W tych dniach świat obiegła wiadomość, że około 400 pracowników szwedzkiej firmy Epicenter zostało zaczipowanych. Elektroniczne identyfikatory wszczepione pod skórę ręki zastąpiły karty identyfikacyjne używane m.in. do otwierania drzwi i bramek. Codziennie i tak mamy kontakt z technologią. Mamy masę kodów i PIN-ów do spamiętania. Przez to zaczyna się robić bałagan. Czy nie byłoby łatwiej, gdybyśmy po prostu mogli przyłożyć rękę, gdzie trzeba? - powiedział pomysłodawca nowej metody oznakowania pracowników. To dla dobra ludzi. Będzie im z tym znacznie wygodniej.
Kto czyta Biblię, ten wie, że wszczepianie ludziom identyfikatorów zostało zapowiedziane w księdze Objawienia św. Jana już pod koniec pierwszego wieku po Chrystusie. Pismo Święte zapowiada przy tym, że to, co najpierw będzie służyć ludzkiej wygodzie, potem stanie się życiową koniecznością. On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole, i że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia [Obj 13,16-17]. Kto nie przyłączy się do systemu, ten będzie w poważnym kłopocie.
Problem w tym, że z drugiej strony, Biblia zapowiada też konsekwencje przyjęcia takiego oznakowania. Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka [Obj 14,9-10]. I tak źle, i tak nie dobrze? Absolutnie nie. Wybór jest oczywisty. Kto przyłączy się do światowego systemu, ten przeminie wraz z nim i będzie narażony na gniew Boży. Ci zaś, którzy odnieśli zwycięstwo nad zwierzęciem i jego posągiem, i nad liczbą imienia jego; ci stali nad morzem szklistym, trzymając harfy Boże. I śpiewali pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka [Obj 15,2-3]. Widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat [Obj 20,4]. Chociaż cena trwania w oddzieleniu od świata może już wkrótce okazać się bardzo trudna do płacenia, to jednak prawdziwi chrześcijanie z radością będą trzymać się Pana Jezusa. Co natomiast zrobią ci, którzy sercem lgną do świata i kochają jego udogodnienia?
Podczas, gdy wielu współczesnych chrześcijan nakręca się na coraz większy sukces, zabiera się za budowanie na ziemi lepszego świata albo szuka tu przyjemności i rozrywki, trzeba nam, przyjaciele, szykować się na zbliżający się ucisk. Pan przychodzi, a Pismo mówi, że On drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują [Hbr 9,28]. Czipowa machina ruszyła. Szybciej niż może się wydawać, trzeba będzie i nam zmierzyć się z tą sprawą. Umocnijcie serca swoje, bo przyjście Pana jest bliskie [Jk 5,8].
Czy wspomniany pokłon zwierzęciu i posągowi został oddany przez pracowników firmy Epicenter?
OdpowiedzUsuńnie naśmiewaj się , godzenie się na chipowanie ludzi i przyjęcie tego sprawi że stanie sie to dla wszystkich z czasem czymś normalnym i łatwiej ludziom będzie to przyjąć gdy zacznie być obowiązkowe a potem dopiero objawi sie antychryst i ludzie oznakowani będą sie kłaniać posągowi bestii .To jest dopiero zapowiedź tych wydarzeń
UsuńMoje pytanie jest kontrowersyjne i jak teraz na nie patrzę to mogłem je inaczej sformułować. Dla mnie to poważne sprawy, a nie powód do naśmiewania się więc to nie tak miało być odebrane. Wracając do tematu. Ja chciałbym skupić się bardziej na rozumieniu czym są owe gesty pokłonu, przyjęcia znamienia bestii w sensie duchowym, w sensie relacji z Panem Jezusem. Obserwując elektronikę, która z roku na rok się zmienia śmiało mogę powiedzieć, że postęp w miniaturyzacji chipów się nie zakończył, więc sposób osadzania takiego czipa jak i sam wygląd może się zmienić. Dla mnie ważnym jest abym był gotowy przyjąć Pana Jezusa Chrystusa zamiast znamienia bestii i oddawać pokłon Bogu, żeby tylko taki pokłon znać i tego chce się uczyć w każdym dniu dokonując wyborów.
Usuńmiało być ""Kto czyta Biblię, ten wie, że wszczepianie ludziom identyfikatorów zostało zapowiedziane w księdze Objawienia św. Jana już pod koniec pierwszego wieku po Chrystusie" - NIE, zdecydowanie Pismo nie mówi, że będzie to chip"
OdpowiedzUsuńObjawiciel Jan nie podał nam szczegółów, to była wizja. Chcę powiedzieć, że kilku kaznodziei mówiło o oznakowaniu, o czymś w rodzaju chipów, zanim jeszcze wynaleziono komputer, sieci komputerowe i adres IP. Myślę, że Duch Święty naprowadza nas na taki tok myślenia, że w tym chipowaniu, oznakowaniu, nadawaniu wszystkiemu co się rusza liczby, jest coś więcej niż tylko zwykła wygoda... Uważam, że dobrze się dzieje, że na to m.in. pastor Biernacki zwrócił naszą uwagę, a co dalej, pytajmy Pana Jezusa... i bądźmy bardzo ostrożni i czujni, nadchodzą trudne czasy dla sług Jezusa...
OdpowiedzUsuńCo do Bestii. W tym przypadku "bestią" jest korporacja, lub dyrektor... ;) ale my tutaj mamy tylko odgłosy nadciągającej zawieruchy... próbę sił jak opinia publiczna zareaguje na takie udogodnienie... być może po tym przyjdzie jeszcze lepsze.... Smok z Objawienia jest istotą inteligentną i kreatywną. Mamy napisane, że przed klęską z nienawiści uaktywni się jeszcze bardziej, do tej inteligencji i przebiegłości doda niesamowita furię diabelską... Miejmy duchowe oczy szeroko otwarte... pozdrawiam.
Zachęcam do wysłuchania ciekawej rozmowy na ten temat; http://www.tvn24.pl/tak-jest,39,m/elektorniczna-inwigilacja,513697.html. Z tego programu zapisałem jedną myśl, "Zbyt łatwo pogodziliśmy się z tym, że to jest trend, którego nie da się już zatrzymać. Takie myślenie i godzenie się z takim trendem, ingerencji w nasze ciało i w naszą prywatność, wolność jest niebezpieczne, powoduje, że wiele osób przyzwyczaja się do takiej subtelnej manipulacji, inwigilacji i odpuszcza sobie ten temat."
OdpowiedzUsuńW księdze Objawienia jest mowa o liczbie. Ludzie w Oświęcimiu byli numerem, przez wiele lat było to zło napiętnowane. Teraz w ramach nowoczesności pozwalamy zamienić naszą tożsamość w numer, w liczbę IP, kod kreskowy... (takie próby też są czynione)...
Czytamy: Objawienie 13:16 "On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole".
OdpowiedzUsuńCzy doszukiwanie się chipa w odniesieniu do biblijnego proroctwa jest uzasadnione? Wygląda na to, że sam werset daje podstawy, aby nazwać to błędem, głównie dlatego, że werset ten nie mówi o znaku W ręce lub W czole ale... NA ręce lub NA czole!!
Czyli na czole lub na ręce. Znak lub znamię - ewidentnie coś widocznego, a nie ukrytego. Ręka i czoło są zawsze widoczne. Cała ta kwestia znamienia wyraźnie sugeruje, że owo znamię musi być widoczne dla innych. Po to - znak - aby ludzkość sama mogła zobaczyć na własne oczy, kto się już podporządkował Bestii, a kto jeszcze nie. W ten sposób propaganda szatana będzie mogła ukazać, że.. wielu już wzięło ten znak i nie ma obaw - oni zwyciężą Boga!
(powyższa wypowiedź to zacytowanie kogoś innego, ale warto i tak spojrzeć na to zagadnienie, zwłaszcza w obliczu tekstu biblijnego, że znak ma być NA, a nie W)
Można jeszcze dalej pokonfabulować. Jak znamię będzie NA czole to nie można mieć grzywki, jeśli NA ręce, to nie zakładać długich rękawów. Bo musi być widoczne. A co zimą?? Ludzie noszą czapki, kurtki...Ciekawe też, czy będzie wypalane gorącym żelazem czy może kwasem...
OdpowiedzUsuńA w wersji "W" czyli znamię ukryte... Może będzie emitować jakieś fale albo sygnały dzwiekowe, etc...
I każdy bedzie wiedział, kto już się podporządkował bestii. No i ten chip!!! Przecież Biblia nie mówi, że to będzie czip, tylko znamię :/
Wiec może by tak - w sobie postępu elektronicznego - Biblijne "znamię" odczytać jako "oznakowanie"? Tak po prostu..zamiast kombinować. Bo chip, jakby nie było, jest oznakowaniem.