Naturalną cechą człowieka jest samowola i nieposłuszeństwo. Zainfekowany duchem tego świata buntuje się przeciwko Bogu i kieruje się uporem własnego serca. Nawet gdy czasem zechce mu się zrobić coś po Bożemu, to i tak zaraz potem powraca na własne ścieżki. Biblia uczy, że człowiek żyje albo według ciała, albo według Ducha. Ci, którzy żyją według ciała, kierują się tym, co cielesne, ci zaś, którzy żyją według Ducha - tym, co duchowe [Rz 8,5]. I nie jest tak, że człowiek żyjący według ciała może myśleć i działać w sposób duchowy. Słowo Boże objawia, że cielesny człowiek jest wręcz niezdolny do tego. Nie potrafi podporządkować się Bogu. Cielesne dążenia są przeciwne Bogu. Nie poddają się one prawu Boga, nawet nie są w stanie [Rz 8,7].
Nowoczesny człowiek ceni sobie wolność. Odmienia ją przez wszystkie przypadki i chlubi się swą niepodległością. Deprecjonuje i wyśmiewa uległość. Ten sposób myślenia nie omija też chrześcijan, którzy wolności w Chrystusie coraz częściej zaczynają nadawać cechy pospolitej niezależności i samowoli. Ich nieumartwiona cielesność szuka swobodnej dla siebie przestrzeni i szerokim łukiem omija miejsca, gdzie wymagana jest uległość.
Brak podporządkowania to poważny problem współczesnego chrześcijaństwa. Wspaniali, inteligentni i utalentowani ludzie - mimo najlepszych chęci - potykają się o swą cielesność. Nie są w stanie podporządkować się Bogu. Przyłączają się do wspólnoty chrześcijańskiej, uaktywniają się w niej, lecz po jakimś czasie biblijne zasady życia i służby w zborze zaczynają ich irytować. Do tego stopnia są z nich niezadowoleni, że jawnie się im sprzeciwiają, po czym wycofują się i całkowicie od zboru odchodzą. Cielesność nie chce i nie potrafi się poddać. Zawsze chce postawić na swoim.
Cechą prawdziwych chrześcijan jest uległość. Napełnieni Duchem Chrystusowym zyskują zdolność do podporządkowani się wszelkiej władzy sprawującej rządy. Bez trudu i żalu porzucają ścieżki samowoli i sprzeciwu. Z łatwością ulegają jedni drugim w bojaźni Chrystusowej. Normalna społeczność chrześcijańska nie jest polem do ścierania się poglądów i kłótni o słowa. Jest wspólnotą osób duchowych, a więc zdolnych do uległości i podporządkowania.
Podporządkujcie się zatem Bogu, przeciwstawcie diabłu, a od was ucieknie [Jk 4,7]. Wkrótce więcej na ten temat w rozważaniu pod tytułem - "Podporządkowani".
Dobrze jest to podporządkowanie sobie wkalkulować na samym początku.
OdpowiedzUsuń"Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim. Któż bowiem z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie najpierw i nie obliczy kosztów, czy ma na wykończenie? Aby gdy już położy fundament, a nie może dokończyć, wszyscy, którzy by to widzieli, nie zaczęli naśmiewać się z niego, mówiąc: ten człowiek zaczął budować, a nie mógł dokończyć." Łk 14,27-30