29 maja, 2012

Fascynujące tajemnice Bilderbergów

Miejsce pierwszego spotkania Klubu Bilderberg
Mało kto wie, że 29 maja to rocznica rozpoczęcia w 1954 roku pierwszego spotkania Grupy Bilderberg. Miało ono miejsce w holenderskim Hotelu de Bilderberg (stąd nazwa grupy) w Oosterbeek. Od tamtego czasu, z wyjątkiem roku 1976, spotkania Grupy nieprzerwanie odbywają się każdego roku w różnych miejscach na terenie Europy bądź Ameryki Północnej.

 Klub Bilderberg to nieformalne, międzynarodowe grono wpływowych osób, głównie polityków i biznesmenów, rokrocznie spotkających się na kilka dni, aby omówić najważniejsze kwestie dla bezpieczeństwa, polityki i gospodarki świata. Domeną Klubu jest niejawność rozmów i podejmowanych decyzji. Grupa Bilderberg prowadzi oficjalne biuro w Lejdzie w Holandii. Nie istnieje w niej jednak nic takiego, jak członkostwo, ani też nie wybiera się tam żadnej rady. Po prostu, spotkają się, rozmawiają i jakoś tam potem wpływają na losy świata.

 Pierwsze spotkanie Klubu Bilderberg zostało zainicjowane przez polskiego polityka i emigranta, Józefa Retingera, który był na tyle wpływowym człowiekiem, że do dnia swojej śmierci w 1960 roku posiadał stałe prawo wolnego wstępu zarówno do siedziby premiera Wielkiej Brytanii jak i do Białego Domu. Tegoroczne spotkanie Bilderbergów zostało zaplanowane na 31 maja - 3 czerwca w miejscowości Chantilly, w stanie Wirginia (USA).

 Nie mam zamiaru przywoływać tu dziś żadnych, krążących po Internecie, teorii spiskowych o Klubie Bilderberg. Jeżeli nawet jest to prawdą, że w tym gronie dąży się do wyłonienia rządu światowego i ustanowienia nowego porządku świata, to z Biblii wiadomo, że w odpowiedniej chwili Bóg wyprowadzi te knowania na światło. Nie ma się co bać, albowiem nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano [Mt 10,26].

 Przypomina mi się zdumiewająca historia z dziejów Izraela. Ilekroć król Aramu prowadził wojnę z Izraelem i po naradzie ze swoimi dostojnikami powiadał: W tym a w tym miejscu stanę obozem, mąż Boży wysyłał do króla izraelskiego wiadomość: Wystrzegaj się, aby ciągnąć tamtędy, gdyż tam obozują Aramejczycy. Posyłał więc król izraelski na to miejsce, o którym mu oznajmiał mąż Boży ostrzegając go, nie raz i nie dwa i miał się tam na baczności. Rzecz ta oburzała króla aramejskiego, zwołał więc swoich dostojników i powiedział do nich: Czy nie możecie mi donieść, kto z naszych trzyma z królem izraelskim? Wtedy jeden z jego dostojników rzekł: Nikt, panie mój, królu, lecz to prorok Elizeusz, który jest w Izraelu, donosi królowi izraelskiemu słowa, które wypowiadasz w swojej komnacie sypialnej [2Kr 6,8–12].

 W odpowiedniej chwili Bóg wyjawia ludziom wierzącym wszystko, co w trawie piszczy. Klub Bilderberg, choćby nawet nie wiem jak próbował być tajemniczy i działać w ukryciu, nie jest w stanie zaskoczyć Boga i Jego Kościoła. U Boga już od dawna wiadomo, co jutro dopiero urodzi się w gronie Bilderbergów.

 Ludzie napełnieni Duchem Świętym nie żyją w niewiedzy i ciemnocie. Mają objawienie o rzeczach dla innych osób zupełnie nieznanych. Można rzec, że ludzie żyjący w bliskiej więzi z Bogiem są jasnowidzami. Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują. Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże [1Ko 2,9–10].

Z powyższych względów nie fascynują mnie żadne "przecieki" z Klubu Bilderberg. Chciałbym teraz słyszeć, co mówi Bóg, Pan: Zaiste, zwiastuje pokój ludowi swemu i wiernym swoim, aby tylko nie zawrócili do głupoty swojej [Ps 85,9]. Oto, co mnie przede wszystkim interesuje!