Dwudziesty piąty dzień września w Polsce to Dzień Budowlańca, czy święto wszystkich ludzi z branży budowlanej, bez względu na płeć, wykształcenie i charakter wykonywanej w tym sektorze pracy.
Budownictwo zdaje się być jednym z najbardziej widocznych przejawów aktualnej sytuacji gospodarczej kraju. Wszędzie tam, gdzie widać dźwigi budowlane, tam mamy do czynienia z jakąś formą rozwoju. Znikające dźwigi i zamierające budownictwo to wróżba rychłego zastoju gospodarczego.
Nie inaczej jest w sferze duchowej. Powszechnie wiadomo, że Biblia wzywa każdego chrześcijanina, aby był zbudowaniem dla swoich towarzyszy wiary. Dlatego napominajcie się nawzajem i budujcie jeden drugiego, co też czynicie [1Ts 5,11]. Jednakowoż naśladowca Jezusa jest zobligowany przez Słowo Boże do dbałości o zbudowanie osobiste. Ale wy, umiłowani, budujcie siebie samych w oparciu o najświętszą wiarę waszą [Jd 1,20].
Innymi słowy, jest bardzo dobrze, gdy są wokół nas ludzie, którzy nas budują. Niezależnie jednak od tego jak wielu ich jest, każdy z nas sam ma troszczyć się o swoje zbudowanie. Gdy bracia i siostry zupełnie nas w jakimś okresie nie budują, tym bardziej potrzebne nam poczucie osobistej odpowiedzialności za własne zbudowanie.
I w drugą stronę, pamiętajmy, że tak jak my oczekujemy zbudowania od innych, tak oni mają prawo oczekiwać tego od nas. Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać niż brać [Dz 20,35] – powiedział Pan Jezus. W tym sensie właściwszym od pytania: Czy oni mnie budują? jest pytanie: Czy ja ich buduję? Co pozytywnego i budującego wniosłem ostatnio w życie moich braci i sióstr w Chrystusie?
Dopóki o tym pamiętamy, stwarzamy dla siebie obopólne warunki do duchowego rozwoju. Zaniedbując sprawę duchowego zbudowania, szykujemy dla siebie samych lata duchowej stagnacji.
W Dniu Budowlańca przypominam, że Biblia każdego chrześcijanina przypisuje do duchowej branży budowlanej. Na jednym, jedynym fundamencie, którym jest Chrystus, wszyscy wznosimy duchowe budowle naszego ziemskiego życia. Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie [1Ko 3,11–15].
Ta biblijna uwaga dotyczy zarówno budowania samego siebie, jak również bycia zbudowaniem dla innych. Warto o tym pamiętać na okoliczność każdego nabożeństwa, każdego zgromadzenia każdej wspólnoty wierzących.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz