Niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy nie, w sprawowaniu swych rządów nasz Pan posługuje się także ludźmi niewierzącymi i świeckimi władzami. Był czas, że posłużył się Asyrią, aby wykonać swój wyrok nad Izraelem. Potem użył Babilonii, która przez siedemdziesiąt lat trzymała w niewoli uprowadzoną ludność Judei. Biblia zna przypadek, że pogański król został nazywany Bożym pasterzem, który wykona całkowicie Jego wolę [Iz 44,28].
Godne uwagi i wyciągnięcia stosownych wniosków jest to, jak należało się zachować, gdy następowała realizacja Bożych rozstrzygnięć. Za przykład weźmy najazd Babilończyków na Judę. Naturalnym odruchem mieszkańców Jerozolimy, stymulowanym przez fałszywych proroków, była walka z najeźdźcą. A co głosił prorok Jeremiasz? Tak mówi Pan: Oto Ja daję wam do wyboru: drogę życia albo drogę śmierci. Kto pozostanie w tym mieście, zginie od miecza albo z głodu, albo od zarazy; kto zaś wyjdzie i podda się Chaldejczykom oblegającym was, zachowa życie i będzie mu jego życie zdobyczą. Gdyż zwróciłem swoje oblicze przeciwko temu miastu na zło, a nie na dobro - mówi Pan - będzie ono wydane w ręce króla babilońskiego, i spali je ogniem [Jr 21,8-10].
Czasy ostateczne wiążą się z koniecznością wykonania wielu wyroków Bożych. Biblia, opisując je, w żaden sposób nie pozwala nam się łudzić, że można będzie zmienić bieg tych rozstrzygnięć. System tego świata, albo - jak wolą niektórzy - Nowy Porządek Świata, jest elementem, a zarazem Bożym narzędziem w realizacji tego, co Bóg postanowił. Jeżeli jakiś chrześcijanin sądzi, że można podjąć walkę i pokonać System, to tak, jakby twierdził, że kijem można zawrócić Wisłę. Żadnymi protestami i wysiłkami nie można zatrzymać ekspansji zła prowadzącego do objawienia się Antychrysta. Biblia zapowiada te rzeczy, a więc musi się to stać [Mk 13,7].
Chciałbym być dobrze zrozumiany. Niepodejmowanie walki z Systemem tego świata nie jest żadną kapitulacją chrześcijanina. Świadczy o świadomości, że System ten nie może być pokonany przez ludzi. Nasz przeciwnik jest na celowniku samego Chrystusa Pana, który w odpowiednim momencie pociągnie za spust. Żyjący w ciele naśladowcy Jezusa nie są powołani do walki z tym, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego [2Ts 2,8]. Póki co, przeciwstawcie mu się, mocni w wierze, wiedząc, że te same cierpienia są udziałem braci waszych w świecie [1Pt 5,9]. Mamy być świadomi cierpień, jako części naszego losu na ziemi i mocni w wierze, a nie w atakach słownych, prawnych czy fizycznych na System.
O tak! Trzeba nam uważać, aby nie dać się mu omotać, nie zbratać się z nim i nie stać się jego częścią. Natomiast rozprawienie się z Systemem należy zostawić Panu. Zwłaszcza, gdy nas krzywdzi i spotyka nas niesprawiedliwość z jego strony. Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę, mówi Pan [Rz 12,19]. Trzeba nam wiedzieć, że w naszych środowiskach są ludzie zarażeni ideą ustanawiania Królestwa Bożego tutaj i teraz. Uważają się za powołanych do tego, by przygotować Chrystusowi ziemię. Mają zamiar zapanować nad nią, stopniowo przejmując nad nią władzę.
Głosiciele dominionizmu, bo tak zwie się ta idea, podejmując walkę z Systemem i ogłaszając w imię Jezusa swe rychłe zwycięstwo, robią na niektórych chrześcijanach wrażenie, ale tak się nie stanie. Słuchając ich i czytając, można pomyśleć, że gdyby oni żyli i działali w dawniejszych czasach, to powstrzymaliby ekspansję komunizmu, faszyzmu i każdego innego izmu. Biblia zaś mówi, że Bóg Najwyższy ma władzę nad królestwem ludzkim i ustanawia nad nim, kogo chce [Dn 5,21]. Czy w Chinach nie ma chrześcijan napełnionych Duchem Świętym? Są! Dlatego nie słyszymy, żeby walczyli z Systemem za pośrednictwem cielesnych środków. Powracając do przykładu Jerozolimy, gdy Bóg postanowił wydać ją w ręce Chaldejczyków, to nic nie mogło tego zmienić. Tak mówi Pan: Nie łudźcie samych siebie słowami: Chaldejczycy na pewno od nas odstąpią, gdyż nie odstąpią. Bo choćbyście pobili całe wojsko chaldejskie walczące z wami i pozostało z nich tylko kilku rannych, wtedy i ci, każdy w swoim namiocie, powstaliby i spaliliby to miasto [Jr 37,9-10].
Niech nikt z nas się nie łudzi, że można zatrzymać ekspansję zła i zmienić bieg wydarzeń. Żadne protesty, petycję, wytaczanie procesów sądowych, powoływanie się na Prawa Człowieka nic tu nie dadzą. Kto chce się kopać z koniem, niech się kopie, ale niech nie wciąga w to innych wierzących. Bóg dopuszcza do czasowej dominacji Systemu i swym brakiem zrozumienia tego lepiej nie stawajmy Bogu w poprzek. Antychryst musi się objawić, bo tak mówi Pismo, a my musimy przejść przez wiele ucisków, aby wejść do Królestwa Bożego [Dz 14,22].
Co zatem powinniśmy robić? Postępujmy zgodnie z nauką Chrystusową. Czytajmy uważnie Biblię i uwzględniajmy ją w całości, by się nie dać zapędzić w ślepy zaułek. Mamy wciąż bardzo wiele do zrobienia, ale nie jest to walka z Systemem. Zbliża się chwalebna chwila, gdy Chrystus Pan powróci i sam się z nim rozprawi. Podobnie, jak przy pokonywaniu Moabitów i Ammonitów, nie waszą rzeczą będzie tam walczyć, ustawcie się tylko i stójcie, i oglądajcie ratunek Pana, o Judo i Jeruzalemie! Nie bójcie się i nie lękajcie! Jutro wyjdźcie przed nich, a Pan będzie z wami! [2Krn 20,17].
Starajmy się o to, by Duch Święty stale nas napełniał, a każdego dnia będziemy wiedzieli na czym powinniśmy się skupić i co robić, aby Bóg miał chwałę z naszego życia. Nie marnujmy czasu i energii na wojnę, która do nas nie należy. Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, wykorzystując czas, gdyż dni są złe. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska. I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha [Ef 5,15-18].
Jak zawsze trafnie i mądrze.
OdpowiedzUsuńAmen ! Nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńDziękuję,jak zawsze czytam z radością 🖐️
OdpowiedzUsuń