08 grudnia, 2009

Zakupy w niedzielę?

Zgodnie z kultywowaną w polskim środowisku kupieckim, prawie stuletnią tradycją, 8 grudnia to Dzień Kupca. Jest to okazja do popularyzowania dobrych tradycji kupieckich, a także do wyróżniania i nagradzania tych osób z branży, które szczególnie dbają o to, aby klient opuszczający ich sklep był zawsze zadowolony.

 Chociaż dla przeciętnego Polaka Dzień Kupca to święto mało znane i bez większego znaczenia, to może jednak w dniach przedświątecznej gorączki zakupowej warto przy jego okazji zdobyć się na chwilę refleksji biblijnej.

 Jak wiadomo, Pismo Święte wyraźnie określa nam cykl pracy i wypoczynku: Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twoją pracę, ale siódmego dnia jest sabat Pana, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani twoje bydlę, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach, aby odpoczął twój sługa i twoja służebnica tak jak ty [5Mo 5,13–14].

 Bóg ustanowił dla człowieka taki porządek życia, abyśmy mogli zachować wewnętrzną równowagę, należytą kondycję psychofizyczną, mieli czas na pielęgnowanie społeczności z Bogiem i z rodziną. Kto po sześciu dniach pracy nie odrywa się od swoich zajęć  motywując to tym, żeby nie ponieść fiaska w życiu zawodowym, ten z pewnością pracuje na rzecz zbliżającego się krachu w jego życiu osobistym.

 Poruszam ten wątek w Dniu Kupca, ponieważ od lat nasz naród permanentnie łamie tę zasadę Słowa Bożego, idąc po sześciu dniach pracy na zakupy i zmuszając wiele tysięcy osób z branży kupieckiej do pracy w niedzielę. Niby błędne koło; Idziemy na zakupy, bo sklepy otwarteMusimy mieć czynny sklep, bo właśnie w niedzielę ludzie mają czas i przychodzą na zakupy.

 Gdy powracający z niewoli babilońskiej Izraelici zastali podobną rzeczywistość w swojej ziemi, powzięli następujące postanowienie: A jeśli poganie tej ziemi będą wystawiali na sprzedaż towary i różnorodne zboże w dzień sabatu, nie będziemy go od nich kupować w sabat lub w dzień święta [Neh 10,32].

Czyż każdy uczeń Jezusa nie może przyjąć podobnej postawy wobec robienia zakupów w niedzielę? Choćby otwierali nowy sklep i połowę rzeczy właśnie w niedzielę można było zdobyć za pół darmo, ze względu na respekt dla Słowa Bożego i bojaźń Bożą, nie będę od nich kupował w niedzielę. Koniec. Kropka.

3 komentarze:

  1. A gdzie Biblia mówi, że Sabat to niedziela? Sabat to raczej siódmy dzień tygodnia-sobota :) No chyba, że niedziela jest siódmym dniem. We współczesnym świecie niektórzy niedzielę uznają jako pierwszy dzień, a inni jako siódmy.

    Biblia też mówi: ,,Niech nikt Was nie osądza z powodu święta, nowiu, bądź sabatu''
    Może nalezy powiedzieć ''dla Pana jest mój każdy dzień''?

    Zdaje sobie sprawę, że część osób może być tak zapracowanych, że mają bardzo mało czasu. Wtedy w ich przypadku, wg. mnie powinnni poświęcić choć jeden dzień w tygodniu, na większy ''odpoczynek', a nie musi być to niedziela, może być np. wtorek.-Takie jest moje skromne zdanie.

    Można spotkać w naszych zborach ludzi zajętych ,,codziennymi obowiązkami'' 7 dni w tygodniu. Mogą zaniedbwać oni Boga, Koscioł, rodzinę i inne ważne rzeczy, wtedy to nie jest dobre.

    Znam takich członków zborów, których można widzieć na spotkaniach ich zboru, może raz na pare tygodniu, czy nawet miesięcy. Jest to wg. mnie bardzo niedobra postawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie sądzę, że do sprawy robienia zakupów w niedzielę należy podchodzić w takiej kategorii, jak to proponujesz w zakończeniu swojej wypowiedzi. To brzmi jak przepis, jakich wiele stwarzali Faryzeusze (np. umywanie rąk, chyba że znali już wirusa H1N1).
    Uważam, że bez nakazywania, każdy wierzący powinien sam decydować kiedy robić zakupy, i czynić to z serca przepełnionego miłością do Boga.
    Co zrobisz, jeśli w niedziele po nabożeństwie zaprosisz biednego na obiad, a w domu zabraknie chleba? Czy wówczas, wierny swemu postanowieniu, nie pójdziesz do sklepu? A jeśli pójdziesz, to jak to będzie miało się do Bożego wymagania: "Choćby złożył przysięgę na własną szkodę, nie zmieni jej" (Ps. 15:4)
    Oczywiście, jeśli osoba wierząca, notorycznie, w sposób planowany dokonuje zakupów tylko w niedziele, bo taniej, bo wygodniej, bo..., to będzie jedynie świadczyć o tym, jaką ma relację z Bogiem. Zmuszona zewnętrzym nakazem do zaprzestania zakupów w niedzielę, w czasie nabożenstwa, zamiast rozkoszowac się Panem, będzie walczyc z myślami, że ma tak wiele do kupienia, lecz nie może, bo jest niedziela.
    Ale swoją drogą, dobrze, ze poruszyłeś ten temat, bo zjawisko samo w sobie ma cechy epidemiczne i psuje dobre swiadectwo chrześcijan.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś na ten temat wypowiadał się u nas jeden Brat, który pracował pewien okres w markecie. Powiedział: "nie chcielibyście usłyszeć tego, co o kupujących w niedzielę mówią pracownicy marketu,zmuszeni z tego powodu do pracy w niedzielę". Nie chciałbym...
    Więc nie kupuję w niedzielę.
    waldek

    OdpowiedzUsuń