Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon w dniu 22 czerwca 2011 roku zaapelował: Musimy uznać istotny wkład wdów i musimy zapewnić, aby korzystały z praw i zabezpieczenia społecznego na jakie zasługują. Śmierć jest nieunikniona, ale możemy zmniejszyć cierpienie wdowy poprzez podniesienie ich statusu i pomagając im w ich godzinie potrzeby . Przyczyni się to do promowania pełnego i równego uczestnictwa wszystkich kobiet w społeczeństwie. I to przybliży nas do zakończenia ubóstwa i promowania pokoju na świecie.
Dobrze się to czyta. Wspaniale, że na forum międzynarodowym podnosi się sprawę troski o wdowy. Taki apel całkowicie wpisuje się w treść wezwań Pisma Świętego. Gdyż Pan, wasz Bóg, jest Bogiem bogów i Panem panów, Bogiem wielkim, potężnym i strasznym, który nie ma względu na osobę ani nie przyjmuje darów, on wymierza sprawiedliwość sierocie i wdowie, a miłuje obcego przybysza, dając mu chleb i odzież [5Mo 10,17-18].
Troska Boga o wdowy wyrażała się konkretnymi przepisami prawa: Gdy będziesz żął zboże na swoim polu, a zapomnisz snop na polu, to nie wracaj, aby go zabrać. Niech pozostanie dla obcego przybysza, dla sieroty i dla wdowy, aby ci błogosławił Pan, Bóg twój, we wszystkim, co czynisz. Gdy będziesz otrząsał swoje drzewo oliwne, to nie przeglądaj za sobą gałązek. To, co pozostanie, będzie dla obcego przybysza, dla sieroty i dla wdowy. Gdy będziesz zbierał winogrona w swojej winnicy, to nie zbieraj ostatków winobrania. To, co pozostanie, będzie dla obcego przybysza, dla sieroty i dla wdowy. Pamiętaj też, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej; dlatego Ja nakazuję ci, abyś to czynił [5Mo 24,19-22].
Nie inaczej było też po ustanowieniu Nowego Przymierza. Apostołowie od pierwszych dni istnienia Kościoła udzielali wsparcia wdowom. Takie zalecenie obowiązuje nas na wszystkich polach misyjnych, gdziekolwiek głoszona jest ewangelia. Zarówno prazbór w Jerozolimie, jak też każda kolejna wspólnota chrześcijańska prowadziła listę wspieranych przez siebie wdów. Obowiązywały przy tym określone kryteria. Na listę wdów może być wciągnięta niewiasta licząca lat co najmniej sześćdziesiąt i raz tylko zamężna, mająca dobre imię z powodu szlachetnych uczynków; że dzieci wychowała, że gościny udzielała, że świętym nogi umywała, że prześladowanych wspomagała, że wszelkie dobre uczynki gorliwie pełniła [1Tm 5,9-10].
Pan strzeże przychodniów, sierotę i wdowę wspomaga, lecz drogę bezbożnych zatraca [Ps 146,9]. Tak jest do dzisiaj. Czystą i nieskalaną pobożnością przed Bogiem i Ojcem jest to: nieść pomoc sierotom i wdowom w ich niedoli i zachowywać siebie nie splamionym przez świat [Jk 1,27].
Dobrze, że nawet oenzetowski Międzynarodowy Dzień Wdów przypomniał nam dziś tę chrześcijańską powinność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz