Dziś w ramach "Tygodnia postu i modlitwy na początek roku" mamy Dzień Oczyszczenia Serc. Sprawa jest poważna, albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota; wszystko to złe pochodzi z wewnątrz i kala człowieka [Mk 7,21-23]. Co możemy wobec tego zrobić?
Po pierwsze, wyznajmy nasz grzech i słabości. Grzech jest problemem powszechnym, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej [Rz 3,23]. Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma [1Jn 1,8]. Dopuszczamy się bowiem wszyscy wielu uchybień [Jk 3,2]. Dobra nowina o Jezusie Chrystusie głosi, że nasze grzechy mogą być odpuszczone. Trzeba nam jednak przyznać się do nich przed Bogiem. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości [1Jn 1,9]. Ludzie narodzeni na nowo popełniwszy grzech odczuwają ogromny dyskomfort. Nikt narodzony z Boga nie postępuje grzesznie, gdyż jest w nim Boże nasienie. Nie jest on w stanie żyć w grzechu, gdyż został zrodzony z Boga [1Jn 3,9 wg NP]. Drugi dzień naszej wspólnej modlitwy to dobra okazja, by zwrócić się do Pana Jezusa z wyznaniem naszych grzechów i dostąpić ich odpuszczenia. Do ciebie przychodzi wszelki człowiek z wyznaniem grzechów. Gdy zbytnio ciążą nam występki nasze, Ty je przebaczasz [Ps 65,3-4].
Wspaniałym atutem chrześcijan odrodzonych z Ducha Świętego jest możliwość życia w zwycięstwie nad grzechem. Nie należy godzić się na smutny cykl wyznawania grzechów, przyjmowania wiarą ich przebaczenia, powracania do grzechów, ponownego ich wyznawania i tak bez końca. Są religijne kręgi, w których stało się to cotygodniową praktyką. Sprawdza się na nich treść owego przysłowia: Wraca pies do wymiocin swoich, oraz: Umyta świnia znów się tarza w błocie [2Pt 2,22]. Pan powiedział, że każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu [Jn 8,34]. Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli [Ga 5,1]. Ta wolność dotyczy także grzechu. Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani, a uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości [Rz 6,17-18]. Trzeba nam przebić się do tego zwycięstwa. Czemu nie sięgnąć po nie dzisiaj? Oto teraz czas łaski, oto teraz dzień zbawienia [2Ko 6,2]. W Bożym Planie Zbawienia mamy zagwarantowane zwycięstwo nad grzechem i słabościami. Bogu niech będą dzięki, który nam daje zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa [1Ko 15,57].
Aby o zwycięstwie mogła być mowa, potrzebne jest prawdziwe nawrócenie. Niektórzy chrześcijanie żyją na co dzień w przykrym rozdwojeniu. Nie dostąpiwszy rzeczywistej przemiany serca, siłą swojej woli próbują zmuszać starą naturę do prowadzenia nowego życia. Starają się podobać Bogu, a jednocześnie podlegają silnym wpływom swoich naturalnych pragnień i namiętności. Są jak Szymon czarnoksiężnik z Samarii, który wprawdzie uwierzył, ochrzcił się, trzymał się Filipa, zachwycał się dziełami Bożymi, lecz jego serce wciąż nie było szczere wobec Boga. Był wewnętrznie rozdwojony i pogrążony w nieprawości, co wkrótce dało o sobie znać [Dz 8, 9-24]. Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu umysłu waszego, a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy [Ef 4,22-24]. Prośmy dziś Pana o dogłębną przemianę naszych czynów, słów i motywacji. Nawrócenie to nie tylko zmiana myślenia. Zmienić się ma całe nasze życie!
Poważnym problemem dzisiejszych chrześcijan są trudności we wzajemnych relacjach. Uważamy, że mamy dobrą społeczność z Bogiem, wynajemy tę samą wiarę w Jezusa Chrystusa, a nie potrafimy się porozumieć i żyć w zgodzie. Dwaj bracia służą Bogu w tej samej wspólnocie kościelnej, a omijają się szerokim łukiem. Mąż i żona, obydwoje twierdzą, że trwają w bojaźni Bożej, a mimo to żyją jak pies z kotem. Przekora, obmowa, niechęć, wzgarda, faworyzowanie jednych kosztem drugich – to postawy niegodne ewangelii Chrystusowej. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie [Jn 13,35]. Przypomnijmy dziś sobie naukę apostolską, abyśmy o nikim źle nie mówili, nie byli kłótliwi, ale ustępliwi, okazujący wszelką łagodność wszystkim ludziom [Tt 3,2]. Bo gdzie jest zazdrość i kłótliwość, tam niepokój i wszelki zły czyn [Jk 3,16]. Prośmy Pana o uzdrowienie wszystkich relacji. Trzeba nam i pod tym względem złożyć dobre świadectwo przed światem. Jaką wartość mają nasze gorliwe modlitwy i całe oddanie się sprawie Pańskiej, jeśli w sercu brakuje miejsca dla braci i sióstr? Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. A to przykazanie mamy od niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował i brata swego [1Jn 4,20-21]. Dlatego proszę was, bracia, w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, abyście wszyscy byli jednomyślni i aby nie było między wami rozłamów, lecz abyście byli zespoleni jednością myśli i jednością zdania [1Ko 1,10]. Pomódlmy się dziś o to i zwróćmy ku sobie nawzajem swe serca.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą [Mt 5,8].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz