Dziś Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu. Oto obszerne fragmenty oświadczenia Parlamentu Europejskiego w sprawie ogłoszenia dnia 23 sierpnia Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu:
Parlament Europejski [...] uwzględniając rezolucję 1481 Zgromadzenia PRE w sprawie potrzeby międzynarodowego potępienia zbrodni totalitarnych reżimów komunistycznych [...], mając na uwadze podpisany między Związkiem Radzieckim a Niemcami pakt Ribbentrop-Mołotow, który za sprawą tajnych protokołów dodatkowych podzielił Europę na dwie strefy interesów [...], mając na uwadze, że masowe deportacje, morderstwa i zniewolenie, popełnione w ramach aktów agresji stalinizmu i nazizmu, kwalifikują się do kategorii zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości [...] mając na uwadze, że Europa słabo orientuje się w tym, jaki wpływ wywarł reżim radziecki na byłe komunistyczne republiki, oraz jakie było znaczenia jego okupacji dla obywateli tych krajów [...], proponuje, by dzień 23 sierpnia ogłosić Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu celem upamiętnienia ofiar masowych deportacji i eksterminacji, a jednocześnie ściślejszego zakorzenienia demokracji i wzmocnienia pokoju i stabilizacji naszego kontynentu...
Ile było tych ofiar, których pamięci poświecony jest dzisiejszy dzień? Szacuje się, że reżim stalinowski pochłonął około 30 milionów istnień ludzkich, a hitlerowcom bezpośrednio lub pośrednio można przypisać całe śmiertelne żniwo II Wojny Światowej, czyli 72 miliony.
Ludobójstwo, metodyczna eksterminacja całych narodów, masowe przesiedlanie lub wypędzanie – to wszystko tworzyło atmosferę całkowitej bezbronności wobec stalinizmu i nazizmu. Ludzie nie mieli gdzie zwrócić się po pomoc ani do kogo się odwołać ze swoim poczuciem krzywdy.
Lata stalinizmu i nazizmu zdają się być okresem, w którym Bóg zdjął z wielu narodów swój parasol ochronny i odsłonił je, umożliwiając Złemu je krzywdzić i wyniszczać. Tę myśl wyraził Jezus w stosunku do samego siebie w chwili aresztowania: Gdy codziennie bywałem z wami w świątyni, nie podnieśliście na mnie ręki. Lecz to jest wasza pora i moc ciemności [Łk 22,53]. Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby ci to nie było dane z góry [Jn 19,11] – powiedział potem Piłatowi. Wierzę, że ani Stalin, ani Hitler, nie mogliby nic zrobić, gdyby Bóg na to nie pozwolił. Z jakiegoś powodu granice Bożego dopustu stały się tak rozciągliwe, że mogło dojść do takich okropności.
Biblia ostrzega, że zbliża się kolejny, ostateczny już sąd nad narodami. Bliski jest wielki dzień Pana, bliski i bardzo szybko nadchodzi. Słuchaj! Dzień Pana jest gorzki! Wtedy nawet i bohater będzie krzyczał. Dzień ów jest dniem gniewu, dniem ucisku i utrapienia, dniem huku i hałasu, dniem ciemności i mroku, dniem obłoków i gęstych chmur, dniem trąby i okrzyku wojennego przeciwko miastom obronnym i przeciwko basztom wysokim. Wtedy ześlę strach na ludzi, tak iż chodzić będą jak ślepi, gdyż zgrzeszyli przeciwko Panu. Ich krew będzie rozbryzgana niby proch, a ich wnętrzności rozrzucone niby błoto. Ani ich srebro, ani ich złoto nie będzie mogło ich wyratować w dniu gniewu Pana, bo ogień gniewu Pana pochłonie całą ziemię. Doprawdy, koniec straszną zagładę zgotuje wszystkim mieszkańcom ziemi [So 1,14–18].
Dlaczego gniew Boży ciąży nad narodami? Z powodu naszych grzechów. Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę [Rz 1,18]. Bóg się gniewa widząc bezbożność wśród ludzi. Gdy lekceważą nawet Syna Bożego i odrzucają podarowaną w Jezusie możliwość ratunku, przychodzi ze swoim sądem.
Jedynym sposobem, by z nadchodzącego sądu wyjść cało, jest żyć w bojaźni Bożej i osobistej wierze w Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Wtedy nikt nam nie jest w stanie zaszkodzić, ponieważ – jak mówił Jezus – kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie [Jn 11,25].
Niebezpieczeństwem byłoby tu jedynie samowolne zejście z drogi zbawienia i oddalenie się od społeczności z Bogiem. Jednakże kto na co dzień żyje w bliskiej więzi z Jezusem, nie musi się obawiać, że zostanie wystawiony na działanie sił ciemności i pozbawiony należytej ochrony. Umie Pan wyrwać pobożnych z pokuszenia, bezbożnych zaś zachować na dzień sądu celem ukarania [2Pt 2,9].
W Europejskim Dniu Ofiar Stalinizmu i Nazizmu, zasmucając się nad losem owych milionów istnień ludzkich, błogosławię Boga, który w Jezusie Chrystusie dał nam cudowne miejsce schronienia. Kto się boi Pana, ma mocną ostoję, i jeszcze jego dzieci mają w niej ucieczkę [Prz 14,26].
Patrząc na wspominane dziś ofiary z biblijnego punktu widzenia przypominam słowa Biblii: Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim [Jn 3,36]. Ktokolwiek w okresie stalinizmu lub nazizmu żył w prawdziwej wierze w Jezusa Chrystusa, a został zabity, nie jest żadną ofiarą tych reżimów. W jednej chwili został uwolniony od przykrości życia w ciele i znalazł się w ramionach umiłowanego Syna Bożego.
On zaś, będąc pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej i rzekł: Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej. Oni zaś podnieśli wielki krzyk, zatkali uszy swoje i razem rzucili się na niego. A wypchnąwszy go poza miasto, kamienowali. Świadkowie zaś złożyli szaty swoje u stóp młodzieńca, zwanego Saulem. I kamienowali Szczepana, który się modlił tymi słowy: Panie Jezu, przyjmij ducha mego [Dz 7,55-59]. Czy do kogoś takiego, jak Szczepan, pasuje określenie - ofiara?
Ofiarami stalinizmu i nazizmu można nazywać ludzi, którzy poumierali nie mając w sercu żywej wiary w Jezusa Chrystusa. Z powodu swej niewiary poszli na wieczne potępienie. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy będzie potępiony [Mk 16,16]. Jeżeli nie uwierzycie, nie ostaniecie się [Iz 7,9]. Kto wówczas odrzucał ewangelię i kto ją dziś świadomie ignoruje, to poniekąd sam sobie jest winien.
Kto jest posłuszny ewangelii, ten poza Bogiem nie boi się już nikogo i nie stanie się ofiarą żadnego reżimu, ponieważ ma w sobie żywot wieczny!
Trudny temat... ciężko jest nie zadawać pytań "dlaczego?", czym te setki ofiar zasłużyły na taki los...
OdpowiedzUsuń