Umiłowani w Chrystusie Jezusie Bracia i Siostry, Przyjaciele, Czytelnicy, Znajomi, Bliscy i Dalecy! Gdy rozmyślam, czego Wam życzyć na okoliczność tegorocznych Świąt Narodzenia Pańskiego, ciśnie mi się do głowy obraz biblijnego Symeona, który, gdy Józef i Maria wnosili dziecię Jezus do świątyni, by wypełnić przepisy zakonu co do niego, on wziął je na ręce i powiedział: Teraz, Władco, zgodnie z Twoimi słowami, pozwalasz swojemu słudze odejść w pokoju, gdyż moje oczy zobaczyły Twoje zbawienie [Łk 2,29-30]. Jak wiemy, Symeon żył w przekonaniu, że nie może umrzeć, zanim nie ujrzy Zbawiciela. Wyglądał więc, oczekiwał na tę chwilę i w końcu się doczekał.
Każdy z nas nosi w sobie jakieś oczekiwanie. Jedni pragną ulgi pojednania i pokoju z Bogiem, wyzwolenia z mocy grzechu, który nimi zawładnął. Inni wyglądają poprawy relacji i zgody w rodzinie. Ktoś chciałby wyjść wreszcie z długów. Jeszcze inni mają dość tkwienia w martwym punkcie. Odczuwają potrzebę dalszego rozwoju. Pragną zaangażować się w coś dobrego i wreszcie poczuć, że są dla kogoś naprawdę potrzebni. Koniecznie trzeba nam wszystkie te oczekiwania powiązać z osobą Jezusa Chrystusa. On jest Zbawicielem. Symeon cieszący się z Jezusa przy wejściu do świątyni może być synonimem naszej radości w wyniku osobistego spotkania z Panem Jezusem Chrystusem.
Z całego serca życzę więc Wam i sobie, aby każdy z nas, możliwie najszybciej, zobaczył zbawienie w wyczekiwanych i upragnionych sprawach. Życzę, byśmy – podobnie jak Symeon – wkrótce doznali ulgi uwolnienia i spełnienia. Niech Syn Boży, Zbawiciel, przyjdzie i nas zbawi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz