Korzystając z pięknej pogody we wtorek, 3 września 2024 roku wsiadłem na motor i wyruszyłem znowu w Polskę, aby zajrzeć do kolejnych miejsc, gdzie dane mi było niegdyś głosić Słowo Boże. Tym razem obrałem sobie za cel dziesięć miejscowości. Wśród nich Gorzów Wielkopolski, miasto szczególne w mojej posłudze. Oto krótki opis moich wrażeń i wspomnień.
Nad jeziorem Dymno w Dyminie, gm. Koczała, swego czasu odbywały się wakacyjne obozy młodzieżowe, organizowanie przez Fundację "Głos Ewangelii". Raz jeden zostałem tu zaproszony przez Henryka Dedo, aby przemówić do uczestników takiego obozu. Pamiętam, że nie było łatwo. Większość tych młodych ludzi raczej nie była zainteresowana ewangelią. Niemniej jednak zadanie wykonałem z nadzieją, że Słowo Boże nie jest głoszone na darmo.
070. Szczecinek. Kościół Zielonoświątkowy
W Zborze zielonoświątkowym BETEL w Szczecinku przy ul. Słonecznej 9, nauczałem Słowa Bożego za czasów pastora Bernarda Kowalczyka. Jedna z tych wizyt utkwiła mi szczególnie w pamięci. Był to weekend 13-14 grudnia 2003 r., z nocowaniem w Bornym Sulinowie, w pensjonacie Olgi i Edwarda Galińskich. Właśnie tam, do Bornego Sulinowa po północy dotarła do nas wiadomość, że po raz pierwszy zostaliśmy babcią i dziadkiem. Narodził się nasz najstarszy wnuk Jakub.
Zbór w Szczecinku zgromadza się w niedziele o godz. 10. Pastorem tego zboru jest Dariusz Dyl.
071. Borne Sulinowo.
Dwadzieścia lat temu dane mi było głosić Słowo Boże w Bornym Sulinowie. Miejscowość ta ma w sobie coś intrygującego, bowiem przez dekady była w całości zajęta przez wojska sowieckie. Dopiero gdy w 1992 roku Rosjanie wyjechali z Polski, Borne Sulinowo wróciło pod polską administrację, otrzymało prawa miejskie i rozpoczął się proces jego zasiedlania. Tutaj, w wynajętym ośrodku o wdzięcznej nazwie "PRL", została zorganizowana plenerowa uroczystość zaślubin Agaty i Sławka, a mnie zaroszono, bym usłużył Młodej Parze.
072. Wałcz. Kościół Zielonoświątkowy
Zbór zielonoświątkowy w Wałczu przy ul. Wilczej 8 prowadzony jest przez pastora Dariusza Wujciuka, który po zakończeniu wojskowej kariery pilota postanowił resztę życia poświęcić służbie Bożej. Przejeżdżając kiedyś przez Wałcz, wprosiłem się do Dariusza na pół godzinki, aby się z nim zapoznać, i tak powstała między nami więź na całe lata. Po raz pierwszy z posługą Słowa byłem w Wałczu w dniu 12 kwietnia 2008 r. Ostatnio w tutejszym zborze usługiwałem w niedzielę, 13 maja 2017 roku. Miałem wówczas kazanie pt. „Czym prędzej spełniaj swój zamiar”.
073. Piła. Kościół Zielonoświątkowy
Zbór Kościoła Zielonoświątkowego w Pile nosi nazwę BETLEJEM i mieści się przy ul. Okrzei 4a. Nie pamiętam już szczegółów, ale jeden raz i tutaj dane mi było głosić Słowo Boże. Pastorem zboru pilskiego jest Aleksander Matwiejczuk. Nabożeństwa odbywają się w niedziele o godz. 10.
074. Szamocin. Cmentarz.
Szamocin znalazł się na mojej liście, bowiem jedna z członkiń naszego zboru miała tutaj dom. Siostra Ewa mieszkała więc na dwa domy, lecz jej mąż mieszkał w Szamocinie na stałe. Swego czasu, 15 sierpnia 2008 roku mieliśmy w domu Ewy w Szamocinie wyjazdową sesję rady zborowej. Nigdy nie zapomnę naszego wspólnego nocowania na poddaszu. Kazaniem Słowa Bożego w Szamocinie przyszło mi jednak posłużyć na cmentarzu. Zmarł bowiem mąż Ewy i 5 maja 2010 roku przyjechaliśmy tu pełnym busem z Gdańska, aby towarzyszyć Ewie w tej smutnej uroczystości.
075. Marylin.
O zatopionej w lasach Puszczy Noteckiej wsi Marylin dowiedziałem się w ubiegłym wieku, gdy pastor Kazimierz Krystoń z Poznania zakupił tutaj kilka hektarów w celu urządzenia w Marylinie ośrodka na obozy chrześcijańskie. Przypomniałem sobie o tym ośrodku, gdy wiosną 2010 roku poszukiwałem miejsca na wczasy dla naszego zboru. Już dwukrotnie organizowaliśmy tu wczasy Centrum Chrześcijańskiego NOWE ŻYCIE w Marylinie. Najpierw w lipcu 2010 roku, a drugim razem byliśmy tu w dniach: 21-26 czerwca 2021 roku.
076. Gorzów Wielkopolski. Kościół Zielonoświątkowy
Gorzów Wielkopolski to naprawdę ważne miejsce w dziejach mojej służby. Pierwszy raz zawitałem do tego miasta latem 1986 roku, gdy bracia z Rady Kościoła poprosili mnie, abym założył tu zbór zielonoświątkowy. W tym celu zakupiono w centrum miasta spory budynek przy ul. Sienkiewicza 9b. Należało zaadaptować go na potrzeby projektowanego zboru i rozpocząć pracę duszpasterską. Na początku 1987 roku sprowadziliśmy się do Gorzowa i już 15 lutego 1987 roku do kilku osób wygłosiłem pierwsze przesłanie pt. "Bądźmy udanym naczyniem". 1 marca 1987 r. w jednym z pokoi odbyło się pierwsze nabożeństwo przy ul. Sienkiewicza 9B, a moje kazanie nosiło tytuł: "Wpuść Jezusa do łodzi twojego życia".
Od lutego 1987 r. do września 1992 r. prowadziłem w Gorzowie stałą służbę duszpasterską; Założony Zbór nazwaliśmy BETEZDA, co znaczy Dom Łaski. We wrześniu 1992 roku, kiedy wyjeżdżałem z Gorzowa do Rzeszowa, nasz zbór liczył ponad osiemdziesiąt ochrzczonych osób. Na mojego następcę w prowadzeniu gorzowskiego zboru bracia z Rady Kościoła ustanowili Bogdana Olechnowicza.
Z racji bliskich więzi z braćmi i siostrami z Gorzowa kilkakrotnie odwiedzałem jeszcze Gorzów. Np. 29 sierpnia 1993 r. z kazaniem pt. "Możesz poznać tajemnicę pobożności". 7 października 1994 r. miałem tu kazanie pt. "Pewność umacniana wątpliwościami". 8 października 1994 r. "Wolność gwarantowana zależnością" a 9 października 1994 r. "Stałość wymagająca zmian". 8 lipca 1995 r. wygłosiłem w Gorzowie kazanie ślubne pt. "Nie lekceważ zaproszenia do udziału w Królestwie Bożym". W tym okresie do Polski dotarła fala charyzmatycznych dziwactw spod znaku "Toronto blessing", co - niestety - nie ominęło gorzowskiej społeczności. W drugą niedzielę października 1998 r. usłużyłem Słowem Bożym dla 20-osobowej grupy, która nie mogła się odnaleźć po fuzji Zboru BETEZDA z charyzmatyczną społecznością "Hosanna" i po zmianach charakteru Zboru.
Wspomniane połączenie obydwu społeczności oznaczało przeniesienie nabożeństw do lokalu przy ul. 30 stycznia 14 oraz przyjęcie wspólnej nazwy HOSANNA. 17 listopada 2002 roku, po opuszczeniu Kościoła Zielonoświątkowego przez pastora B. Olechnowicza, doraźnym duszpasterzem pozostałej w zborze grupy został pastor Edward Wraga. Później do Gorzowa sprowadził się prezb. Stanisław Cieślar i on objął stanowisko tutejszego pastora. W związku z tym znowu - od czasu do czasu - dane mi było służyć Słowem w Gorzowie.
077. Gorzów Wielkopolski. Kościół Baptystów
W czasach mojej posługi duszpasterskiej w Gorzowie Wielkopolskim parokrotnie głosiłem Słowo także w zaprzyjaźnionym zborze Kościoła Baptystów. Okazję do tego stanowiły także liczne chrzty, które organizowaliśmy w baptysterium ich kaplicy.
078. Kostrzyn n. Odrą. Chrześcijańska Wspólnota Zielonoświątkowa
Z kostrzyńskim Zborem Chrześcijańskiej Wspólnoty Zielonoświątkowej zapoznałem się bliżej w czasach mojej służby duszpasterskiej w Gorzowie Wlkp. Pastor Marian Kalata na okoliczność załatwiania różnych spraw urzędowych, wstępował do mnie i tak zawiązała się między nami więź owocująca także moją posługą w Kostrzynie. Także, gdy tutejszym pastorem został Marek Kalata, zostałem tu zaproszony z posługą Słowa 25 marca 1993 r. Mam zanotowane, że omawialiśmy wówczas zagadnienia związane z miejscem chrześcijanina w zborze.
Zajeżdżając dzisiaj do Kostrzyna natrafiłem na koniec spotkania modlitewnego. Była więc okazja do uściskania kilku osób, a miejscowy pastor z żoną, zaprosili mnie do swego domu i udzielili noclegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz