Źródło: Wikipedia |
Internet, czyli ogólnoświatowa sieć komputerowa jest swoistym odzwierciedleniem globalnego społeczeństwa. Tworzą je bardzo różni, dobrzy i źli ludzie. Chrześcijanie są tą częścią ludzkości, która – dopóki Pan trzyma Kościół na ziemi – powinna wywierać pozytywny wpływ na pozostałych ludzi i dzielić się z nimi ewangelią. To wymaga obecności. Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z wszetecznikami; ale nie miałem na myśli wszeteczników tego świata albo chciwców czy grabieżców, czy bałwochwalców, bo inaczej musielibyście wyjść z tego świata [1Ko 5,9-10]. A nie o to przecież chodzi. Nie proszę, abyś ich wziął ze świata, lecz abyś ich zachował od złego. Nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą. Jak mnie posłałeś na świat, tak i ja posłałem ich na świat [Jn 17,15-18]. Trzeba nam żyć w duchowym oddzieleniu, zachowywać zdrowy dystans do tego, co na świecie, nie rozmiłowywać się w sprawach tego świata, lecz wolą Bożą jest, abyśmy byli w nim obecni.
Zachowując więc duchową czystość własnych szeregów trzeba nam umiejętnie używać wszelkich dostępnych w świecie środków, by nieść zgubionym duszom Dobrą Nowinę i ratować je od wiecznego potępienia. Internet jest ku temu wspaniałym narzędziem i cieszę się, że chrześcijanie nie oddali przeciwnikowi tego pola walkowerem.
W rocznicę podłączenia Polski do Internetu apeluję do polskich chrześcijan: Bądźmy obecni i aktywni w cyberprzestrzeni. Wypełniajmy ją Słowem Bożym!
Gratuluję wytrwałości i konsekwencji :)
OdpowiedzUsuń