13 kwietnia, 2010

Smutek z miłości do Rodaków

Jestem coraz bardziej zasmucony w duchu. Już nie tylko z powodu wiadomej tragedii w Smoleńsku. Serce mi krwawi, gdy patrzę jak miliony moich rodaków gorliwie oddaje się ceremoniom, które nie tylko są całkowicie bezużyteczne, ale gniewają Boga. Do głębi porusza mnie wielkie przywiązanie do symboli i ich gloryfikowanie, a całkowite ignorowanie Słowa Bożego. Boli mnie to, bo miłuję mój naród.

 Apostoł Paweł też miłował swoich rodaków i bardzo pragnął ich zbawienia. Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, a poświadcza mi to sumienie moje w Duchu Świętym, że mam wielki smutek i nieustanny ból w sercu swoim. Albowiem ja sam gotów byłem modlić się o to, by być odłączony od Chrystusa za braci moich, krewnych moich według ciała, Izraelitów [Rz 9,1–4]. Czasem zastanawiam się, czy miłość Pawła do swoich rodaków nie szła za daleko?

 Smuci mnie, że miliony Polaków, w imię wiary w Boga, oddaje się praktykom, które jawnie ignorują Słowo Boże. Wierząc w niebibiljną naukę o czyśćcu, modlą się o dusze zmarłych, podczas gdy z Ewangelii jasno wynika, że po śmierci człowieka nie można już niczego zmienić w wiecznym przeznaczeniu ludzkiej duszy. Są tylko dwie drogi i tylko dwa miejsca docelowe; żywot wieczny albo wieczne zatracenie. To, gdzie człowiek trafi po śmierci, zależy od tego, czy tutaj uwierzył w Jezusa Chrystusa i narodził się na nowo.

 Może czuję się trochę jak święty Paweł, gdy przyglądał się pobożności Żydów. Bracia! Pragnienie serca mego i modlitwa zanoszona do Boga zmierzają ku zbawieniu Izraela. Daję im bowiem świadectwo, że mają gorliwość dla Boga, ale gorliwość nierozsądną; bo nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić, nie podporządkowali się usprawiedliwieniu Bożemu [Rz 10,1–3]. Ich pobożność wobec tego stała się bezużyteczna.

 Starania apostoła o to, by jego rodacy poznali prawdę, ostatecznie spełzły prawie na niczym. Wtedy Paweł i Barnaba odpowiedzieli odważnie i rzekli: Wam to najpierw miało być opowiadane Słowo Boże, skoro jednak je odrzucacie i uważacie się za niegodnych życia wiecznego, przeto zwracamy się do pogan [Dz 13,46].

 A jakie będą skutki głoszenia Ewangelii Polakom? Niezależnie od nich chcę aż do końca głosić w tym kraju Słowo Boże. Może przynajmniej niektórzy odwrócą się od martwych ceremonii i uwierzą w żywego Boga.

15 komentarzy:

  1. Dz 14:15 - "... abyście się odwrócili od tych marnych rzeczy do Boga żywego, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest."

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam twoje wypowiedzi bracie Marianie Hołdowanie i uczestnictwo we wszelkich uroczystościach mających wyproszenie u BOGA łaski dla tak tragicznie zmarłych w Smoleńsku jest bezużyteczne ,bo jeśli byli to ludzie wierzący to swój żywot powieżyli PANU ,a w domu PANA jest mieszkań wiele !............Dek

    OdpowiedzUsuń
  3. A po co te wielkie słowa o Bogu, a tym bardziej - o Jego wieżowcach? Toć to wszystko mity!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niechby się nie smuciło serce wasze drodzy czytelnicy. Na szczęście Słowo Boże mówi jasno, że jest sens się modlić za zmarłych, a nawet składać za nich ofiarę:
    z 2 Mch 12, 38-45
    Potem Juda zebrał wojsko i powiódł do miasta Adullam. Ponieważ zaś wypadł siódmy dzień, zgodnie ze zwyczajem oczyścili się i tam spędzili szabat. Następnego dnia w tym czasie, w którym należało już to wykonać, żołnierze Judy przyszli zabrać ciała tych, którzy polegli, i pochować razem z krewnymi w rodzinnych grobach. Pod chitonem jednak u każdego ze zmarłych znaleźli przedmioty poświęcone bóstwom, zabrane z Jamnii, chociaż Prawo tego Żydom zakazuje. Dla wszystkich więc stało się jasne, że to oni i z tej właśnie przyczyny zginęli. Wszyscy zaś wychwalali Pana, sprawiedliwego Sędziego, który rzeczy ukryte czyni jawnymi, a potem oddali się modlitwie i błagali, aby popełniony grzech został całkowicie wymazany. Mężny Juda upomniał lud, aby strzegli samych siebie i byli bez grzechu mają przed oczyma to, co się stało na skutek grzechu tych, który zginęli. Uczyniwszy zaś składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda - była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fragment, który zacytował przedmówca pochodzi z 2. Księgi Machabejskiej, która jest księgą apokryficzną, dodaną przez Kościół Rzymsko-Katolicki do kanonu Pisma Świętego dopiero podczas soboru trydenckiego. Stało się tak m.in. dlatego, żeby znaleźć uzasadnienie w Biblii dla pewnych niebiblijnych praktyk tego kościoła np. modlitwy za zmarłych.
    Radzę przestudiować 66 ksiąg Nowego i Starego Testamentu, które są prawdziwie natchnionym Bożym Słowem i zobaczyć, jak Biblia przedstawia kwestię zbawienia i tego, kiedy jest czas, żeby o nie zabiegać.

    Pozdrawiam,
    Piotrek

    OdpowiedzUsuń
  6. Szanowny przedmówco,
    a czy nie jest tak, że dopiero potem Protestanci (z których poooootem wyodrębnili się Zielonoświątkowcy ) odrzucili po prostu te księgi?

    OdpowiedzUsuń
  7. http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Pokrewienstwo_Glownych_Nurtow_Protestantyzmu.svg

    OdpowiedzUsuń
  8. http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Pokrewienstwo_Glownych_Nurtow_Protestantyzmu.svg

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie. Jest dokładnie tak jak napisałem. Do około 1550 roku, czyli do soboru trydenckiego księgi apokryficzne w tym Księga Machabejska nie były uznawane za natchnione.
    I wyodrębnianie się poszczególnych nurtów protestantyzmu i pentekostalizmu nie ma tu specjalnego znaczenia.

    Pozdrawiam,
    Piotrek

    OdpowiedzUsuń
  10. Co ciekawe dzisiaj obecność tej księgi w kanonie wydaje się w pewnym sensie kłopotliwa dla samego kościoła katolickiego. Nie dalej niż wczoraj czytałem wypowiedź jednego ze znaczących księży katolickich, który stwierdził zgodnie z Biblią zresztą, że "w momencie śmierci zapadają wyroki Boga co do wieczności danej osoby i nic tu już się nie da zrobić." Ale w obliczu stwierdzeń Księgi Machabejskiej musiał dodać, że "dobrze jest jednak modlić się za zmarłych." Tak czy inaczej to inteligentny człowiek i musi sam widzieć sprzeczność.

    OdpowiedzUsuń
  11. A to jakiś konkretny ksiądz czy wyimaginowany ważny ksiądz dla pokrzepienia serc blogoczytaczy?

    OdpowiedzUsuń
  12. Konkretny, choć nazwiska w tej chwili nie pamiętam ani nie odszukam i chyba nie jest to szczególnie ważne. Myślę, że nikt wierzący kto wypowiada się gdziekolwiek, także w komentarzach do tego bloga, nie używa kłamstw aby manipulować czyjąkolwiek opinią, w tym także "dla pokrzepienia serc". Nie pozwala mu na to bojaźń Boża i Duch Święty.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest to ogromnie ważne bo inaczej pozostanie zwykłą manipulacją. Można różne rzeczy opowiadać, ale jeśli się tego nie udowodni jest to czczym gadaniem jak nie nawet posądzaniem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jezus modlił się do Ojca, by Łazarz zmartwychwstał. Mamy w tym naśladować Jezusa, czy nie? Skoro możemy modlić się o wskrzeszenie, czemu nie moglibyśmy modlić się o złagodzenie czyśćca?

    : "kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni ... o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię ... o cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię" (J 14, 12-14). Pan Jezus polecił też uczniom czynić te same rzeczy, które i On czynił: "uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy" (Mt 10,8). Apostołowie, wierni poleceniu Jezusa Chrystusa, rzeczywiście doświadczyli Jego mocy w pełnieniu tych dzieł: - Piotr wskrzesił zmarłą Tabitę (Dz 9,40); - znoszono chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali uzdrowienia (Dz 5,16); - apostołów nie mogły powstrzymać mury ani łańcuchy więzienne, a bramy więzienia same się przed nimi otwierały (Dz 12,7-10); - Paweł miał moc rozkazać złemu duchowi, aby wyszedł z niewolnicy, a ten był mu posłuszny (Dz 16,18). - nawet ukąszenie żmiji nie zaszkodziło Pawłowi, ku zadziwieniu jego towarzyszy (Dz 28,3-6).

    Prawda o Lutrze.
    http://www.youtube.com/watch?v=qaKD2ZDmEsw

    OdpowiedzUsuń
  15. Pewnie moglibyśmy się o to modlić - gdyby Bóg stworzył coś takiego jak czyściec. No ale nie stworzył, tak nas uczy Biblia.

    OdpowiedzUsuń