22 marca, 2010

Kto ogranicza dostęp do wody żywota?

Dziś Światowy Dzień Wody [ang. World Water Day]. Został on ustanowiony przez ONZ w dniu 22 grudnia 1992 roku w Rio de Janeiro, z uwagi na fakt, że ponad miliard ludzi na świecie cierpi z powodu braku dostępu do czystej wody pitnej.

Chociaż woda jest na Ziemi bardzo rozpowszechniona, to jednak około 97% jej zasobów nie nadaje się do spożycia. Dlatego też Zgromadzenie Ogólne NZ uznało, że dostępność czystej wody jest jednym z największych wyzwań, przed którymi stoi ludzkość. Woda to życie. Codziennie na świecie giną ludzie, bo nie mają dostępu do tego podstawowego zasobu przyrody.

Teoretycznie globalne zasoby wody pitnej są dobrodziejstwem, do którego wszyscy mają jednakowe prawo. Nikt nie ma do niej większego prawa od innych i nie może jej sobie zawłaszczyć. Jednak z powodów politycznych lub położenia geograficznego, niektórzy mieszkańcy Ziemi pozbawieni są stałego dostępu do tego bezcennego źródła.

Podobnie jest z dostępem do daru życia wiecznego. Jezus powiedział: Każdy, kto pije tę wodę, znowu pragnąć będzie; ale kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu [Jn 4,13–14]. Jednakże to czyste źródło żywota wiecznego zostało poważnie zmącone.

Z powodów złej doktryny i polityki uprawianej przez przywódców poszczególnych systemów religijnych, większość ludzi wciąż nie ma dostępu do daru życia wiecznego. Myślą, że przez narzucone im praktyki religijne osiągną zbawienie, a tymczasem nadal pozostają w swoich grzechach i ciąży na nich wyrok wiecznego potępienia.

Oto dlaczego Jezus pod adresem przywódców religijnych Izraela wypowiedział kiedyś tak ostre słowa: Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą [Mt 23,13].

Zwykli ludzie sądzą, że przywódcy religijni dobrze orientują się w sprawach zbawienia. W kwestii dostępu do żywota wiecznego, są więc w świadomości społecznej mniej więcej tym, czym szkolna woźna w dostępie do sali gimnastycznej. Wiadomo, tylko ona ma klucz i jeśli chcesz pograć, to koniecznie z nią musisz to załatwiać.

Syn Boży przyniósł dar życia dla wszystkich ludzi pogrążonych w duchowej śmierci. Ludzie jednak dali się omamić, że aby dostać się do nieba, potrzebują pośrednictwa duchownych. Dawca żywota wiecznego nauczał inaczej: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej [Jn 7,37–38].  Zostawcie ich! Ślepi są przewodnikami ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną [Mt 15,14].

Innymi słowy, każdy człowiek bez żadnego dodatkowego pośrednictwa może narodzić się na nowo z Ducha Świętego i mieć pewność zbawienia. Nie potrzebuje do tego nikogo innego poza samym Jezusem Chrystusem! Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który siebie samego złożył jako okup za wszystkich [1Tm 2,5–6].

Biblia naucza, że wszyscy ludzie mają jednakowe prawo do wody żywota. Jednak od wieków są ludzie, którzy na potrzebie zbawienia grzesznego człowieka zbijają kokosy. Uzurpują sobie prawo dystrybucji Bożego daru. [Nawiasem mówiąc, za miesiąc w Warszawie  planowana  jest konferencja z mówcą, który nazwał siebie barmanem Ducha Świętego].  Jakoś udało się im przekonać miliony ludzi, że Bóg dał im licencję na udostępnianie zbawienia. W świadomości społecznej jakby wzięli klucze Królestwa, ale ani sami do niego nie wchodzą, ani też nie są w stanie komukolwiek tego umożliwić, bo faktycznie tych kluczy nie mają. Dostęp do wody żywota następuje bowiem - powtarzam - przez osobistą wiarę w Jezusa Chrystusa.

W Światowym Dniu Wody jesteśmy wzywani do wykazania troski o to, aby wszyscy ludzie mieli dostęp do wody pitnej. Ja zaś apeluję, abyśmy każdemu, kogo napotkamy na swojej drodze, koniecznie wskazywali na możliwość bezpośredniego dostępu do daru żywota wiecznego.

1 komentarz: