15 stycznia, 2011

Czy prorok Daniel się odchudzał?

Dzisiaj, 15 stycznia 2011 roku w jednym z największych zborów amerykańskich rozpoczyna się zakrojony na szeroką skalę program poprawy kondycji fizycznej. Rick Warren, pastor kalifornijskiego megazboru Saddleback Church zaproponował swoim wiernym udział w 52 tygodniowym programie odchudzania nazwanym Planem Daniela i zapowiedział, że sam zgubi w nim 90 funtów zbędnej wagi, uzbieranej w ciągu 30 lat posługi na czele tego zboru.

 Roczny Plan Daniela według jego pomysłodawców wzoruje się na proroku Danielu, który odrzucił ciężkostrawne jedzenie ze stołu pogańskiego króla i wybrał odżywianie się zdrową żywnością. Upowszechnienie tego planu w zborze Saddleback ma znacząco wpłynąć na poprawę zdrowia fizycznego jego członków.

 "Biblia mówi, że Bóg chce, abyście byli tak zdrowi fizycznie, jak dobrze macie się duchowo" powiedział Warren w zapowiedzi tego wydarzenia. "Plan pomoże wam czuć się lepiej, wyglądać lepiej, mieć więcej energii, odzyskać formę i użyć waszego ciała zgodnie z tym, czego Bóg chce dla was".

Rick Warren stwierdził, że otyłość jest narastającą epidemią w Stanach Zjednoczonych. Statystki wskazują, że 76 procent Amerykanów zmaga się z problemem nadwagi, a jego zbór się w tym nie wyróżnia. W trakcie chrztu 800 osób ostatniej jesieni zauważył, że większość katechumenów miało nadwagę.

 Wyjaśniając powody zaangażowania się w ten roczny program odchudzania Warren powiedział: "Robimy to, bo Jezus zmarł za wasze ciała a Duch Święty mieszka w waszym ciele. Biblia mówi, że pewnego dnia zostaniemy zawezwani, by zdać sprawę z tego, jak posługiwaliśmy się ciałem, które On nam dał".

Zajrzyjmy do Biblii, aby sprawdzić, na ile postawę Daniela i jego towarzyszy można powiązać z amerykańskim "Planem Daniela".

 Lecz Daniel postanowił nie kalać się potrawami ze stołu królewskiego ani winem, które król pijał. Prosił więc przełożonego nad sługami dworskimi, by mógł się ustrzec splamienia. A Bóg zjednał Danielowi łaskę i miłosierdzie przełożonego nad sługami dworskimi. Przełożony nad sługami dworskimi rzekł do Daniela: Boję się, że król, mój pan, który wam wyznaczył pokarm i napój, zauważy, że wasze twarze są chudsze niż młodzieńców w waszym wieku i narazicie moją głowę na niebezpieczeństwo u króla. Wtedy Daniel rzekł do nadzorcy, którego przełożony nad sługami dworskimi ustanowił nad Danielem, Ananiaszem, Miszaelem i Azariaszem: Zrób próbę ze swoimi sługami przez dziesięć dni. Niech nam dadzą jarzyn do jedzenia i wody do picia. Potem przypatrzysz się nam, jak wyglądamy i jak wyglądają młodzieńcy, którzy jadają pokarm ze stołu królewskiego i według tego, co zobaczysz, postąpisz ze swoimi sługami. I wysłuchał ich prośby, i zrobił z nimi próbę przez dziesięć dni. A po upływie dziesięciu dni okazało się, że lepiej wyglądali i byli tężsi na ciele niż wszyscy młodzieńcy, którzy jadali pokarm ze stołu królewskiego. Dlatego nadzorca odstawiał ich pokarm i wino, które mieli pić, i podawał im jarzyny [Dn 1,8–16].

 Jak z powyższego fragmentu Biblii wynika, prorokowi Danielowi przyświecały inne powody niż zakłada to amerykański "Plan Daniela". Przecież Daniel i jego towarzysze w wyniku przeprowadzonego eksperymentu stali się tężsi, niż pozostali młodzieńcy ;). Czy więc nazywanie programu odchudzania planem Daniela nie jest nadużyciem w stosunku do Pisma Świętego?

No ale cóż? Czyż wszyscy przywódcy kościelni jednakowo przejmują się kwestią wierności i posłuszeństwa Pismu Świętemu? Dla niektórych najważniejsze jest to, żeby pomysł dobrze się sprzedał, wciągnął jak najwięcej osób i zyskał jak największy rozgłos.

 I co się tu dziwić rzymskokatolikom ekscytującym się zapowiedzianą beatyfikacją Jana Pawła II? Kogo to obchodzi, że Biblia przestrzega przed gloryfikowaniem i ubóstwianiem ludzi, albo że zakazuje wzywania zmarłych? Wypowiedzi największych autorytetów religijnych w kraju zupełnie pomijają naukę Pisma Świętego lub ją wypaczają, a prawie nikt na to nie zważa.

 Najważniejsze, że jest nowy temat, wokół którego można będzie skupić uwagę tłumów ...

10 komentarzy:

  1. Oto kilka wersetów, które sa wtym temacie:
    Rzymian 14:17  Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym.
    18  Bo kto w tym służy Chrystusowi, miły jest Bogu i przyjemny ludziom.
    1 Koryntian 15:50  A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone.
    Oraz:
    1 Tymoteusza 4:7  A pospolitych i babskich baśni unikaj, ćwicz się natomiast w pobożności.
    8  Albowiem ćwiczenie cielesne przynosi niewielki pożytek, pobożność natomiast do wszystkiego jest przydatna, ponieważ ma obietnicę żywota teraźniejszego i przyszłego.
    9  Prawdziwa to mowa i warta chętnego przyjęcia.

    No comments

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Biblia mówi, że Bóg chce, abyście byli tak zdrowi fizycznie, jak dobrze macie się duchowo" acha, czyli jak ktoś ma się źle duchowo to i musi też być chory somatycznie, tak?...wspaniale...to jak dokopywać leżącemu...ten cytat wpędza w destrukcyjne błędne koło.

      "Kogo to obchodzi, że Biblia przestrzega przed gloryfikowaniem i ubóstwianiem ludzi, albo że zakazuje wzywania zmarłych?" Chrześcijan...a tym bardziej katolików to nie obchodzi.

      Usuń
  2. Niestety, ale nie jest to pierwszy ani jedyny przykład manipulacji Pismem. Jeśli już, to by można to podpisać pod słowa, że nasze ciało jest świątynią Ducha (1 List do Koryntian 6, 19). Walka z otyłością to dobra inicjatywa, ale trzeba umieć odróżniać, co naprawdę jest napisane w Biblii, a co jest tylko naszą interpretacją. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieci Boże nie mają walczyć z otyłością ale z obżarstwem. Wynika z tego że Rick Warren akceptuje przyczynę, ale nie leżą mu jedynie konsekwencje obżarstwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawde sądzisz, że otyłość to wynik obżarstwa?? to ci powiem, że jestęs w ogromnym błędzie...ludzie długi czas mimo stosowania zdrowego odzywiania nie mogą schudnac...jakas blokada temu przeszkadza (poczytaj o tym, zanim osądzisz przyczyny otyłości)...to dopiero jest frustracja ...ludzie chcą schudnac ale sami nie potrafią. znam człowieka, który żre 3 razy wieksze porcje niz porcje razem wziete dwoch pozostalych osób...i co? jest chudy! otyłość to nie wynik obżarstwa.

      Usuń
    2. widać ludzie mają w sobie tyle empatii co nic

      Usuń
  4. Pastor Warren nie pierwszy raz nadużywa Słowa i manipuluje nim, niejako "uświęcając" wyznaczane prze niego cele, co można nietrudno zauważyć czytając jego książki.
    No ale cóż, skoro mamy już takie dziwadła jak "psychologię chrześcijańską" czy też "jogę chrześcijańską", to nie ma się co dziwić pojawieniu się "odchudzania chrześcijańskiego"...

    Do poprzednich wersetów podanych przez Henryka dodałbym jeszcze ten, jako ostrzeżenie dla nas wszystkich (2 Piotra 3:10-12):

    "(10) A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną. (11) Skoro to wszystko ma ulec zagładzie, jakimiż powinniście być wy w świętym postępowaniu i w pobożności, (12) jeżeli oczekujecie i pragniecie gorąco nastania dnia Bożego, z powodu którego niebiosa w ogniu stopnieją i rozpalone żywioły rozpłyną się?"

    Ja też mam w tym roku cel: ćwiczyć się w świętym postępowaniu i pobożności, gdyż oczekuję powrotu Pana !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bóg uzdrawia, prawda? z czego uzdrawia? z chorób, jakich? z wielu chorób Bóg uzdrawia...z nałogów uzdrawia (widać mało wiesz o ludzkich cierpieniach i potrzebach Bożej pomocy, Jego miłosierdzia). Niejednego Bóg wyleczył z brania narkotyków...czytałam słowa zrozpaczonej dziewczyny "mam depresję, od tak dawna bardzo pragnę schudnąć...Boże pomóż"
      Ty pewnie jestes szczuply i nie znasz tego ciezaru problemu, z jakim zmaga sie wielu ludzi. Ty tego nie wiesz i nie zrozumiesz a krytykujesz, jakby odchudzanie było jakąś modą a nie wyleczenie przyczyny wielu problemów, w tym psychologicznych, jakości życia).

      Usuń
  5. A propos beatyfikacji - niedawno widziałem w TV rozmowę z jakimś księdzem, który dyktował Bogu kiedy (z dokładnym wyznaczeniem dat) ma dokonać "cudu", który mógłby doprowadzić do kanonizacji, czyli wyższego stopnia świętości JPII. I co? I nic, nikt nie zauważa takich bluźnierczych absurdów. W kraju, w którym w święta powszechnie śpiewa się kolędy o tym, jak to Wszechmogący Bóg posłusznie spełnia wolę księży katolickich ("...kiedy przyjdziesz na głos kapłana...")

    OdpowiedzUsuń
  6. Wpis nadal aktualny! Szkoda, że w artykule nie poruszono kwestii osób współpracujących z R Warrenem przy tej książce. Kogo my tam mamy? muzułmański mistycyzm, medytacja kundalini joga, tantra... czy wystarczy ? proszę zerknąć chociażby tutaj: http://zwiedzenie.blogspot.com/2015/01/rick-warren-i-jego-okultystyczni-doradcy.html
    Ostrzegajmy póki jeszcze można! A przy okazji, myślę, że dobrze dbać o zdrowie, kondycję i odżywianie, ale nie kosztem flirtu z demonami.

    OdpowiedzUsuń