Czterdzieści lat temu, 20 stycznia 1971 roku w polskim Sejmie zapadła decyzja o odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie, doszczętnie zniszczonego w okresie II wojny światowej.
Wprawdzie już wcześniej pojawił się rządowy projekt o odbudowie Zamku, zatwierdzony przez Sejm 2 lipca 1949 roku, jednak z różnych powodów nie został on wprowadzony w życie. Dopiero w 1971 roku na dobre zajęto się tą sprawą. Powołano Obywatelski Komitet Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie i w przeciągu kilku lat zewnętrzne kształty zamku przywrócono do wyglądu sprzed 1939 roku. Prace budowlane zostały sfinansowane ze składek społecznych.
Zestawienie fotografii Zamku z 1945 i 2008 roku unaocznia znaczenie i efekt podjęcia dobrej decyzji. Sytuuje się ona gdzieś pomiędzy jedną a drugą fotografią. Jednak gdyby jej zabrakło, to poza widokiem ruin nie byłoby co fotografować.
Tak bywa w ludzkim życiu. Gdy z jakiegoś powodu coś się w nim rozpadnie, zamieni w zgliszcza, ulegnie dewastacji, kapitalnego znaczenia nabiera decyzja o odbudowie. Bez niej nie może być mowy o poprawie sytuacji. Ruina sama nigdy nie zamieni się w pałac. Ale nawet i ciężka praca, i środki konieczne do odbudowy, ażeby ostatecznie przyniosły pożądany owoc, wcześniej potrzebują dobrej decyzji.
Znaczenie konkretnych decyzji wielokrotnie mogłem prześledzić we własnym życiu. Zawsze, gdy w głębi duszy zapadała dobra decyzja, po jakimś czasie pojawiały się jej widoczne efekty. Bez stosownej decyzji nie można liczyć na żadne pozytywne zmiany.
Sam Bóg stał się dla nas przykładem decyzji o odbudowie. Miłością wieczną umiłowałem cię, dlatego tak długo okazywałem ci łaskę. Znowu cię odbuduję i będziesz odbudowana, panno izraelska, znowu przyozdobisz się w swoje bębenki i wyjdziesz w korowodzie weselących się [Jr 31,3–4]. Kto zna historię Izraela, ten wie, że Bóg mógłby się zniechęcić. Jednak On podjął decyzję o ich ponownej odbudowie!
Tak więc, nawet jeżeli wcześniejsze próby odbudowy spełzły na niczym, nie należy opuszczać rąk i rezygnować. Wy, którzy wyznajecie Pana, nie milczcie! I nie dajcie mu spokoju, dopóki nie odbuduje Jeruzalemu i dopóki nie uczyni go sławnym na ziemi! [Iz 62,6–7]. Bóg ma upodobanie w ludziach, którzy podejmują się odbudowy nawet najbardziej zrujnowanych miejsc. Ktoś taki zawsze może liczyć na Boże wsparcie.
Być może i w Twoim życiu coś legło w gruzach. Nie trać nadziei i nie opuszczaj rąk. Niech przykład odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie zobrazuje Ci, jakże inaczej za kilka lat wszystko będzie wyglądać, jeżeli dziś podejmiesz właściwą decyzję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz