21 lutego, 2011

Chrońmy nasze dziedzictwo językowe!

Mało kto wie, że co dwa tygodnie znika na świecie jeden język. Dzieje się tak albo z powodu wymierania posługującej się nim społeczności, albo mieszania się narzeczy migrującej ludności, albo, co najczęściej, w wyniku narastającej dominacji języków popularnych, takich jak np. język angielski.

 Dziś Międzynarodowy Dzień Dziedzictwa Językowego. Został on ustanowiony dla podkreślenia bogactwa różnorodności językowej świata, a także w celu zwrócenia uwagi na liczbę języków zagrożonych i ginących. Jednocześnie dzień ten upamiętnia okupioną śmiercią 5 osób demonstrację studentów w Bangladeszu w 1952 roku, którzy domagali się nadania językowi bengalskiemu statusu języka urzędowego.

 Językoznawcy szacują, że ogólnie w historii ludzkości istniało około 13 tysięcy języków. Z upływem czasu niektóre z nich zanikały i ginęły. Aktualnie mamy na świecie około 6,5 tysiąca języków, z których połowa jest tak rzadko używana, że w ciągu kilku następnych pokoleń pójdzie w zapomnienie. Licząc tylko od 1950 roku całkowicie wyginęło 250 języków.

 Jak już wspomniałem, główną przyczyną wymierania mniej znanych języków jest wypieranie ich przez te najbardziej popularne. Po prostu, mniejszości etniczne zaczynają się posługiwać językami dominującymi, kojarzonymi z prestiżem lub bogactwem. W ścisłej czołówce światowej jest to dziś język chiński (1 170 mln użytkowników), angielski (1 135 mln) i hiszpański (450 mln). Warto zauważyć, że 80 procent mieszkańców Ziemi posługuje się 83 językami. Los 3,5 tysiąca języków najrzadszych zależy zaledwie od 0,2 procent ludzkości.

Jeżeli chodzi o język polski, to szacuje się, że jest on językiem ojczystym dla około 46 milionów ludzi na świecie. Jest także szóstym językiem pod względem liczby użytkowników w Unii Europejskiej. Posługuje się nim 10 procent obywateli Wspólnoty.

 Oczywiście lubię nasz język. Chętnie się nim posługuję i chcę wciąż poprawiać jakość mojej polszczyzny. Szczerze mówiąc nie jestem jednak oddany sprawie ratowania czystości języka polskiego. Skupiam się w życiu na innych wartościach. Jeżeli chodzi o sferę języka, to bardzo zależy mi na tym, aby z życia współczesnych chrześcijan nie zniknęły języki, jako dar Ducha Świętego.

 Jezus zapowiedział: A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą... [Mk 16,17]. Niedługo potem uczniowie Jezusa na własnej skórze przekonali się, że to prawda. I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch poddawał [Dz 2,4].

 Od dnia Zielonych Świąt w Jerozolimie dar mówienia innymi językami stał się nieodłącznym znakiem obecności Ducha Świętego w Kościele. A w każdym różnie przejawia się Duch ku wspólnemu pożytkowi. Jeden bowiem otrzymuje przez Ducha mowę mądrości, drugi przez tego samego Ducha mowę wiedzy, [...] inny różne rodzaje języków, inny wreszcie dar wykładania języków [1Ko 12,7–10].

 Wprawdzie Biblia sygnalizuje tymczasowość i przemijalność niektórych darów, bo jeśli są proroctwa, przeminą; jeśli języki, ustaną, jeśli wiedza, wniwecz się obróci [1Ko 13,8] jednakże naszą troską powinno być staranie się o ich obecność i używanie ich aż do czasu pochwycenia Kościoła.

 Ducha nie gaście [1Ts 5,19]. Dar obcych języków – ten wspaniały dar Ducha Świętego – niestety może zostać wyparty z codziennego użytku chrześcijanina. Wystarczy, że wierzący człowiek zaniedba społeczność z Duchem Świętym, a miejsce daru języków szybko zajmie wyłącznie język rozumu, liturgii albo dość powszechna w niektórych środowiskach imitacja duchowego daru języków.

Święty Paweł bardzo dbał o to, żeby daru języków w Kościele nie zabrakło. A pragnąłbym, żebyście wy wszyscy mówili językami [1Ko 14,5]. Modlił się często używając tego daru. Dziękuję Bogu, że ja o wiele więcej językami mówię, niż wy wszyscy [1Ko 14,18]. I wzywał: Tak więc, bracia moi, starajcie się gorliwie o dar prorokowania i językami mówić nie zabraniajcie [1Ko 14,39].

 W Międzynarodowym Dniu Dziedzictwa Językowego przypominam więc, że bardzo ważnym dziedzictwem językowym chrześcijan jest duchowy dar obcych języków. Każdy naśladowca Jezusa Chrystusa jest - z jednej strony - uprawniony do korzystania z tego dziedzictwa we własnym życiu modlitewnym, a z drugiej - jest także zobowiązany do tego, by w dobie zeświecczenia i zanikania daru glossolali w Kościele chronić dar języków i zachować go aż do przyjścia Pana.

2 komentarze:

  1. Bracie Pastorze niech Brat powie czy każdy ochrzczony Duchem Świętym mówi nowymi językami czy jest to tylko jeden z darów, bo tak sugeruje zamieszczony artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może warto odpowiedzi poszukać najpierw samodzielnie w Biblii. :-)

    OdpowiedzUsuń