Kto mieszka na wyspie, ten zna wartość mostu łączącego ją ze stałym lądem. Mój dom w Gdańsku jest właśnie posadowiony na wyspie. Z miastem łączy ją do niedawna jedyny most na Martwej Wiśle w Gdańsku, a mianowicie Most Siennicki.
Most ten stanowi dla mnie podstawową możliwość kontaktu ze światem. Codziennie korzystam z niego kilkakrotnie i zazwyczaj nie myślę o tym, jak wielkie ma on dla mnie znaczenie.
Dziś jednak rocznica otwarcia "mojego" mostu. 8 czerwca 1912 roku, w miejsce odwiecznej przeprawy promowej przez Martwą Wisłę, oddano do użytku wspaniały – jak na tamte czasy – most zwodzony, pozwalający na swobodną komunikację w obydwu kierunkach. Mało tego, w 1927 roku po Moście Siennickim poprowadzono linię tramwajową do plaży na Stogach.
Oczywiście, w czasie II Wojny Światowej most został poważnie uszkodzony. Jednak już w 1947 roku znowu był do użytku, teraz już jako most stały, bez zwodzonych przęseł. Dla mnie Most Siennicki nabrał znaczenia w 1974 roku, kiedy to codziennie zacząłem po nim jeździć do szkoły.
Gdy dziś jechałem do pracy, na Moście Siennickim naszła mnie refleksja, jakże często nie doceniamy tego, z czego korzystamy całymi latami, a bez czego nasze życie byłoby jednak bardzo utrudnione. Można by powiedzieć: Ot, zwykły most, nic szczególnego. A jednak niezwykle potrzebny! Dało się to wyraźnie odczuć, gdy swego czasu most zamknięto na czas remontu.
Bóg obdarzył mnie wieloma dobrodziejstwami codziennego użytku. Niektóre z nich zostały poprzedzone moimi staraniami i pracą. Jednakże większość z nich otrzymałem zupełnie gratis. Nie napracowałem się przy nich, a jednak na co dzień mogę z nich korzystać. Tak między innymi jest z Mostem Siennickim. Sto lat temu ktoś pomyślał, żeby go zbudować, a ja mogę dziś po nim jeździć.
Kiedyś Bóg, osadzając synów Izraela w Ziemi Obiecanej, powiedział: Dałem wam ziemię, nad którą się nie mozoliliście, miasta, których nie budowaliście, a jednak w nich zamieszkaliście, jecie zaś z winnic i drzew oliwnych, których nie sadziliście. Oddajcie tedy Panu zbożną cześć i służcie mu szczerze i wiernie [Joz 24,13–14].
W świetle tej myśli biblijnej nie pozostaje mi dziś nic innego, jak tylko podziękować: Ojcze, dziękuję Ci za Most Siennicki. I służyć Bogu szczerze i wiernie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz