26 czerwca, 2012

Najwyższy stopień specjalizacji

Powszechną praktyką we współczesnym Kościele stało się organizowanie seminariów, szkoleń, warsztatów i konferencji tematycznych w celu lepszego wyspecjalizowania wierzących. Chodzi o to, aby mieli oni zdolność do stawiania czoła określonym trudnościom we własnym życiu, a także, aby mogli nieść skuteczną pomoc dla innych.

 Seminarium dla narzeczonych: Jak zachować czystość przed ślubem? Seminarium dla małżeństw: Jak radzić sobie z problemami w małżeństwie? Konferencja dla biznesmenów: Jak kreować rozwój firmy i mądrze nią zarządzać? Warsztaty dla muzyków: Jak prowadzić uwielbienie w Duchu? Całkiem nieźle i jak najbardziej zasadnie zdają się brzmieć wszystkie te hasła i tematy.

Dziś rano obudziła mnie myśl, że Jezus nie był ani narzeczonym, ani małżonkiem, ani biznesmenem, ani też nie był muzykiem. Czy w takim razie Jezus potrzebowałby doszkolić się w którymś z tego rodzaju szkoleń lub konferencji? Odpowiedź wydaje się prosta: Wystarczy, że Jezus jest Jezusem! Natura, tożsamość i charakter Syna Bożego – to wystarczający a zarazem najwyższy stopień kwalifikacji do tego, aby zająć się każdym tematem i poradzić sobie w każdej sprawie.

 Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Jezus wiedziałby jak należy postępować w narzeczeństwie, chociaż nie chodził z dziewczyną. Bez żadnych szkoleń i konferencji z pewnością byłby od razu bardzo dobrym współmałżonkiem. Gdyby zaś zabrał się za prowadzenie jakiegoś biznesu, to od razu wiedziałby jak kierować ludźmi i swoimi finansami. Skąd taka pewność? Bo od lat znam nieco Jezusa i jeszcze ani razu nie zauważyłem, żeby w czymś sobie nie poradził. On Sam w Sobie jest najwyższą kwalifikacją do wszystkiego!

 Jak więc stawać się lepszym specjalistą w różnych dziedzinach życia i jak szkolić do tego innych wierzących? Jednego potrzeba: Stać się jak Jezus! Biblia objawia następujące wyznanie wierzących: Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej [1Ko 2,16]. Kto myśli jak Jezus, ten będzie też jak On postępować. To jest najwyższy stopień specjalizacji do radzenia sobie z problemami w każdej dziedzinie.

Oto dlaczego jeden z pierwszych naśladowców Jezusa napisał w natchnieniu Ducha: Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego [1Ko 2,2].  Taki też kierunek Biblia wyznacza wszystkim ludziom wierzącym: Aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej [Ef 4,13].  Kto jest jak Jezus, ten wie, co i jak robić w każdej roli i w każdych okolicznościach!

A co trzeba zrobić, żeby stać się jak Jezus? W jakimś szkoleniu wziąć udział?  Jak myślisz?

1 komentarz:

  1. Amen! O tym samym dokładnie myślałem w trakcie ostatnich wykładów (wspaniałych zresztą) w naszym zborze na temat radzenia sobie z problemami w małżeństwie. Ostatnio ktoś radził mi, żebym poczytał sobie trochę na temat wychowywania dzieci. Nie twierdzę, że nie powinniśmy korzystać z rad doświadczonych osób, ale tak naprawdę wszystkie najdoskonalsze rady podpowiada nam Duch Święty. Dla osób niewierzących to zarozumialstwo, czy nawet ciemnota i głupota. Dla nas żródło niewyczerpanej mądrości. Każdy kto w pokorze staje przed Bogiem może liczyć na obdarzenie zdolnościami do wykonywania rzeczy, których inni muszą uczyć się latami, czytając wiele "mądrych" podręczników. Jezus jest wszystkim!

    OdpowiedzUsuń