Ponieważ dziś na całym świecie obchodzone jest Święto Muzyki, chcę napisać kilka słów o muzyce i śpiewie podczas spotkań i nabożeństw chrześcijańskich.
Najwyraźniej w oczach i uszach Bożych miłe jest, gdy wierzący w Niego ludzie ku wzajemnemu zbudowaniu grają i śpiewają Bogu na chwałę. Inaczej nie mielibyśmy w Biblii tak wielu zachęt do grania i śpiewania. Oto niektóre z nich:
Dziękujcie Panu na cytrze! Grajcie mu na dziesięciostrunnej harfie! Śpiewajcie mu pieśń nową, grajcie pięknie z okrzykiem radosnym! [Ps 33,2–3]. Weselcie się, cieszcie się i grajcie! Grajcie Panu na cytrze i głośno śpiewajcie! Na trąbach i głośnych rogach, grajcie przed Królem, Panem! [Ps 98,4–6]. Śpiewajcie mu, grajcie mu, opowiadajcie o wszystkich cudach jego! [Ps 105,2].
W związku z tym życzeniem i upodobaniem Boga za czasów króla Dawida cały Izrael był bardzo rozśpiewany. Według zasady, że przykład idzie z góry, wielu Izraelitów wzorując się na swoim królu tworzyło muzykę i śpiewało wysławiając Boga. O świątyni z setkami muzyków i śpiewaków codziennie pełniących swą służbę już nie wspomnę. Dzięki temu pieśni Syjonu stały się sławne w całym ówczesnym świecie.
Gdy więc dla ludu Bożego nadszedł czas wygania do Babilonii, tamtejsi mieszkańcy spodziewali się po Judejczykach, że ubogacą ich życie swoją muzyką. Lecz im jakoś nie było do śpiewu ;) Nad rzekami Babilonu - tam siedzieliśmy i płakaliśmy na wspomnienie Syjonu. Na wierzbach w tamtej krainie zawiesiliśmy lutnie nasze, bo tam żądali od nas słów pieśni ci, którzy nas wzięli w niewolę, a ciemięzcy nasi - radości: Śpiewajcie nam jakąś pieśń Syjonu! Jakże mamy śpiewać pieśń Pana na obcej ziemi? [Ps 137,1–4].
Nieraz w różnych zborach obserwuję zgromadzonych ludzi, jak się zachowują podczas wspólnego śpiewania pieśni. Otóż pomimo dobrej służby muzycznej wielu z nich nie śpiewa. Dlaczego? Przyszli przecież na nabożeństwo ku chwale Pana Jezusa Chrystusa. Zbór stara się uwielbić Boga zgodnie ze Słowem Bożym również poprzez muzykę i śpiew, a oni milczą?
Może są po prostu na obcej ziemi? Może w sensie duchowym są na terenach Babilonu i dlatego w ich duszach nie ma pieśni Syjonu? Do późna w nocy oglądali telewizję, uczyli się lub pracowali. Myślami są gdzieś daleko, ich serca lgną do świata, a tu oczekuje się od nich zaangażowania we wspólne śpiewanie na chwałę Bogu! Jakże mają śpiewać pieśń Pana na "obcej ziemi"?
Oczywiście, wyśpiewywanie treści oderwanych od rzeczywistości życia nie sprawia Bogu przyjemności. Usuń ode mnie wrzask twoich pieśni! I nie chcę słyszeć brzęku twoich harf. Niech raczej prawo tryska jak woda, a sprawiedliwość jak potok nie wysychający! [Am 5,23–24]. Grane i śpiewane piosenki powinny się pokrywać z praktyką codziennego życia.
Proszę jednak zauważyć, że muzyka i śpiew potrafią odmieniać serca i myśli. Biblia wzywa nas do grania i śpiewania dla Boga także i dlatego, że może to prawidłowo ukierunkowywać i nastrajać nasze życie. A gdy duch zły od Boga opadał Saula, Dawid brał harfę i grał na niej, i przychodziła na Saula ulga, i było mu lepiej, a duch zły odstępował od niego [1Sm 16,23]. Natchniona pieśń niejednego podniosła na duchu.
Ludzie niewierzący chcąc poprawić sobie nastrój i odpędzić złe myśli sięgają po coś mocniejszego. Chrześcijanie mają inny sposób: I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha, rozmawiając z sobą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu [Ef 5,18-19].
A co z trudnymi chwilami doświadczeń i prześladowań? Komu wtedy chciałoby się śpiewać? W świetle Biblii widać, że wiara w zbawienie stanowi tak silny motyw w życiu prawdziwego chrześcijanina, że nic nie jest w stanie odebrać mu radości. Weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami [1Pt 1,6]. A skoro mamy się weselić, to też i śpiewać. Weseli się kto? Niech śpiewa pieśni [Jk 5,13].
Stary hymn chrześcijański radzi: Gdy droga zbyt trudną wydaje ci się, to z śpiewem za Panem idź w ślad. Szatana to złości, gdy wiary brzmi pieśń, lecz Jezus nasz słucha jej rad. I w refrenie: Najlepiej iść z śpiewem przez świat, Alleluja!... Trzecia zwrotka przywołuje biblijną opowieść o wierzących, którzy śpiewali nawet w więzieniu. Gdy przyszłoby ci do więzienia iść bram, niech wiara twa wyjdzie na jaw. Pamiętaj jak z Pawłem i Sylą Bóg sam, wielmożnych dokonał tam spraw... [Śpiewnik Pielgrzyma Nr 516]. Nie inaczej było z idącymi do boju żołnierzami. Mieli śpiewać, bo to podnosi na duchu.
Jeśli więc nawet ktoś przychodzi na nabożeństwo w złym nastroju, a otoczy go muzyka i gorliwy śpiew siedzących obok chrześcijan, jeśli do tego sam otworzy usta i serdecznie przyłączy się do wspólnego śpiewania, już nie będzie się czuł, jak na obcej ziemi. Złe emocje ustąpią Duchowi Świętemu!
Niech w chrześcijańskich zborach każdej niedzieli – jak w Święto Muzyki – pełno będzie muzyki i śpiewu! Niech każdy chrześcijanin, nie tylko służba muzyczna, śpiewa Panu na chwałę, budując jednocześnie współuczestników zgromadzenia.
Swego czasu śpiewaliśmy pieśń: Gdy zdejmę swą harfę, co na wierzbie tkwi, zaśpiewam Panu zwycięstwa hymn! On zniszczył mą przeszłość, swe życie mi dał! Mój smutek gdzieś znikł, Pan chwałę swą zlał i wolność w Nim mam! Alleluja!
Dziękuję Ci Bratek!
OdpowiedzUsuńWiele razy wielbienie Boga śpiewem i nutą podniosło mnie z nizin smutku, a nawet rozpaczy na wyżyny zaufania Bogu i radości. Podobają mi się twoje analogie i przykłady.Odnoszę je do siebie bo chcę się uczyć Jezusa.
Pozdrawiam cię i błogosławię.
Bracie Marianie, dziękuję za ten interesujący i budujący szkic.W ty dniu muzyki chciałbym się pochwalić, że Pan Jezus posłużył się pięknymi pieśniami chrześcijańskimi w naszym zborze w Palowicach, aby skruszyć moje zatwardziałe serce...Pan wiedział, że lubię piękną muzykę. Dlatego, gdy usłyszałem piękne melodie śpiewane przez Cały zbór, me oczy stały się wilgotne, a słowa pieśni wryły się w me serce...; od tego czasu IDĘ ZA JEZUSEM I Z JEZUSEM W SERCU!
OdpowiedzUsuńJanusz Bigda napisał takie słowa do marszowej pieśni: Do zwycięstwa prowadzi mnie mój Pan!
OdpowiedzUsuńŚpiewam ją gdy jest mi dobrze i śpiewam gdy jest mi źle...
"Kto nie śpiewa podczas nabożeństwa?"
OdpowiedzUsuńJa nie śpiewam :), tzn. nie zawsze.
Chociaż jestem muzykiem, mam dobry słuch i lubię śpiewać, to nie zawsze śpiewam.
Wszystko zależy od tego jakie są słowa piosenek.
Jak mówi mój przyjaciel: chrześcijanie nie mają zazwyczaj problemów z wyznawaniem tego w co wierzą, ale za to czasami pięknie potrafią wyśpiewać swoją niewiarę :)