Dziś Światowy Dzień Uchodźcy (ang. World Refugee Day), obchodzony na świecie 20 czerwca, w rocznicę uchwalenia w 1951 roku Konwencji na temat Statusu Uchodźców. Święto zostało ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w grudniu 2000 roku (rezolucja 55/76) w celu podkreślenia potrzeb uchodźców na całym świecie oraz upamiętnienia ich odwagi i siły.
Ostatnie wydarzenia w krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu dobitnie pokazują, że problem uchodźctwa na świecie daleki jest od rozwiązania. W każdej chwili jakiś kolejny naród może zostać zmuszony do szukania ratunku poza swoimi granicami, stawiając inny naród przed koniecznością udzielenia mu pomocy.
Przez samą tylko włoską wysepkę Lampedusa od początku roku 2011 roku przewinęło się ponad 40 tys. uchodźców z Libii, Tunezji i Syrii. 10 tysięcy uciekinierów z Syrii czeka na pomoc w stawianych naprędce miasteczkach namiotowych w Turcji [na zdjęciu]. W krajach, które same borykają się z licznymi problemami społecznymi napływ tysięcy uchodźców stanowi nie lada wyzwanie.
Pismo Święte wzywa: Jeżeli zubożeje twój brat i podupadnie, to ty go wspomożesz na równi z obcym przybyszem czy tubylcem, aby mógł żyć obok ciebie [3Mo 25,35]. Nie czyń krzywdy najemnikowi, biedakowi i ubogiemu z twoich braci albo z obcych przybyszów, którzy są w twojej ziemi, w twoich bramach [...]. Pamiętaj też, że byłeś niewolnikiem w Egipcie, a odkupił cię stamtąd Pan, Bóg twój; dlatego Ja nakazuję ci, abyś to czynił [5Mo 24,14 i 18].
Biblia wręcz nakazuje konkretne, życzliwe podejście do uchodźców. Udziel rady, rozstrzygnij, spraw, by twój cień był w biały dzień ciemny jak noc, ukryj wygnańców, nie zdradź uchodźcy! Wygnańcy moabscy niech znajdą u ciebie gościnę, bądź im ochroną przed niszczycielem [Iz 16,3–4]. Nie wdając się w szczegóły kontekstu, z powyższych słów rozumiemy, że wierzącemu człowiekowi nie wolno odwracać się od ludzi w tarapatach.
Polska leży wprawdzie z dala od miejsc dzisiejszych wojen i konfliktów i wydaje się, że nie grozi nam żadna poważniejsza fala uciekinierów, którzy szukaliby tu schronienia. W świetle Biblii widać jednak, że na tę sprawę można i należy spojrzeć też w odniesieniu do pojedynczego człowieka, do każdego bliźniego w potrzebie. Czy znajdzie on u mnie to, czego rozpaczliwie szuka?
W Światowym Dniu Uchodźcy, jako bezpieczny mieszkaniec stawiam siebie w obliczu niewygodnych pytań o gotowość do praktycznego okazywania pomocy. Jak zachowałbym się, gdyby pod moimi drzwiami stanął człowiek szukający schronienia? Wpuszczę go do siebie, czy będę starał się gdzieś go odesłać? Potrzeba mi rostrzygnąć tę kwestię zawczasu, abym w krytycznej chwili nie zasmucił Boga.
Upodobanie w oczach Jezusa zyskujemy nie poprzez to, że pięknie coś się powie, ale że podzielisz twój chleb z głodnym i biednych bezdomnych przyjmiesz do domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata się nie odwrócisz [Iz 58,7].