05 października, 2010

Uwaga! Pierwszy nauczyciel!

Na pamiątkę podpisania w 1966 roku „Rekomendacji w sprawie statusu nauczyciela”, dzień 5 października proklamowany został jako Światowy Dzień Nauczyciela (ang. World Teacher's Day). Obchodzony pod patronatem UNESCO ma służyć podkreślaniu wiodącej roli nauczyciela w procesach edukacyjnych na wszystkich poziomach nauczania.

Chociaż w Polsce za święto nauczyciela uważa się raczej Dzień Edukacji Narodowej, przypadający na 14. października, to jednak chcę wykorzystać dzisiejszą okazję, by zwrócić uwagę na kapitalne znaczenie nauczycieli, którzy jako pierwsi pojawiają się w życiu ucznia.

Przypomnijmy najpierw, że bycie nauczycielem – to poważna sprawa. Z powodu wynikającej z niej odpowiedzialności, Biblia przestrzega przed lekkomyślnością na tym polu. Niechaj niewielu z was zostaje nauczycielami, bracia moi, gdyż wiecie, że otrzymamy surowszy wyrok. Dopuszczamy się bowiem wszyscy wielu uchybień [Jk 3,1–2].

Gdy myli się uczeń, może liczyć na swojego nauczyciela. Gorzej, gdy nauczyciel zaczyna błądzić. Jaki los czeka wówczas jego uczniów? Czy może ślepy ślepego prowadzić? Czy obaj nie wpadną do dołu? [Łk 6,39].

Nauczyciel, zwłaszcza ten pierwszy, odgrywa w życiu ucznia ogromnie ważną rolę. Chce, czy nie chce, staje się autorytetem. Formuje i zabarwia sposób myślenia ucznia. Zarówno ten z pierwszej klasy podstawówki, instruktor jazdy, czy też pierwszy nauczyciel na drodze wiary – wszyscy są garncarzami lepiącymi naczynia, po których będzie można ich rozpoznać nawet wiele lat później, choćby na krańcach świata.

 Widać to bardzo wyraźnie w apostolskich słowach nauczyciela skierowanych do ucznia: Lecz ty poszedłeś za moją nauką, za moim sposobem życia, za moimi dążnościami, za moją wiarą, wyrozumiałością, miłością, cierpliwością, za moimi prześladowaniami, cierpieniami, które mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium, w Listrze [...]. Ludzie zaś źli i oszuści coraz bardziej brnąć będą w zło, błądząc sami i drugich w błąd wprowadzając. Ale ty trwaj w tym, czegoś się nauczył i czego pewny jesteś, wiedząc, od kogoś się tego nauczył [2Tm 3,10–14].

Jakość i kierunek naszego życia w dużym stopniu zależy od tego, jakich nauczycieli mieliśmy na początku. To więc mówię i zaklinam na Pana, abyście już więcej nie postępowali, jak poganie postępują w próżności umysłu swego, mający przyćmiony umysł i dalecy od życia Bożego przez nieświadomość, która jest w nich, przez zatwardziałość serca ich, mając umysł przytępiony, oddali się rozpuście dopuszczając się wszelkiej nieczystości z chciwością. Ale wy nie tak nauczyliście się Chrystusa [Ef 4,17-20].

Nasza pierwsza społeczność chrześcijańska, pierwsze książki, płyty CD z kazaniami, towarzysze pierwszych rozmów i modlitw – to nauczyciele przesądzający o tym, jak nauczymy się Chrystusa.

 Bądźmy ostrożni i staranni w ich doborze.

31 komentarzy:

  1. "Gdy myli się uczeń, może liczyć na swojego nauczyciela. Gorzej, gdy nauczyciel zaczyna błądzić. Jaki los czeka wówczas jego uczniów? Czy może ślepy ślepego prowadzić? Czy obaj nie wpadną do dołu? [Łk 6,39]".

    Obraz naszych Kościołów. Tak to jest jak władzę ma jeden człowiek który stoi na czele. Starsi dla osłony, a czasem rządzi nie przywódca a żebro.

    "Lecz ty poszedłeś za moją nauką, za moim sposobem życia, za moimi dążnościami, za moją wiarą, wyrozumiałością, miłością, cierpliwością, za moimi prześladowaniami, cierpieniami, które mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium, w Listrze."

    Znam tylko kilka osób które są dla mnie autorytetem, nie są to jednak nauczyciele, przywódcy, liderzy tylko zwykli wierni.
    No przepraszam jest was tu kilku, choć osobiście was nie znam. Może do was się przeniosę.

    "Nasza pierwsza społeczność chrześcijańska, pierwsze książki, płyty CD z kazaniami, towarzysze pierwszych rozmów i modlitw – to nauczyciele przesądzający o tym, jak nauczymy się Chrystusa".

    "Bądźmy ostrożni i staranni w ich doborze".

    Muszę zmienić Kościół.
    Złe Kościoły produkują złych Chrześcijan.
    Co zrobić? czas się przeprowadzić?

    OdpowiedzUsuń
  2. A może by tak przestać myśleć kategoriami "kościołów" i "kościelnych" przywódców a zwrócić się wyłącznie do Słowa Bożego? Twoje komentarze Danielu, pisane do innych postów krążą wyłącznie wokół organizacji kościelnych i denominacji. Czy naprawdę wszędzie trzeba doszukiwać się pretekstu by podejmować ten temat? Paweł wyraźnie pzrestrzegał przed takim myśleniem kategoriami "frakcji" w Kościele. "Bo któż to jest Apollos? Albo, któż to jest Paweł? Słudzy, dzięki którym uwierzyliście, a z których każdy dokonał tyle, ile mu dał Pan. Ja zasadziłem, Apollos podlał, a wzrost dał Bóg. A zatem ani ten, co sadzi, jest czymś, ani ten, co podlewa, lecz Bóg, który daje wzrost." - 1 Kor. 3;5-7. Zatem czytajmy po prostu Słowo, słuchajmy tych, którzy głoszą zdrową naukę i módlmy się do Boga by dawał nam wzrost. I tyle.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę moi Bracia że wielu było tych którzy próbowali dorównać Jezusowi, a nawet próbowali zająć jego miejsce np;Szymon mag, Apoloniusz z Tiany, Tyberiusz, czy chociażby krwiożerczy Szymon Bar Koh ma ? syn gwiazdy jak go zwano/, ale historia wyraźnie wskazuje na to że żaden z nich nie był wstanie, przemóc kościoła którego Jezus był głową.myślę że każda społeczność ma postawionego przez Pana Lidera jednakże powinniśmy zawsze patrzeć na słowo Pana aby nie ulec zakłamaniu i herezji, co też z drugiej strony nie może oznaczać, że mamy przywódców mieć za nic i nie liczyć się z ich autorytetem.... to słowo Boże powinno być tym co nas prowadzi a nie przywódca/ i tu chcę być dobrze zrozumiany/ mamy jednego pasterza :"Pan jest Pasterzem Moim...". w tym wszystkim najważniejsza rolę odgrywa Pan i Jego słowo które nam zostawił i najlepiej jest sięgać do oryginałów... to Wam Bracia polecam i do tego zachęcam
    Z pozdrowieniami w Jezusie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem coś pozytywnego, śledzę niektóre wasze społeczności i chciałbym tam być. Mówię szczerze.
    Znalazłem zbór który działa na zewnątrz niedaleko mnie. Interesują mnie niezbawieni i wzrost duchowy. Powalczę trochę u siebie, jak się nie zmieni to wychodzę idąc za przykładem niektórych z was. Dlaczego jest tak że są wierzący którzy potrafią przejechać Polskę z północy na południe by w końcu znaleźć Kościół w którym ludzie są zainteresowani ewangelizacją zewnętrzną. Zostają tam. Ile to wysiłku? Nie łatwo zmienić pracę i mieszkanie. Cena poświęcenia. Cena jaką płaci się dla Jezusa.
    Więcej Jezusa

    OdpowiedzUsuń
  5. Danielu . Napisz do mnie E-mail. to podpowiem jak możesz zarejestrować społeczność na której Ci zależy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogi Danielu, a ja powiem inaczej, ileż to wysiłku trzeba, żeby trwać w społeczności, w której nie jest dobrze (twoim zdaniem, oczywiście)? Ileż wysiłku trzeba, ileż wiary okazać, żeby dawać przykład swoim postępowaniem, tak aby i inni zapragnęli np. głosić Ewangelię na ulicach, a nie tylko być zamkniętym w swoim zborze?

    Piszesz, że powalczysz trochę u siebie, a jak się nie zmieni to wyjdziesz? Zastanawiam się, jak mocno wierzysz w to, że w twojej społeczności może się zmienić, skoro już dziś snujesz plany o wyjściu...

    Znam braci i siostry, którzy zmieniali już społeczności po kilka czy nawet kilkanaście razy i ciągle jest to samo... Kilka miesięcy ok, i zaraz zaczynają się zgrzyty...

    Ja nie wiem, gdzie Danielu jest Twoje miejsce i nie chcę ci nic doradzać, pamiętaj jednak o badaniu motywów swojego serca, jeśli chodzi o zmianę społeczności... Czy chcesz być posłuszny Bogu i postępujesz zgodnie z Jego wolą, czy też chcesz poczuć się po prostu lepiej niż teraz (przynajmniej na jakiś czas...)? Może wolą Bożą jest faktycznie to, abyś gdzieś wyjechał, a może jednak to, żebyś został?

    Życzę Ci zrozumienia, czego Pan chce od Ciebie i mam nadzieję, że podejmiesz dobrą decyzję, zgodną z wolą Bożą. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za dobre słowo, znam braci którzy znaleźli społeczność dla siebie. Znam również takich co walczą latami i nic. Chcę wychodzić na ulicę i potrzebuję wsparcia innych braci.
    Wiem że gdyby system władzy inaczej funkcjonował byłoby lepiej. I takich zmian oczekuję od Rady Naczelnej Kościoła. Jest nas tu wielu co w tej kwestii się wypowiada. Dziś jestem w Kościele skonfliktowanym, z problemami z którymi garstka przywódców sobie nie radzi. Proszę o pomoc Was wszystkich o wpływ na Radę naczelną o zmiany. Mam prośbę do prezbiterów okręgowych o pomoc. Odeszła od Kościoła mała grupa ludzi którzy spotykają się po domach.
    To w waszych rękach pasterze, pastorzy, prezbiterzy,liderzy jest los tych osób. Jesteśmy jak owce które potrzebują pasterzy i schronienia. Nie potrzebuję kazań tylko waszej interwencji o zmiany w KZ.
    Na stronie KZ czytam
    "Z powyższego faktu wynikają kolejne. Po pierwsze, gremialnie wyraziliśmy swoje głębokie pragnienie, by nasz Bóg ponownie wylał swego Świętego Ducha na nasze zbory".

    Powiem tak, większej Herezji na świecie nie słyszałem. Zresztą nie pierwsza w wydaniu biskupa. Może się mylę, niech mi ktoś wytłumaczy na czym to niby miałoby polegać?

    RC7 napisał
    "Ewangelizacja i wywoływanie ducha to teraz najważniejsze sprawy według biskupa Kamińskiego..tak,że nie grymasić mi tu, tylko namawiać na zielonoświątkowizm i wywoływać ducha, a jak się nie da wywołać to trzeba zrobić tak, żeby wyglądało że jest namawianie i wywoływanie".

    Amen Bracie

    Dalej czytam
    "Obecność Pana pośród nas była nadzwyczajna. Były takie chwile, że chwała Boża, nadprzyrodzony Boży pokój i namaszczenie były odczuwalne prawie namacalnie. Trudno takie fakty opisać, bo przecież dotyczą one sfery duchowej, ale odważę się napisać to tak: Pan BYŁ pośród nas".

    Jeden wielki koszmar.
    Co to za nauka ???

    NA KZ Czytam

    "Teraz jest czas, byśmy zabiegali o pełnię Ducha".
    Koszmar???
    dalej..
    "Naszym celem jest nowe wylanie Ducha Świętego"
    Koszmar???
    Takiej bajki to nie znam???
    Muszę udać się na poradę do kolegi Teologa.

    Nic bracia, oddalam się, wolę zająć się ewangelizacją na forum mojego miasta.
    Przypomnijcie o nas na Kolejnym Synodzie.
    Pozdrawiam
    Z Bogiem

    OdpowiedzUsuń
  8. Drogi Danielu, wiedz, że nie Ty jeden masz takie rozterki, ale powiem Ci z własnego doświadczenia, że nie warto sobie tym głowy zawracać, bo to prowadzi tylko do zgorzknienia. Wiemy, że Bóg czuwa nad wszystkim (nawet nad zepsutą sytuacją w Twojej społeczności) i chce przez to od Ciebie również pewnej przemiany. Wiem, co czujesz (ja podejmowałem decyzję odejścia z mojego zboru już kilka razy, ale zawsze mnie Bóg zatrzymywał - uwierz mi, teraz widzę dlaczego mnie tak prowadził). Warto jest czasem zacisnąć zęby i poczekać na Boże działanie - pytaj się Pana i trwaj w modlitwie. Pan chce trenować moją i Twoją cierpliwość i pokorę aby to później procentowało w naszej drodze za Nim...

    OdpowiedzUsuń
  9. Danielu ponawiam swoją propozycję.!
    jednakże trudno mi jest uwierzyć w to że ktoś w twojej społeczności zabrania Ci chodzić po ulicach i ewangelizować napotkanych ludzi..?!
    Jeżeli jest was trochę więcej niż jedna osoba, to przecież można porozmawiać z pastorem, czy radą aby pod szyldem np. TEEN CHALLENGE otworzyć punkt konsultacyjny dla osób z ulicy, w K.Z. jest to powszechne i nie powinno być z tym problemu, podaję namiary na koordynatora KOFFEE HOUSÓW w Polsce Rysia Paciochę

    Rysiek Paciocha E- mail r.paciocha@gmail.com

    Prezes TEEN Challenge na Polskę Zb. Urbaniak
    Pastor Kościoła K.Z. w Miastku
    prezes@teenchallenge.pl

    z doświadczenia wiem że że takie działania są zależne od nastawienia ludzi, a ich nastawienie musi wynikać z poznania i wzrostu duchowego, a przede wszystkim z osobistej relacji z Jezusem. Pamiętaj bracie że dla Boga nie możesz zrobić nic... niczego mu nie możesz dać... to On może coś zrobić przez Ciebie dla innych ludzi, to On może dać innym ludziom siebie wykorzystując Ciebie... czyli że cała chwała Jemu jest należna.!!!

    przeanalizuj wszystko a jakby co to wal jak w dym....
    Pozdrawiam. i bądź ostrożny w osądach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rafale cieszę się że mogę znowu wymienić swoje zdanie z Tobą
    Mat 9; 17
    "I nie wlewają wina młodego do starych bukłaków, bo inaczej bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki niszczeją. Ale młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a wtedy zachowuje się jedno i drugie."

    Powiem tak :
    przerobiłem temat wychodzenia ze społeczności na własnej skórze, inie było to miłe zjawisko, ale kiedyś pan dał mi ten wspomniany werset i powiedział wyjdź, przyszło też słowo "Rehma", że nie mam prawa nakłaniać ludzi z tej społeczności do zmiany myślenia poprzez jakiekolwiek naciski bądź nauczania których nie chcą przyjąć.!!! ponieważ traktuję słowo Pana poważnie postanowiłem nie napełniać nowymi rzeczami tych starych Bukłaków chroniąc ich przed popękaniem i dzisiaj widzę że moje odejście i pójście za głosem Pana było najlepszą rzeczą jaką mogłem zrobić wtedy.
    teraz Idziemy w tym kierunku jaki Wytyczył mi Pan i nikogo nie zmuszam do tego by tak szedł. staram się być ty zasilającym ogniwem w całym ciele / Ef. 4"15-16 / aby wypełnić wolę Pana naszego co do Budowania kościoła...
    Moim pragnieniem jest aby każdy poznał wolę Ojca co do swojego życia i aby ją wypełnił nie zależnie od miejsca w którym się znajduje.
    Pozdrowienia dla Kasi

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Piotrze!

    Tak się składa, że ja również przerobiłem zmianę, a w zasadzie zakładanie nowej społeczności. Gdy się wraz z żoną nawróciliśmy staliśmy się członkami pierwszego zboru baptystów (wówczas jedynego w Białymstoku). Zaraz potem jednak została zrealizowana wizja powstania drugiego zboru, czego do dzisiaj niektórzy nie zaakceptowali.

    Niektórzy bracia i siostry zostali w pierwszym zborze, inni jak my są w drugim. Błogosławimy sobie nawzajem, razem nawet studiujemy Słowo Boże i podejmujemy wspólne działania. Niektórzy jednak nie uważają naszego zboru za zbór Boży, ale to już ich problem, nie nasz.

    Nie powoływaliśmy się wówczas na werset o nowym winie i bukłakach, gdy powstawał nasz nowy zbór. Ten werset, z tego co wiem, jest używany przede wszystkim przez ludzi z Nowej Reformacji Apostolskiej, która słusznie moim zdaniem jest nazywana również Deformacją...

    Czy ty Piotrze uznajesz nowych apostołów i proroków, którzy ich zdaniem kładą nowy fundament Kościoła? Czy np. Peter Wagner, John Paul Jackson czy Rick Joyner są według ciebie mężami Bożymi? Pisałeś tez kiedyś, jeśli dobrze pamiętam, że Benny Hinn jest również mężem Bożym...
    Te pytania są ważne, bo wówczas ja będę wiedział i pozostali czytelnicy również, w którą stronę Piotrze idziesz, jeśli chodzi o nowe wino i nowe bukłaki, o których wspomniałeś.

    A nawiązując do wpisu brata Biernackiego, mogę tylko w tym miejscu podziękować Bogu za moich pierwszych nauczycieli, których Pan postawił przede mną. Wiele się od nich nauczyłem i nadal uczę.

    Dziękuję Piotrze za pozdrowienia, Kasi też przekażę :)
    Również pozdrawiam, Rafał

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Rafale.
    z Tego co pamiętam to jesteście z Kasią w panu ok.2 lat, i nie wiem czy już zauważyłeś, że kościół nie tylko w Polsce ale ina całym świecie "dzieli się" na dwie frakcje. Pierwsza to taka która trzyma się założeń twórców denominacyjnych druga to "poszukiwacze", ludzie którym ciągle czegoś brakuje, ludzie którzy nie godzą się na to by słowo Boże było martwe. to są ludzie którzy chcą widzieć działanie Pana w swoim życiu i w życiu różnych innych ludzi,...! Czy byłeś kiedyś na nabożeństwie w czasie którego na twoich oczach Bóg wydłużył rękę która była kikutem?.. czy spotkałeś się kiedyś z człowiekiem który po ośmiu godzinach modlitwy został wskrzeszony z martwych?... czy widziałeś jak twój bliski przyjaciel jeżdżący na wózku nagle wstaje i zaczyna chodzić?.... czy widziałeś jak demon padaczki alkoholowej wychodzi z człowieka i uwalnia go o d swojego obciążenia?... te i inne rzeczy widziałem na własne oczy podczas różnych posług rożnych Bożych mężów również i podczas moich posług i nie jest to żaden przejaw pychy z mojej strony to są świadectwa istnienia Bożej mocy.!!!
    Tak Rafale wierzę że Benyy Hinn, Anyy Mendez , John Paul Jackson czy Rick Joyner, Rick Wotknis, Rajchard Boonke,Dawid Wilkerson,a także Halina i Henryk Wieja, Bogdan Olechnowicz Jurek Rycharski, Bolek Paliwoda Wiesław Zięba i wielu innych Bożych mężów z Polski.!
    gdybyś widział to co ja widziałem też byś wierzył. przekreślając takich ludzi odbierasz sobie możliwość doświadczenia działania Pana ale to już Twój problem.
    Nie twierdzę że w twojej społeczności nie doświadczacie obecności Bożej.
    Ale są rzeczy o których jeszcze nie wiesz i Bóg ma zawsze dużo więcej ponad to czego oczekujemy i o czym myślimy.... mnie to pociąga i fascynuje i chcę to poznawać na tyle na ile On sam do tego dopuści. Pan Jezus powiedział że "te i większe rzeczy czynić będziecie" więc ja chcę je czynić
    pozdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dodałbym jeszcze jedną ‘frakcję’ w kościele – taką która nie za bardzo zwraca uwagę i którą nie bardzo obchodzą ‘założenia twórców denominacyjnych’ ale też nie ma w sobie tej niezgody Piterze, o której piszesz. Dla tej ‘frakcji’ Słowo Boże po prostu i najzwyczajniej nie jest martwe i jedyną rzeczą, której chce szukać to Oblicze Boże. A tak w ogóle dobrze wiesz, że znaki i cuda nie są wyznacznikiem i absolutnym sprawdzianem Bożej Obecności. Sprawdzianem jest wierność Jego Słowu a z tym bywa różnie w niektórych przypadkach, które jednym tchem przywołujesz. Co do twojej pychy czy jej braku – nie mnie osądzać. Warto jednak patrzeć zawsze na skutki wypowiadanych przez siebie słów. Właśnie nasunęły mi się ostatnie zdania z dzisiejszego wpisu Pastora Biernackiego; ‘Jakie wrażenie zostaje w ludziach po spotkaniu ze mną? Wszak prawdziwy chrześcijanin z definicji ma być sympatyczny ustawicznie.’ Choć może nie tylko o sympatyczność tutaj chodzi ale także o pozostawianie po sobie ‘znaku’ pokory. Rz 12:16 – ‘Bądźcie wobec siebie jednakowo usposobieni; nie bądźcie wyniośli, lecz się do niskich skłaniajcie; nie uważajcie sami siebie za mądrych."

    OdpowiedzUsuń
  14. P.S. do Rafała
    Czy ty Piotrze uznajesz nowych apostołów i proroków, którzy ich zdaniem kładą nowy fundament Kościoła?

    Kto Ci bracie wcisnął kit że Oni kładą nowy fundament kościoła. ..?
    Raczej to Oni próbują zachęcać do powrotu do pierwszego kościoła ukazanego w Dz. Ap. 28 rozdziałów w których Przejawia się moc Boża. Tak funkcjonował Pierwszy kościół ...! Dzisiaj mamy tylko parafrazę pierwotnego kościoła...chcesz w tym być i żyć ..? proszę bardzo... Ja tak nie chcę... i przy tym nie staram się obrażać innych którzy chcą inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Jarku.!
    "A tak w ogóle dobrze wiesz, że znaki i cuda nie są wyznacznikiem i absolutnym sprawdzianem Bożej Obecności. Sprawdzianem jest wierność Jego Słowu a z tym bywa różnie w niektórych przypadkach, które jednym tchem przywołujesz."
    Jak byś mógł mi wyjaśnić Bracie jak można sprawdzić czy ktoś jest wierny Bożemu słowu czy nie?, na podstawie czego to to można zauważyć?
    Jak rozpoznać człowieka / brata/ który jest wierny Bożemu słowu?

    Nie zrozum mnie źle. nie chcę Cię atakować,
    dla mnie Wierność Bożemu słowu jest wykonywanie jego i poważne traktowanie Boga
    jak Bóg mówi kładź ręce to kładę, jak mówi idź i głoś dobrą nowinę to idę jak mówi słuchaj wszystkich tego co dobre się trzymaj to słucham i trzymam się ...itd.

    przepraszam jeśli moje wypowiedzi wyglądają na wyniosłe nie mam takiego zamiaru by się wynosić.
    pokazuje tylko moje niedoskonałe widzenie... bo kto z nas jest doskonały.?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Piotrze,

    Bardzo dziękuję za Twoją wypowiedź.
    Co do Nowej Reformacji Apostolskiej - nie będę wywarzał otwartych drzwi. Każdy może przeczytać o tym w kilku rzetelnych, moim zdaniem, artykułach na "Ulicy Prostej"
    http://www.ulicaprosta.lap.pl/nowastrona/tikiwiki24/tiki-index.php?page=Nowa+Reformacja+Apostolska

    Tak Piotrze, ja jestem w Panu ledwo ponad 2 lata, znam jednak wielu nauczycieli, którzy tak jak ja całkowicie nie zgadzają się z z fałszywymi naukami nowych apostołów i proroków czy też niektórych nauczycieli, których wymieniłeś, a z Panem chodzą kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat.
    Kimś takim jest np. Krzysiek Dubis, który prowadzi Ulicę Prostą, kimś takim jest Dave Hunt, autor książki "Zwiedzione chrześcijaństwo" czy wykładów "Powrót do Biblijnego chrześcijaństwa", kimś takim jest autor blogu - pastor Biernacki, który chociażby wypowiadał się na tym blogu na temat działalności Ruchu Polska dla Jezusa.
    Kimś takim jest Paul Washer - wieloletni misjonarz i kaznodzieja, wg którego "fałszywi nauczyciele są Bożym sądem na ludziach, którzy nie chcą Boga". Do nich zalicza np. Benny Hinna. (źródło - http://www.youtube.com/watch?v=kas4eP5e608&feature=player_embedded#!)

    Co do cudów o których piszesz, znałem brata, sparaliżowanego od głowy w dół, jeżdżącego kilkanaście lat na wózku, który uwierzył w Jezusa i pomimo braku uzdrowienia był świadectwem i wzorem wierności i posłuszeństwa Jezusowi... Umarł ze słowami na ustach "śmierć jest dla mnie zyskiem".
    Znam siostrę Eugenię, która wraz z mężem wiele lat walczyła z chorobą dzieci, które umarły nie doznawszy cudu uzdrowienia, o których Piotrze piszesz. Pomimo braku takiego cudu była i jest wierna Panu, staje w zborze i mówi świadectwo (http://www.kuzbawieniu.bialystok.pl/multimedia/wiadectwa-mp3/246-gocie-z-hajnowki - ostatnie świadectwo)

    Ty piszesz Piotrze "gdybyś widział to co ja widziałem też byś wierzył". Dziękuję Bogu, że nie muszę widzieć tego, o czym piszesz, a wierzę.

    Piszesz Piotrze o grupach "druga to "poszukiwacze", ludzie którym ciągle czegoś brakuje". Mnie zaliczyłeś do pierwszej, trzymającej się założeń twórców denominacyjnych. Ja siebie zaliczam do jednej grupy, do Kościoła. Odkąd Jezus mnie znalazł - MAM WSZYSTKO, odkąd Jezus mnie zbawił - MAM WSZYSTKO. Jedyne, czego pragnę, to poznawać Jezusa przez JEGO SŁOWO objawione w Biblii. Staram się też żyć zgodnie z tym Słowem.

    Piszesz "Pan Jezus powiedział że "te i większe rzeczy czynić będziecie" więc ja chcę je czynić" - ten werset ci najwyraźniej pasuje. A co z ostrzeżeniami Pana Jezusa przed WIELOMA, którzy w imieniu Jezusa będą prorokować, dokonywać wielu cudów i wypędzeń demonów, a Jezus już 2000 lat temu zapowiedział, że powie im, że ich nigdy nie znał? (Ew. Mat. 7:23-24) Czy ty Piotrze rozpoznajesz aktualnie choć jednego fałszywego proroka, uzdrowiciela, nauczyciela? Możesz podać jakieś nazwisko? Jedno nazwisko z WIELU?

    Reasumując Piotrze - modlę się, aby Bóg nigdy nie pozwolił mi pójść w stronę, w którą ty poszedłeś. Chcę dalej głosić Ewangelię, choćby w naszym Cofee House w Białymstoku, gdzie nie wyganiamy "demonów padaczki alkoholowej" - pierwszy raz słyszę o takim demonie - w Biblii go nie ma..., a grzech pijaństwa nazywamy po imieniu.

    Cieszę się Piotrze, że jak napisałeś jeszcze wcześniej, nikogo nie zmuszasz by szedł tak jak ty. To bardzo mądre z Twojej strony. Ja też nie zmuszam nikogo do uznawania za prawdę tego, co piszę lub głoszę. Każdy ma Biblię i może zbadać sprawy, jak się mają.

    Pozdrawiam

    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  17. Podam dwa wersety z Ew Łukasza roz.9;49-50 .! i dodam że nie jestem upoważniony do tego by wypowiadać się publicznie o przywódcach religijnych z kręgu chrześcijańskiego, nie mam też na tyle odwagi by przed Bogiem krytykować personalnie jakiekolwiek osoby z w/w kręgu bo wiem że z każdego niefortunnie wypowiedzianego słowa słowa będę rozliczony... podziwiam twoją odwagę... bo tak naprawdę to i ty i ja będziemy zadziwieni kogo zobaczymy w niebie...!!! czy to będąc wewnątrz czy też nie daj Boże na zewnątrz... Więc Ty się módl, głoś ewangelię, nazywaj grzechy po imieniu i wytykaj je tym którzy grzeszą a one same znikną z życia tych ludzi bez ingerencji Boga ...Ja już to przerobiłem u Baptystów i mam prawo mieć swoje zdanie na ten temat po pięciu latach służby w Cofee House.

    Błogosławię i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze jedno Rafale. Polecam ostatni biuletyn Rysia Paciochy /koordynator do spraw Cofee House Polska/ znajdziesz tam "masę praktycznych rad" jak pomagać tym ludziom z Tzw. Marginesu społecznego, znajdziesz tam też wiele świadectw nawrócenia i pojednania z Bogiem, no i oczywiście znajdziesz tam wiele relacji z tzw. nauczań biblijnych "Punktu Zwrotnego" to tak jak z tymi "demonami padaczki" nigdzie w biblii nie ma wzmianki na temat "Punktu Zwrotnego" a nauczanie jest i przestańmy się czepiać słów wersety w bibli są po to by doświadczać obietnic w nich zawartych nie po to by je tylko czytać, a tak naprawdę to wszystkie "wersety mi pasują" i we wszystkie wierzę..!
    Biuletyn świetna sprawa, polecam ...zresztą to jest to na co stać Tego Brata.... a był ze mną na ulicy jako świetny ewangelista... gdyby tylko chciał do tego wrócić.! no cóż nieraz warunki zewnętrzne nie pozwalają nam na wypełnianie woli Bożej.. blokują nas.

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Piotrze. Dziękuję za twoje wypowiedzi. Wszystkie czytam i rozważam.
    Mam jeszcze tylko jedno pytanie. Co robisz chociażby z poniższym ostrzeżeniem Jezusa? Czy ono jest skierowane do nas, wierzących, w tym do Ciebie?

    (15) Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! (16) Po ich owocach poznacie ich. (Ew. Mateusza 7:15-16, Biblia Warszawska)

    Dziękuję Bogu, że nie mam problemu z nazwaniem danego człowieka fałszywym prorokiem, gdy głosi fałszywe, niezgodne z Biblią i niespełniające się proroctwa.
    I co bardzo ważne. Nie potępiłem w swoim życiu żadnego człowieka. Sąd należy do Boga, nie do mnie. Nie ja decyduję o wieczności kogokolwiek.

    Ale Benny Hinn, którego ty uważasz za męża Bożego powiedział takie oto słowa:
    "Przeklinam każdego mężczyznę i każdą kobietą, którzy podniosą rękę przeciwko temu namaszczeniu; przeklinam człowieka, który ośmiela się wypowiadać słowo przeciwko tej służbie (...)" (źródło http://www.ulicaprosta.lap.pl/nowastrona/tikiwiki24/tiki-read_article.php?articleId=25)

    Ja czytając i widząc jego służbę wypowiedziałem już wiele słów przeciwko... Zatem zostałem przez Hinna przeklęty...

    Wystrzegam się fałszywych proroków i nauczycieli (w tym Benny Hinna). Ostrzegam przez nimi moich braci i siostry. Jednocześnie nie potępiam i nie przeklinam nikogo, łącznie z Benny Hinnem...

    OdpowiedzUsuń
  20. Rafałku. Nie znam taj wypowiedzi Benny Hinna ale nie zależnie od tego co powiedział jeszcze raz powtórzę nie odwarze się do wypowiedzi na temat tego czy On jest zwiedzony czy nie czy jego nauczanie jest biblijne czy też może diabelskie . Byłem osobiście w 2007 roku na spotkaniu z Bennym w Berlinie i były tam tysiące ludzi , może ich by trzeba było zapytać o niego ja osobiście widziałem wiele Bożego działania i namaszczenia podczas tego spotkania także wiele cudownego uzdrowienia i uwolnienia wielu ludzi, i nie pytaj mnie oto jak to się objawiło bo to jest nie do opisania...to trzeba przeżyć...Dla mnie Ten człowiek jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi tak jak Paweł czy Piotr lub inni apostołowie , ty możesz myśleć jak chcesz i Jeszce dodam że niema tzw. nowych apostołów są kolejni który sam pan Jezus powołuje Ef. 4"11-12 i nie mów mi że ten "werset wyraźnie mi leży"
    doceniam także Twoje poszukiwania prawdy i podziwiam Twoją dociekliwość i oby Pan obdarzył Ciebie Poznaniem I słowem Rehma / życia/
    błogosławie i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Widzę Piotrze, że uciekasz od sprawdzania w Biblii, czy nauczanie i postawa Benny Hinna są biblijne. Tobie wystarczy, że na spotkaniu z nim były tysiące ludzi i że widziałeś tam wiele cudownego uzdrowienia, namaszczenia itd... To trzeba przeżyć, piszesz.

    Na szczęście są bracia, którzy stosują się do poleceń Pana Jezusa i badają zgodnie z Pismem, jak się rzeczy mają. Potrafią też wyłowić fałszywe nauki i proroctwa, oraz mają odwagę ostrzegać przez nimi wierzących.

    Mój brat w Chrystusie, Darek, prowadzi serwis apologetyczny TIQVA. Wszystkich zachęcam, w tym tez Ciebie Piotrze, do czytania (www.tiqva.pl), w tym do przeczytania artykułów o zwodzicielu Benny Hinnie. Ilość udokumentowanych fałszywych proroctw i nauczania jest w tym przypadku tak wielka, że trzeba chyba specjalnie zamknąć swoje oczy, żeby tego nie widzieć.
    http://www.tiqva.pl/bezdroa-bdu/156-o-benny-hinnie-sow-kilka-
    http://www.tiqva.pl/bezdroa-bdu/157-o-benny-hinnie-znowu-sow-kilka

    I jeszcze jedno, Piotrze. Nie chcę łapać cię za słówka, ale muszę w tym przypadku zareagować, mam nadzieję, że nie myślisz tak, jak napisałeś.

    "Dla mnie Ten człowiek jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi tak jak Paweł czy Piotr lub inni apostołowie"
    Przypominam, ani Paweł, ani Piotr nie byli pośrednikami między Bogiem a ludźmi. Sam Paweł napisał dobrze chyba znany każdemu werset:

    "(5) Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus," (1 List do Tymoteusza 2:5, Biblia Warszawska)

    Zatem zachęcam Piotrze, to co piszesz, pisz rozważnie. Wzoruj się też na Berejczykach i sprawdzaj WSZYSTKO, z czym się stykasz z Biblią (Dz. Ap. 17:10-11)

    Również błogosławię Ci i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. A ty ciągle swoje...! niech Cie Pan Błogosławi.

    OdpowiedzUsuń
  23. I chwała Bogu, że są i zawsze będą tacy ludzie, którzy ciągle będą swoje /Jego/ słowo głosili i przypominali

    OdpowiedzUsuń
  24. Ty w ogóle nie masz pojęcia oczy mówią wersety z Dz ap. 17: 10-11.! jeszcze raz powtórzę wtedy nie istniał "Nowy Testatemnt " jako taki jak dzisiaj go znamy Wiec rozważali pisma starotestamentowe i Paweł i inni Apostołowie bazowali na Starym testameńcie i pismach z tego okresu więc przestańcie ciągle powoływać się na rzeczy które były objawieniem i dla nas są wytycznymi wynikającymi z objawienia Apostolskiego... i nie czepiajcie się tego że podważam nowy testament bo to nie prawda. w nowym testamencie wypełniło się to co Bóg od dawna zamierzał i zapowiadał przez proroków....Izaj. 40:1- 18, 41:1-20
    cóż to może oznaczać wg. Was ja myślę że to słowa nadziei że Bóg jest nie ograniczony w swojej mocy i może wszystko uczynić przez człowieka a zarazem też i uwolnić go od błędnego myślenia.... Jarku "I chwała Bogu, że są i zawsze będą tacy ludzie, którzy ciągle będą swoje /Jego/ słowo głosili i przypominali"
    Myślę ze wszyscy krążymy w okół słowa Bożego, a to co piszesz to nie jest dobra droga ku zbudowaniu, a wręcz przeciwnie ku oskarżeniu i zniechęceniu, ale to takie moje osobiste...

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj Piotrze, jeszcze jedna, bardzo ważna uwaga. Piszesz:

    "wtedy nie istniał "Nowy Testatemnt " jako taki jak dzisiaj go znamy Wiec rozważali pisma starotestamentowe i Paweł i inni Apostołowie bazowali na Starym testameńcie i pismach z tego okresu więc przestańcie ciągle powoływać się na rzeczy które były objawieniem i dla nas są wytycznymi wynikającymi z objawienia Apostolskiego...

    Twierdzisz, jak rozumiem, że Berejczycy badali wyłącznie pisma starotestamentowe. Być może tak było, ale skąd masz taką pewność???
    Piszesz, że Paweł i inni apostołowie bazowali na ST i innych pismach, a to nie jest do końca prawda.

    ciąg dalszy pod spodem...

    OdpowiedzUsuń
  26. Należy w tym miejscu przytoczyć chociażby, że Apostoł Paweł w 1 liście do Tymoteusza, w wersecie 5:18 powołuje się na Ewangelię Łukasza, traktując ją na równi ze Starym Testamentem, pisząc:

    "Albowiem PISMO mówi: Młócącemu wołowi nie zawiązuj pyska [nawiązanie do ST] oraz: Godzien jest robotnik zapłaty swojej [nawiązanie do Ew. Łuk. 10,7]

    Apostoł Piotr natomiast uznał PISMA Pawła za natchnione, porównując je do innych PISM i powoływał się na nie, pisząc w 2 liście w wersetach 3:15-16 takie słowa:
    "(15) A cierpliwość Pana naszego uważajcie za ratunek, jak i umiłowany brat nasz, Paweł, w mądrości, która mu jest dana, pisał do was; (16) tak też mówi we wszystkich listach, gdzie o tym się wypowiada; są w nich pewne rzeczy niezrozumiałe, które, podobnie jak i INNE PISMA, ludzie niewykształceni i niezbyt umocnieni przekręcają ku swej własnej zgubie."

    ciąg dalszy pod spodem...

    OdpowiedzUsuń
  27. Podsumowując zacytuję fragment z artykułu ze strony gotquestions.org, z którym się całkowicie zgadzam, gdyż tak właśnie wierzę:
    "To Bóg, i jedynie On, zdecydował, jakie księgi mają wejść w skład Biblii. Chodziło tylko o to, by Bóg przekonał wierzących, że zdecydował dodać daną księgę do kanonu. Ludzkie zbieranie ksiąg jest wadliwe, ale suwerenny Bóg, mimo naszej ignorancji i mimo że wie, jak uparci jesteśmy, doprowadził wczesny kościół do pełnego poznania prawdy co do ksiąg, które On natchnął." źródło - http://www.gotquestions.org/Polski/kanon-biblijny.html

    Mnie pismo przekonuje do tego, że Bóg sam wybrał natchnione księgi Nowego Testamentu. Nie znajduję w nich fałszu czy kłamstwa. Więc konsekwentnie, tak jak i Apostołowie Paweł i Piotr, będę powoływał się na Ewangelie i listy wchodzące w skład Nowego Testamentu, traktując go NA RÓWNI pismami Starego Testamentu, gdyż ich autor jest ten sam, BÓG...

    Chyba inaczej traktujemy Piotrze Nowy Testament, stąd nieporozumienia. Nie nawołuj natomiast do przestania powoływania się na Nowy Testament, bo jest to niewłaściwe i bezpodstawne, co starałem się niniejszym wpisem, na podstawie słów Pawła i Piotra, pokazać.

    Mam też Piotrze taką osobistą prośbę do Ciebie, nie pisz do mnie czy do Jarka, że w ogóle nie mamy pojęcia o czym jest ten czy inny fragment Biblii, staraj się raczej merytorycznie i zgodnie z Biblią udowodnić, że się w czymś mylimy... Jeśli to zrobisz, to wtedy po prostu przyznam ci rację, dzisiaj tego zrobić nie mogę...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. A prosiłem "i nie czepiajcie się tego że podważam nowy testament bo to nie prawda. w nowym testamencie wypełniło się to co Bóg od dawna zamierzał i zapowiadał przez proroków...."
    Czytaj uważnie bracie Rafale swoją biblie, V Mojżeszowa, 25.4 na ten werset powołuje się Paweł, a nie ew. Łukasza te odnośniki na dole wskazują na miejsce w którym znajdują się podobne teksty tak jest zbudowana nasza biblia
    Wg źródeł historycznych Ew. wg. Łukasza powstała około 80 roku po Chrystusie
    ŁUKASZ NIE BYŁ APOSTOŁEM no przynajmniej ty jednym z dwunastu Był prawdopodobnie ucznie Pawła i spędzał z nim b. dużo czasu. Całe Dzieje Ap. które spisał są na to dowodem, spisał dzieje Jezusa na podstawie wcześniejszych świadectw składanych prze Apostołów i naocznych świadków jego życia
    Bo widział tego potrzebę ze wzg. na to że życie naocznych świadków w dużej mierze dobiegło końca Listy do Tymoteusza i Tytusa powstały w podobnym okresie a raczej nawet po I wieku po Chrystusie Paweł już wtedy prawdopodobnie nie żył co też jest podstawą do kwestionowania przez teologów autorstwa tych listów.? Polecam Ci Bracie źródła historyczne i kulturowe, moim zdanie ważne dla zrozumienia Biblii i jej przesłania i wierzę że za jakiś czas będzie między nami mniej "sprzeczek" o słowo a więcej zrozumienia/ Komentarze biblijne do nowego testamentu, wyd. Vocatio,.. Nowy testament Ks. Popowskiego z wprowadzeniami do ksiąg i opisami źródłowymi wyd Vocatio nowy testament Grecko- Polski- i słownik Grecko- Polski do tego testamentu wyd, Vocatio i wiele źródeł historycznych na temat życia Apostołów dostępnych chociażby w internecie
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Staram się czytać uważnie "moją" Biblię Piotrze, za to mam wrażenie, że ty nie czytasz dokładnie moich komentarzy... No nic, na tym należy poprzestać teraz, bo widzę, że nie prowadzi to teraz do niczego dobrego.

    A "sprzeczek" o Słowo nie będzie między nami mniej, dopóki inaczej je traktujemy, szczególnie Nowy Testament.

    Kończąc zatem, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeszcze raz polecam Oryginał w języku Greckim.. .zrobisz jak uważasz...!

    OdpowiedzUsuń