W rocznicę katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem, w której 10 kwietnia 2010 roku jako naród straciliśmy dziewięćdziesiąt sześć niepowtarzalnych osób z prezydentem RP na czele, zamyślam się nad wiecznością, do której przechodzimy po zakończeniu krótkiego życia w ciele. Niezależnie od tego, kim tutaj byliśmy, wszyscy musimy stanąć przed Bogiem. Chwila śmierci fizycznej zrównuje ludzi wszystkich pozycji społecznych i profesji. Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe [2Ko 5,10].
Chrystus Pan nie kieruje się naszymi opiniami i wspomnieniami o zmarłych. Czegokolwiek byśmy tutaj o nich nie napisali i nie wiem jak bardzo ich czcili, stawiając im pomniki, przed Bogiem liczy się wyłącznie to, jak każdy z nich osobiście za życia odnosił się do ewangelii Chrystusowej. Kto we Mnie wierzy, choćby nawet umarł - żyć będzie [Jn 11,25] powiedział Pan. Biblia jednoznacznie też mówi, co stanie się z tymi, którzy nie znają Boga, oraz tym, którzy nie są posłuszni ewangelii Pana naszego Jezusa. Poniosą oni karę: zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały jego [2Ts 1,8-9].
Posłuszeństwo ewangelii polega na osobistym zastosowaniu jej w codziennym życiu. Każdy, kto z chwilą śmierci fizycznej chciałby znaleźć się w Królestwie Bożym, musi teraz narodzić się na nowo. Jezus powiedział, że jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego [Jn 3,3]. Nowe narodzenie polega na szczerej wierze w Jezusa Chrystusa wyrażonej opamiętaniem z grzechów, szczerym nawróceniem, chrztem w wodzie i napełnieniem Duchem Świętym. Każdy, nawet najważniejszy na świecie człowiek, nie trafi do nieba, jeżeli nie okaże posłuszeństwa słowom Jezusa Chrystusa. Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie [Jn 14,6].
Uwaga! Bóg wzywa dziś wszędzie wszystkich ludzi, aby się opamiętali. Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego: tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta [Rz 2,5-8].
Nie licz na to, że twoja pozycja w tym świecie; bogactwo, wykształcenie, stanowisko, zaangażowanie religijne lub ważna rola społeczna mogą zapewnić ci życie wieczne. Potrzebujesz osobiście poznać Jezusa Chrystusa. Nie ma w nikim innym zbawienia, gdyż nie dano nam ludziom żadnego innego imienia pod niebem, w którym moglibyśmy być zbawieni [Dz 4,12]. Tylko On daje życie wieczne.
Gdybyś dzisiaj miał tak nagle, jak nasi kochani i wybitni Rodacy pod Smoleńskiem, odejść z tego świata, to - jak myślisz? Jaka byłaby twoja wieczność?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz