Od samych początków istnienia Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE w Gdańsku uczestnicy naszych spotkań i nabożeństw mogą nieodpłatnie napić się gorącej kawy i herbaty lub schłodzonej wody mineralnej. O cieście i innych wiktuałach nie wspominając, chcę dziś wyjaśnić gratisowy charakter tego poczęstunku. Kto sponsoruje takie ilości bardzo dobrej kawy? Czy zbór dostaje ją za darmo?
Oczywiście nie. Zbór kupuje wodę mineralną, kawę, herbatę i wszystko, co do ich serwowania jest potrzebne, każdego miesiąca wydając na to sporo pieniędzy. Stać nas na to, ponieważ członkowie zboru regularnie oddają do kasy zborowej swoje dziesięciny i składają tu rozmaite ofiary. Podobnie jak funkcjonowanie świątyni i całe życie duchowe Izraela kwitło dzięki oddawanym dziesięcinom, tak też nie brakuje niczego we wspólnocie chrześcijan stosujących się do zasad Słowa Bożego. Wprowadzanie opłaty lub dodatkowej ofiary za kawę w zborze infekowałoby wspólnotę duchem komercji, a przede wszystkim byłoby nieuczciwością w stosunku do członków zboru, którzy swoimi dziesięcinami i ofiarami już się na tę kawę przecież złożyli.
Gratisowy charakter zborowego poczęstunku może niektórym z nas pomóc zrozumieć, jak to jest z naszym zbawieniem. Czy mamy je za darmo? Tak i nie. Owszem, mamy w Biblii prorocze zaproszenie: Nuże, wszyscy, którzy macie pragnienie, pójdźcie do wód, a którzy nie macie pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie! Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia wino i mleko! [Iz 55,1]. Lecz czy to znaczy, że zbawienie grzesznika nikogo i nic nie kosztuje? Tak nie powiemy, bo Biblia nam mówi, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego [1Pt 1,18-19].
Drogoście kupieni [1Ko 7,23]. Syn Boży, Jezus Chrystus, zapłacił za nasze zbawienie pełną cenę. Wobec tego nie ma potrzeby, byśmy znowu za nie płacili. Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy [Ef 2,8-10]. Tym bardziej nikomu nie wolno już handlować zbawieniem i pobierać za nie dodatkowych opłat. Uwłaczałoby to wystarczalności ofiary Chrystusa, niczym pobieranie od członka zboru opłaty za kawę mogłoby sugerować, że regularnie oddawana przez niego dziesięcina nie wystarcza na kubek niedzielnej kawy.
Może i są gdzieś zbory, gdzie członkowie nie oddają dziesięcin i nie składają regularnych ofiar. Takie zbory – jeśli chcą po nabożeństwach serwować kawę – są zmuszone ją sprzedawać. W naszym zborze kawa po nabożeństwie jest za darmo. Już za nią zapłaciliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz