W dniu 13 października w Polsce szczególnie mówi się o osobach, które oddały swój szpik, by ratować chorych na białaczkę i inne choroby krwi. Jest to Dzień Dawcy Szpiku.
Przeszczep szpiku może uratować życie w wielu groźnych chorobach nowotworowych. Jest ostatnim etapem leczenia chorych z nowotworami układu krwiotwórczego. Pozwala całkowicie pozbyć się komórek rakowych z organizmu. Przeszczepem szpiku leczy się również wrodzone choroby krwi.
Dawców szpiku jest wciąż za mało z powodu słabej świadomości społecznej w tym względzie. Stąd wielka potrzeba akcji informacyjnych. W ich wyniku liczba chętnych do oddania szpiku szybko narasta. Tak na przykład stało się ostatnio, gdy Doda zaapelowała o szpik dla jej narzeczonego. Do sierpnia w Polsce było 108 tysięcy potencjalnych dawców szpiku, a w ciągu miesiąca rejestr ten powiększył się o 25 tysięcy osób.
Każdego roku białaczka zabiera życie tysiącom Polaków. Dobrze więc się dzieje, że przynajmniej od czasu do czasu w naszym społeczeństwie przybliża się ten problem i pokazuje odważnych ludzi, którzy oddali szpik i komórki krwiotwórcze po to, by dać chorym szansę na powrót do zdrowia.
Nie mogę zapomnieć, że jako człowiek wierzący w Pana Jezusa Chrystusa mam ustawicznie jeszcze inne zadanie. Otóż każdego dnia w Polsce umiera mniej więcej tysiąc osób i – jeżeli wcześniej nie narodziło się na nowo z wody i z Ducha – z powodu grzechu trafia na wieczne potępienie.
Żaden z ludzi nie może ich przed tym przeznaczeniem uchronić. Przecież brata żadnym sposobem nie wykupi człowiek ani też nie da Bogu za niego okupu, bo okup za duszę jest zbyt drogi i nie wystarczy nigdy, by mógł żyć dalej na zawsze i nie oglądał grobu [Ps 49,8–10]. Żadne modlitwy za dusze zmarłych tu nie pomogą.
Jest jeden jedyny sposób na to, żeby uniknąć potępienia i żyć wiecznie. Koniecznie trzeba uwierzyć w Syna Bożego, Jezusa Chrystusa i zgodnie z Biblią z Jego rąk przyjąć dar życia wiecznego. Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim [Jn 3,36].
Niestety, w polskim społeczeństwie, pomimo całej naszej religijności, prawda o zbawieniu nie jest popularna ani oczywista. Ponieważ nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni [Dz 4,12], Polacy gardłowo potrzebują więc wielkiej akcji informacyjnej o Jezusie - wielkim i jedynym Dawcy Życia!
Każdego dnia chodzę więc z tą myślą, jakby tu powiadomić kolejną osobę o danej nam jedynej możliwości życia wiecznego. Nie mogę wciąż zajmować się tylko czubkiem własnego nosa. Syn Boży zostawił nawet chwałę nieba i przyszedł, by nas ratować.
Po tym poznaliśmy miłość, że On za nas oddał życie swoje; i my winniśmy życie oddawać za braci [1Jn 3,16]. Rozumie się, że to nasze oddawanie życie za braci - to poświęcenie się, aby przybliżyć im Jezusa Zbawiciela, bo żadnego innego Dawcy Życia nie ma i być nie może.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz