14 listopada, 2011

Szkodliwość przesady i nadmiaru

Dziś Światowy Dzień Walki z Cukrzycą. Cierpi na nią ponad 2 miliony Polaków i blisko 300 mln ludzi na świecie. Podobno co 5 sekund kolejna osoba na ziemi dowiaduje się, że jest chora na cukrzycę, a co 10 sekund ktoś z powodu cukrzycy umiera. Na domiar złego, z roku na rok odsetek ludzi cierpiących na to schorzenie zwiększa się systematycznie.

 Ma to związek ze starzeniem się społeczeństw, lecz przede wszystkim należy pamiętać, że cukrzyca lubi otyłość, wysokokaloryczną dietę, brak ruchu i przewlekły stres. Ponieważ takich osób stale przybywa, więc i cukrzyca ma coraz łatwiejsze życie ;) Nieleczona lub leczona niewłaściwie prowadzi np. do zawału, udaru, niewydolności nerek, amputacji nóg czy utraty wzroku. Statystyki pokazują, że cukrzyca i jej powikłania to jedna z pięciu najczęstszych przyczyn zgonów w krajach wysoko rozwiniętych.

 Najogólniej mówiąc, cukrzyca to przewlekła choroba charakteryzująca się podwyższoną zawartością cukru we krwi. Podstawowym celem jej leczenia jest więc osiągnięcie poziomu cukru zbliżonego to wartości prawidłowych.

 Co za dużo, to niezdrowo – głosi mądrość ludowa. Organizm człowieka to zadziwiająco precyzyjna i zrównoważona współpraca ogromnej ilości organów, narządów i pojedynczych komórek. Gdy coś tę równowagę zakłóci, pojawiają się komplikacje, ból, niesprawność i w końcu śmierć. Jest źle, gdy czegoś jest za mało, ale podobnie jest i w przypadku jakiegoś nadmiaru. Od nadmiernego przybytku głowa czasem jednak zaboli.

 Krótko mówiąc, już nawet fizyczny organizm człowieka dobitnie świadczy o potrzebie zachowania równowagi pod każdym względem. Dzisiejsza myśl o szkodliwości nadmiaru cukru w organizmie niech więc stanie się przyczynkiem do zastanowienia się, czy przypadkiem czegoś nie jest za dużo w innych sferach naszego życia.

 Biblia wielokrotnie wskazuje na szkodliwość nadmiaru. Znalazłeś miód, jedz tyle, ile trzeba, żebyś się nim nie przejadł i nie zwymiotował [Prz 25,16]. Nie bądź zbyt sprawiedliwy i nie udawaj zbyt mądrego: dlaczego miałbyś sam siebie gubić? Nie bądź zbyt grzeszny ani zbyt głupi: dlaczego miałbyś przedwcześnie umierać? [Kzn 7,16–17]. Gdzie nie ma rozwagi, tam nawet gorliwość nie jest dobra; kto śpiesznie kroczy naprzód, może się potknąć [Prz 19,2].

Nawet najlepsze i jak najbardziej biblijne czyny pobożności mogą okazać się szkodliwe, jeżeli zastosujemy je w nadmiarze. Pamiętam przed laty bardzo gorliwego młodego człowieka, któremu musieliśmy na jakiś czas odebrać Biblię, podnieść go z kolan i zagonić go do zwykłych zajęć. Popadł bowiem w stan chorobliwej dewocji, co groziło jego zdrowiu i zaczynało przynosić ujmę dobremu imieniu Chrystusa.

 Dlatego też i sam Bóg, widząc w naszym życiu zachwianie właściwych proporcji, udziela nam pouczeń i wskazówek, a nawet dopuszcza do różnych przykrości, aby nas wyregulować pod względem duchowym.

 Tak na przykład Bóg posłużył się apostołem Pawłem w stosunku do wierzących z Rzymu: A żebyście nie mieli zbyt wysokiego o sobie mniemania, chcę wam, bracia, odsłonić tę tajemnicę: zatwardziałość przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni wejdą [Rz 11,25]. Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski, by nie rozumiał o sobie więcej, niż należy rozumieć, lecz by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił [Rz 12,3].

 Ludzie żyjący w bliskiej społeczności z Bogiem zachowują we wszystkim stosowny umiar. Dawid wyznawał przed Bogiem: Panie, nie wywyższa się serce moje i nie wynoszą się oczy moje; ani nie chodzi mi o rzeczy zbyt wielkie i zbyt cudowne dla mnie [Ps 131,1]. Zaś biblijny Agur prosił: nie nawiedź mnie ubóstwem ani nie obdarz bogactwem, daj mi spożywać chleb według mojej potrzeby, abym, będąc syty, nie zaparł się ciebie i nie rzekł: Któż jest Pan? Albo, abym z nędzy nie zaczął kraść i nie znieważył imienia mojego Boga [Prz 30,8–9].

 W Światowym Dniu Walki z Cukrzycą zakończmy następująco: Cukier jest bardzo potrzebny we krwi, lecz jego nadmiar oznacza groźną dla zdrowia i życia cukrzycę. Podobnie jest w sferze ducha. Prawdziwa pobożność unika przesady i nigdy nie schodzi na ścieżki skrajnej dewocji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz