Zastanawiałem się w tych dniach, dlaczego wielu chrześcijan ma tak słabe rozeznanie w sferze duchowej. Trapiłem się, zachodziłem w głowę, pytałem i w świetle Biblii badałem własne serce. Oto trzy biblijne przykłady uświadamiające mi, że moje obserwacje dotyczą zjawiska znanego od zawsze.
1. Misja proroka Ezechiela wpośród ludu Bożego Starego Przymierza, owładniętego buntem przeciwko Bogu i przekorą w stosunku do Słowa Bożego. I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Posyłam cię do synów izraelskich, do narodu buntowników, którzy zbuntowali się przeciwko mnie, zarówno oni jak i ich ojcowie odstąpili ode mnie i odstępują aż do dnia dzisiejszego, do synów o zuchwałej twarzy i nieczułym sercu - do nich cię posyłam, a ty mów do nich: Tak mówi Wszechmocny Pan, a oni - czy będą słuchać, czy nie - bo to dom przekory - poznają, że prorok był wśród nich. Ale ty, synu człowieczy, nie bój się ich i nie bój się ich słów, chociaż cię otaczają ciernie i mieszkasz wśród skorpionów; nie bój się ich słów i nie drżyj przed ich obliczem, gdyż to dom przekory! Lecz mów do nich moje słowa - czy będą słuchać, czy nie - gdyż są przekorni [Ez 2,3-7]. Brak wglądu w duchowe sprawy najwyraźniej brało się ze złej postawy ich serc. Synu człowieczy! Mieszkasz pośród domu przekory, który ma oczy, aby widzieć, a jednak nie widzi, ma uszy, aby słyszeć, a jednak nie słyszy, gdyż to dom przekory [Ez 12,2]. Bunt i przekora zaślepiały Izraelitów. Prorokowanie Ezechiela tego nie zmieniło.
2. Wcielenie Syna Bożego i Jego fizyczna obecność wpośród ludu Bożego. I rzekł Jezus: Przyszedłem na ten świat na sąd, aby ci, którzy nie widzą, widzieli, a ci, którzy widzą, stali się ślepymi. A gdy to usłyszeli ci faryzeusze, którzy z nim byli, rzekli mu: Czy i my ślepi jesteśmy? Rzekł im Jezus: Gdybyście byli ślepi, nie mielibyście grzechu, a że teraz mówicie: Widzimy, przeto pozostajecie w grzechu [J 9,39-41]. Jezus wykazał Żydom, że ich przekonanie o prawidłowości widzenia jest błędne i podyktowane duchową pychą. On otwierał oczy pokornym i przez objawienie dawał im wgląd w duchową rzeczywistość. Zadufani w sobie religijni Żydzi pozostawali w zaślepieniu. Syn Boży nie uzdrowił wzroku duchowego wszystkim Żydom.
3. List Jezusa Chrystusa do chrześcijańskiego zboru. Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły, radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał. Wszystkich, których miłuję, karcę i smagam; bądź tedy gorliwy i upamiętaj się [Obj 3,17-19]. Przynależność do społeczności chrześcijańskiej automatycznie nie oznaczała zdolności duchowego rozeznania i prawidłowego oglądu spraw. Pasterz laodycejskiego zboru był pożałowania godnym, zadufanym w sobie, ślepcem. To dlatego Pan Jezus stał na zewnątrz owego zboru i pukał do drzwi.
Już wiem. Zmiana myślenia następuje w wyniku duchowego odrodzenia. Dopiero wówczas człowiek zdolny jest myśleć tak, jak Chrystus. Ponieważ nie wszyscy narodzili się na nowo, zjawisko duchowej ślepoty będzie obecne w środowiskach chrześcijańskich aż do powrotu Jezusa Chrystusa. Dopiero wtedy ziemia będzie pełna poznania Pana [Iz 11,9]. Trzeba mi spokojnie pogodzić się z tym faktem. Przestaję się martwić, że pomimo jasnego – dla niektórych – objawienia, inni widzą sprawy zupełnie inaczej. Do mnie należy obowiązek osobistego uniżenia się przed Bogiem i trwanie w pokorze. Trzeba mi też zachować czujność. Rozsiewane przez wroga ziarno duchowej pychy i przekory może wykiełkować i w odrodzonym duchowo człowieku.
Panie, chcę uważnie słuchać tego, co Ty mówisz do mnie i okazywać Ci posłuszeństwo, bez względu na to, co o tym myślą i mówią inni ludzie. Zbadaj mój duchowy wzrok i ulecz go, proszę, jeśli coś widzę inaczej niż Ty. Pomóż mi też w pokorze pogodzić się z tym, że inni nie podzielają mojego punktu widzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz