Warto przeczytać |
A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył [1Ko 2,12]. Uczniowie Jezusa Chrystusa, zachowując jedność w swoim gronie, nawet nie próbują budować jedności z ludźmi żyjącymi wg ducha tego świata. Nie walczą z nimi, nie gardzą nimi, nie odsądzają od czci i wiary, ani ich nie potępiają. Ale też nie podejmują prób łączenia się z nimi. Dlaczego? Ponieważ nie są tego samego ducha.
Wiele daje tu do myślenia stanowisko Pana Jezusa w stosunku do jakiejś bliżej nieokreślonej osoby, posługującej się Jego imieniem: Nauczycielu! Widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi za nami, jak wypędzał w twoim imieniu demony, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził za nami. Ale Jezus rzekł: Nie zabraniajcie mu, ponieważ nie ma takiego, kto by dokonywał cudów w imieniu moim i mógł zaraz potem źle o mnie mówić. Bo kto nie jest przeciwko nam, ten jest za nami [Mk 9,38-40]. Być może wielu dzisiejszych działaczy chrześcijańskich czym prędzej starałoby się z kimś takim zapoznać i wciągnąć go we wspólne inicjatywy. Proszę zauważyć, że Chrystus Pan niczego takiego nie zaproponował.
Kościół tj. Oblubienica Chrystusowa, nie potrzebuje zjednoczenia. Czyż rozdzielony jest Chrystus? [1Ko 1,13]. Trwając w społeczności z Oblubieńcem stanowi fenomen jedności duchowej. Istotą tej jedności nie są ludzkie uzgodnienia lub przyjaźń. Decyduje o tym napełnienie jednym Duchem Świętym. A ten, kto wie, czym nas Bóg łaskawie obdarzył, nie rozgląda się już za niczym więcej. Żyje według Ducha.
Duch tego świata stara się połączyć wszystkich w jedno i wprowadzić globalizację. Duch Święty nigdy nie będzie miał z tym nic wspólnego.
Dlaczego w tzw. ,,arcykapłańskiej modlitwie" Jezus modli się przede wszystkim o jedność swoich uczniów i tych co później uwierzą? Czy nie wskazuje to na zapowiedź problemu z jednością w przyszłym Kościele? Co w praktyce znaczy prośba Jezusa: ,,aby byli doskonali w jedności"? Werset z Koryntian odnosi się jednak do realnych rozłamów jakie w kościele się pojawiły, przytoczone zdanie następuje po wezwaniu do jedności.
OdpowiedzUsuńPożądana jedność dotyczy szeregów uczniów Jezusa, którzy z powodu cielesności spierają się i kłócą między sobą. Modlitwa Jezusa nie dotyczy jedności pomiędzy różnymi grupami religijnymi. Nie mamy w nauce apostolskiej zachęty, aby dążyć do jedności z kimś, kto głosi inną ewangelię. Raczej Biblia wzywa nas do trzymania się od takich ludzi z daleka.
UsuńTo co piszesz nie jest w sprzeczności z artykułem. Jeśli zastanawiasz się jak to w praktyce realizować, co zrobić, by być "doskonałym w jedności", to całkiem nieźle opisał to apostoł Paweł w całym 4. rozdziale listu do Efezjan.
UsuńNie chodzi mi o sprzeczność, raczej uzupełnienie :) Bo choć ze światem nie mamy się jednoczyć, wewnątrz Kościoła powstają jednak rozłamy, które nie są pożądane i czasem potrzeba pewnych wezwań, nawet rozpoczęcia lub zaprzestania jakiegoś działania w celu doskonalenia jedności. Szczegónie gdy zaczynają się kłótnie o kwestie trzeciorzędne, konwencjonalne lub o takie, w których każdy po prostu przedstawia inną stronę danej sprawy, by podkreślić, że się z drugim nie zgadza.
UsuńZgadzam się jak najbardziej, że w jednoczeniu różnorodności Kościoła nie potrzeba żadnych formalizacji ;)
A to przepraszam, źle cię zrozumiałem.
UsuńTemat jest dość złożony. Apostołowie poświęcali mu wiele rozdziałów w wielu listach, więc gdyby ktoś chciał opisać to wszystko wyczerpująco, to musiałby chyba książkę napisać. Na szczęście apostołowie dość konkretnie opisują, co jest "trzeciorzędowe", co jest istotne, a co jest niezbędne..., ale nie był to temat tego rozważana.
Rozumiem, że ekumenia wpisuje się w poruszony temat... (odnoszę wrażenie, że zdecydowanie sprzeciwia się zjawisku ekumenii).
OdpowiedzUsuńW końcu różna ewangelia w kręgach ekumenicznych.
Pozdrawiam