Order Virtuti Militari (cnocie wojskowej - męstwu, dzielności żołnierskiej) to najwyższe polskie odznaczenie wojskowe, nadawane za wybitne zasługi bojowe. Jest najstarszym orderem wojskowym na świecie, z nadawanych do chwili obecnej. Został ustanowiony przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1792 roku dla uczczenia zwycięstwa w bitwie pod Zieleńcami, po rozpoczęciu wojny polsko-rosyjskiej w obronie Konstytucji 3 Maja.
Dlaczego dziś o tym wspominam? Ponieważ właśnie 25 marca, chociaż już dość dawno, bo w 1933 roku, Sejm RP uchwalił nową ustawę o Orderze Virtuti Militari. Zmieniła ona jego nazwę na Order Wojenny Virtuti Militari (wcześniej było: „Wojskowy”) i wygląd odznak orderowych. Precyzyjniej określiła też warunki przyznawania poszczególnych klas orderu, uzależniając to od funkcji odznaczonego i kwalifikacji jego czynu.
Zgodnie z tą uchwałą Krzyż Wielki, Krzyż Komandorski, Krzyż Kawalerski i Krzyż Złoty Virtuti Militari mogły być nadawane naczelnym wodzom, wyższym dowódcom i oficerom za wygraną wojnę, wyjątkowe męstwo, wybitną inicjatywę, umiejętność dowodzenia itp. W zasięgu zwykłego żołnierza był natomiast Krzyż Srebrny Virtuti Militari. Nadawano go żołnierzowi, który albo sam wykazał się niezwykłym męstwem, albo swoim przykładem wpłynął na towarzyszy, doprowadzając ich do wybitnego czynu bojowego.
Order Virtuti Militari dotyczy osiągnięć w czasie wojny. Od czasów króla Stanisława otrzymało go już wielu wybitnych polskich dowódców i żołnierzy. A jak będzie z odznaczeniami w niebie? Jakie ordery możemy otrzymać po zakończeniu duchowych bojów, które toczymy żyjąc na ziemi?
Wiadomo, że najwyższe odznaczenia i honory należą się wyłącznie Panu Jezusowi Chrystusowi. Ale apostoł Paweł był przekonany, że i on otrzyma wysokie odznaczenie: Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego [2Tm 4,7–8].
Jeżeli tylko wykażemy się duchowym męstwem i mądrością, jeżeli będziemy dawać innym dobry przykład, motywując ich do poświęcenia i wybitnych czynów, to z całą pewnością i nas nie ominie nagroda w niebie. Lecz roztropni jaśnieć będą jak jasność na sklepieniu niebieskim, a ci, którzy wielu wiodą do sprawiedliwości, jak gwiazdy na wieki wieczne [Dn 12,3].
Kto chce nagrody w niebie, potrzebuje dziś stanąć do boju! Staczaj dobry bój wiary, uchwyć się żywota wiecznego [1Tm 6,12] – zachęcał ojciec duchowy swojego syna w wierze. Chciał widzieć cały zbór Filipian, jak stają jednomyślnie walcząc społem za wiarę ewangelii i w niczym nie dając się zastraszyć przeciwnikom, co jest dla nich zapowiedzią zguby, a dla was zbawienia, i to od Boga; gdyż wam dla Chrystusa zostało darowane to, że możecie nie tylko w niego wierzyć, ale i dla niego cierpieć, staczając ten sam bój, w którym mnie widzieliście i o którym teraz słyszycie, że go staczam [Flp 1,27–30].
Kto jest żołnierzem Jezusa Chrystusa, temu trzeba mężnie stawić czoła pokusom. Koniecznie przeciwstawić się diabłu. Duchem umartwić sprawy ciała! Zawalczyć z własnym lenistwem, wstydem, nieśmiałością czy zwykłą tremą! Innym dać dobry przykład i zmotywować ich do boju! Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj [Rz 12,211].
Niebiańskie Virtuti Militari czeka! Trzymaj co masz, aby nikt nie wziął korony twojej [Obj 3,11].
O żołnierzu mówi się, że nosi w plecaku buławę generalską.
OdpowiedzUsuńCzy żełnierz Chrystusowy, nie powienien mieć zdrowej ambicji jak Ap. Paweł, aby otrzymać za dobry bój, niebiańskie "Virtuti Militari"?
Ap.Paweł radzi "Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa. Żaden żołnierz nie daje się wplątać w sprawy doczesnego życia, aby się podobać temu, który go do wojska powołał. (2 Tym. 2:3-4)
Obawiam się, że dziś bardziej propaguje się inny standard życia chrześcijanina - nie warto się wychylać , lepiej iść z prądem - a zbawienie i tak mamy zagwarantowane w łasce Bożej. Czyżby?
Pozdrawiam po żołniersku "Na ramię broń!" - walka nie jest skończona, więc czuwajmy, aby nas wróg nie zaskoczył.
Dodam tylko także w tym samym duchu: "Ku chwale Ojczyzny!"
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten artykuł i piekne, żołnierskie wpisy! Za takim mundurem to nie tylko panny sznurem.
OdpowiedzUsuńChciałoby się jeszcze coś żołnierskiego dodać, ale przecież nie powiem: "Spocznij".
Może tak: "Naprzód - marsz!"
waldek