12 sierpnia, 2009

Młodość i Chrystus!

Z ustanowienia ONZ mamy dziś Międzynarodowy Dzień Młodzieży. Celem tej inicjatywy jest przede wszystkim próba uaktywnienia samej młodzieży w poszczególnych krajach ale także zwrócenie uwagi władz lokalnych na sprawy dotyczące młodych ludzi.

Przyznam się szczerze, że nie zauważyłem, aby obchody tego Dnia były jakoś szczególnie obecne w życiu mojego miasta i kraju ale brak tej obserwacji zrzucam na karb pogarszającego się wzroku ;) Chcę jednak skorzystać z okazji i poruszyć kilka kwestii związanych z młodzieżą.

Po pierwsze, miejmy świadomość, że młodych ludzi wokół nas procentowo będzie coraz mniej. Trwają poważne, zakulisowe działania wpływowych osobistości, zmierzające do radykalnej redukcji światowej populacji. Oznacza to, że już w niedalekiej przyszłości będziemy odczuwać skutki starzenia się społeczeństwa.

Ta świadomość powinna pobudzać w nas tym większą troskę o należyte ewangelizowanie młodego pokolenia. Źle się dzieje, że wielu młodych ludzi w kościele nie otrzymuje solidnego fundamentu wiary na całe swoje życie. Chwilowo angażują się entuzjastycznie w działalność tego lub owego zboru, aby następnie skupić się już niemal wyłącznie na zdobywaniu i konsumowaniu dóbr materialnych. Jak przeciwdziałać owej tymczasowości?

Przede wszystkim zadbajmy o własną stałość w wierze! Młody Tymoteusz najwidoczniej miał już w dzieciństwie dobry wzorzec, skoro w liście od św. Pawła mógł przeczytać: przywodzę sobie na pamięć nieobłudną wiarę twoją, która była zadomowiona w babce twojej Loidzie i w matce twojej Eunice, a pewien jestem, że i w tobie żyje [2Tm 1,5]. Gdy przyszła młodość, było się więc do czego odwołać: Ale ty trwaj w tym, czegoś się nauczył i czego pewny jesteś, wiedząc, od kogoś się tego nauczył, i ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa [2Tm 3,14–15].

Warto też zapraszać młodych ludzi do współpracy na Niwie Pańskiej, nawet jeśli jeszcze w tym lub owym nie są dostatecznie dojrzali. Wcześniejsze upoważnienie i zaangażowanie Tymoteusza w pracę duchową stało się potem ważnym argumentem, gdy pojawiła się przy nim pokusa odstąpienia od służby Bogu: Z tego powodu przypominam ci, abyś rozniecił na nowo dar łaski Bożej, którego udzieliłem ci przez włożenie rąk moich [2Tm 1,6].

Młodość to pod wieloma względami kluczowy okres życia. Jak to ktoś mądry powiedział - młodości nie można zatrzymać, ale można ją zmarnować. Zbyt wielu ludzi powierza swoje życie Bogu dopiero wówczas, gdy ich młodość przeminie. Przecież Jezus jest godny tego, aby dać Mu do dyspozycji całe życie, a nie tylko często już rozbitą jego resztkę.

Dlatego w Międzynarodowy Dzień Młodzieży ośmielam się zaapelować do młodych współwyznawców Chrystusa Pana słowami dobrze mi znanej pieśni, która przed laty odegrała inspirującą rolę w moim życiu:

Piękne dni życia naszego! Siły młodości, wiosenny czas
My poświęcimy dla Zbawcy! Młodość swą dajmy Mu wraz!
Cóż może być piękniejszego, jak w służbie dla Pana trwać!
On celem życia naszego! Serca swe chciejmy Mu
dać!

Cała pieśń w Śpiewniku Pielgrzyma pod numerem 837.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz