Dziś mijają dokładnie trzy lata od chwili gdy jako Centrum Chrześcijańskie NOWE ŻYCIE formalnie przejęliśmy w użytkowanie niszczejące założenie dworsko - parkowe Gdańsk Olszynka przy ul. Olszyńskiej 37 w Gdańsku. Już trzy lata pracujemy dla chwały Bożej i ludzkiego pożytku na Olszynce. Trzy lata pełne wrażeń, nowych obserwacji, doświadczeń i radosnego trudu. Dopiero trzy lata mamy "swoje" miejsce na ziemi, a przeżyliśmy tu już tyle cudów i uniesień serca, że moglibyśmy o nich opowiadać całymi godzinami.
Obiektem skupiającym w tych pierwszych latach większość naszej uwagi jest budynek dawnej wozowni, który przerabiamy na salę spotkań i nabożeństw. Proces przeobrażeń widać na załączonej fotografii. Już niedługo - jeśli Pan zechce - dokonamy uroczystego otwarcia nowego miejsca zgromadzeń zboru. Tydzień po tygodniu zdarzają się nam kolejne cuda. Oto kilka najnowszych przykładów: Parę dni temu jedno z małżeństw, ludzie, którzy czynnie uczestniczą w życiu naszego zboru również pod względem finansowym, nie żadni biznesmeni, przynieśli ekstra dziesięć tysięcy złotych, aby wspomóc kasę zborową w obliczu wzmożonych wydatków. Przykład drugi. Dyrektor Misji Teen Challenge Polska przysłał nam dzisiaj jednego ze swoich najlepszych pracowników, aby jako wolontariusz przez kilka dni pomagał nam w układaniu gresu. Przykład trzeci. Sędziwy już brat w Chrystusie i przyjaciel spod Warszawy, Jan Wierszyłowski, od wielu lat interesujący się historią polskich mennonitów i przygotowujący się do napisania książki na ich temat, w tych dniach postanowił przekazać mi wszystkie zgromadzone materiały o mennonitach, aby wesprzeć nasze przygotowania do otwarcia Izby Dziedzictwa Kulturowego i Duchowego Mennonitów. Czyż Bóg nie jest dla nas wspaniałomyślny?! Jestem pod wielkim wrażeniem rozlicznej łaski Bożej [1Pt 4,10], z której tu korzystamy.
Nie mam dziś zbyt wiele czasu na zamyślanie się nad trzema latami na Olszynce. Trzeba ogarnąć jeszcze wiele spraw. Proszę o wsparcie w modlitwie. Pamiętamy, że trzy lata temu przyszliśmy na Olszynkę, bynajmniej nie z zamiłowania do ruin. Owszem, pragniemy uratować zabytkowy dwór i odtworzyć jego otoczenie, ale naszym głównym motywem jest miłość do ludzi i pragnienie głoszenia im ewangelii. Dlatego módlcie się przy tym i za nas, aby Bóg otworzył nam drzwi dla Słowa, w celu rozgłoszenia tajemnicy Chrystusa [Kol 4,3]. Niechby obserwujący nas tutaj ludzie w kolejnych latach coraz wyraźniej widzieli Chrystusa w nas. Niechby poprzez pryzmat widocznych zmian wizerunkowych dworu olszyńskiego coraz wyraźniej przebijał się obraz naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Niechby coraz bardziej stawało się jasne, że to wszystko wzięło się z Niego i dzieje się dla Niego!
Trzy lata minęły... Z nadzieją patrzę w przyszłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz