiert środki finansowe. Rząd zalecił likwidację placówki, ale nie znaleziono na to pieniędzy.
Dziś nad rekordową dziurą w Ziemi widnieją rdzewiejące szczątki żółtawej wieży (na zdjęciu), wskazującej, że piekło jest gdzieś indziej i na czymś innym polega...