Centralne Biuro Antykorupcyjne znalazło się pod gęstym obstrzałem opinii publicznej z powodu niekonwencjonalnych działań operacyjnych sławnego ostatnio agenta „Tomka”. Jak daleko mogą posunąć się służby specjalne w prowokowaniu do popełnienia przestępstwa? Czy takie wielomiesięczne urabianie jest jedynie ujawnianiem korupcji, czy też może staje się faktycznym korumpowaniem uczciwego człowieka?
Przypomina mi się intrygująca historia pewnego Judejczyka, wysłanego do Betelu z Bożym poselstwem dla króla Jeroboama i z następującą instrukcją postępowania: Nie spożyjesz chleba i nie napijesz się wody ani nie wrócisz tą samą drogą, którą przyszedłeś [1Krl 13,9]. Człowiek ten osiągnął cel swojej misji, należycie trzymał się też wspomnianej instrukcji aż do chwili, gdy nagle na jego drodze stanął agent „Tomek”.
Chodź ze mną do domu i posil się chlebem. A ten na to: Nie mogę zawrócić i pójść z tobą, nie posilę się też chlebem i nie napiję się u ciebie wody w tamtym miejscu. Taki bowiem mam rozkaz od Pana: Nie jedz tam chleba i nie pij tam wody, nie wracaj też tą samą drogą, którą przyszedłeś. A on rzekł do niego: Także ja jestem prorokiem jak ty, a anioł rzekł do mnie z rozkazu Pana tak: Sprowadź go z sobą z powrotem do swojego domu, niech zje chleb i napije się wody. Tak go okłamał. Zawrócił więc z nim i spożył chleb w jego domu, i napił się wody [1Krl 13,15–19]. Co było dalej? Można sobie doczytać w Biblii.
Bóg oficjalnie zapowiedział ewentualność pojawienia się tego typu prowokacji. Jeśliby powstał pośród ciebie prorok albo ten, kto ma sny, i zapowiedziałby ci znak albo cud, i potem nastąpiłby ten znak albo cud, o którym ci powiedział, i namawiałby cię: Pójdźmy za innymi bogami, których nie znasz, i służmy im, to nie usłuchasz słów tego proroka ani tego, kto ma sny, gdyż to Pan, wasz Bóg, wystawia was na próbę, aby poznać, czy miłujecie Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej [5Mo 13,2–4].
Weźmy przy tym pod uwagę i to, że pokusa tylko wtedy jest tym, czym jest, jeżeli ma się w nas o co zahaczyć. A serce człowieka dla kusiciela jest jak łatwa ścianka wspinaczkowa dla taternika. Albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota; wszystko to złe pochodzi z wewnątrz i kala człowieka [Mk 7,21–23].
Żaden „Tomek” nie miałby przy nas co szukać, gdyby nie nasza naturalna skłonność do złego. Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi. Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą [1K 1,13–14].
Bóg dopuszcza w naszym życiu do rozmaitych prób. Każdy z nas może więc stać się obiektem zainteresowania jakiegoś "Tomka". Jest jednak sposób na to, aby mu się nie dać; Trzeba narodzić się na nowo! Nowe serce nie ma już tak poszukiwanych przez niego punktów zaczepienia.
Osobiście mocno ubolewam nad czarnym PR'em jaki przyspożyła działalność agenta Tomasza mojemu imieniu.
OdpowiedzUsuńRefleksja bardzo cenna... dobrze się nad tym częściej zastanawiać. Z własnego doświadczenia wiem, że pokusy przychodzą do mojego życia właśnie wtedy, gdy postanawiam iść za Bogiem w 100%. Te najsilniejsze pokusy, i to tylko w tej materii w, której nie czuję się w danym czasie mocny.
A więc próby przychodzą, może nawet prowokacje...
ważne jednak by pamiętać w myśl tego co SB mówi w liście Jakuba, że Bóg przecież nas nie kusi...
Służby specjale są między innymi żeby przez prowokację odsiać plewy od zboża.
OdpowiedzUsuńCzy może pan wskazać przykład akcji służb specjalnych, których obiektem byłby zwykły obywatel. Nie !!! Bo zwykli szarzy obywatele nie maja wpływu i możliwości załatwiania czegoś, np. spreparować tak jakąś ustawę aby określona grupa miała możliwość zarobienia na niej. Czy b. posłanka Sawicka, poseł Chlebowski a wcześniej ministrowie Dębski i Lipiec oraz cała plejada polityków za czasów rządów SLD to niewinne baraki ? Przecież do kombinowania nikt ich nie zmuszał siłą. Właśnie takie akcje mają na celu wyselekcjonować ludzi o czystych rękach, którym będzie można powierzyć sprawy kraju, gminy, poszczególnych firm. Już kiedyś stosowano prowokację wobec uczniów czy młodych pracowników handlu poprzez przekazywanie im większej ilości pieniędzy niż deklarowano aby zanieśli do banku. Przyzwoity młody człowiek przeliczał te pieniądze i oddawał nadwyżkę. Wiadomo już było że nie skusił się na nadwyżkę pieniędzy aby kupiec sobie np. nowy ciuch. Dlatego uważam że takie prowokacje są potrzebne aby wyselekcjonować ludzi uczciwych.
~mors
Artykul jest w deche! dziekuje za post, wszystko sie zgadza z zyciem 'w duchu' ktorego obecnie doswiadczam. A wiec dla dobrego rozeznania duchowego TYLKO JEGO SLOWO wystarcza. Do nas nalezy rozwijac swoj umysl przez studiowanie Biblii aby nie dac sie zwiesc.
OdpowiedzUsuń