Oto opis nieudanej interwencji policji, zawierający cytaty z wypowiedzi pastora: Gdy policjantka starała się podjąć z nim dyskusję, pastor nie zamierzał tego robić. - Natychmiast wyjdźcie i nie wracajcie! - wołał głośno. Gdy wciąż się ociągali, zaczął wołać jeszcze dosadniej: "Wyjdźcie z tego budynku, naziści. Gestapo wstęp wzbroniony! Nie rozumiecie po angielsku? Macie opuścić to pomieszczenie". Gdy w końcu wyszli na zewnątrz, powiedział: "Nie wracajcie tu, nazistowscy psychopaci" - Nie do wiary. To chore. Źli ludzie. Zastraszają ludzi w kościele w Wielkanoc. Gestapo, naziści, komuniści, faszyści. Nie śmiejcie nawet tu wracać! - wołał za nimi. Gdy funkcjonariusze odeszli, (...) stwierdził, że przedstawiciele władz chcą "niewolić" ludzi i być "faraonami dnia dzisiejszego". (Źródło: https://chnnews.pl).
Chociaż słowa, zachowanie jak i sama tonacja głosu rzeczonego pastora wywołują nieprzyjemny dreszcz na plecach, to jednak w Internecie nie brakuje mu pochwał i pozytywnych komentarzy. Właśnie z tego powodu, mimo że chętnie zaciągnąłbym nad tym incydentem kurtynę milczenia, czuję się w obowiązku zabrać głos w sprawie. Okazuje się bowiem, że nie tylko on w ostatnim czasie 'wydziera' się na swoich adwersarzy. Znam kilku innych pastorów, którzy - nie przebierając w słowach - uniesionym głosem "miażdżą" ludzi stających im na drodze i wyzywają osoby nie podzielające ich poglądów. Jak takie reakcje mają się do zachowania godnego ewangelii? Jak to wygląda w świetle Biblii?
Czy wyobrażamy sobie, żeby któryś z apostołów krzyczał na swoich prześladowców? Czy Szczepan, pierwszy męczennik chrześcijański, wyzywał ludzi, którzy przyszli go kamienować? Najdobitniej przemawia tu przykład samego Jezusa: Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust [Iz 53,7]. On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi [1Pt 2,23].
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że nauka apostolska nie dopuszcza zachowania, jakie miałem nieprzyjemność zobaczyć na wspomnianym filmiku. Błogosławcie tych, którzy was prześladują, błogosławcie, a nie przeklinajcie [Rz 12,14]. W ogóle, już to przynosi wam ujmę, że się z sobą procesujecie. Czemu raczej krzywdy nie cierpicie? Czemu raczej szkody nie ponosicie? [1Ko 6,7]. Prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia [1Pt 2,12].
Mój nauczyciel ze szkoły biblijnej - ilustrując to tubką pasty do zębów - mawiał, że prawdziwa zawartość serca człowieka wychodzi na jaw w chwili, gdy się go naciśnie, stawiając go w niekomfortowej sytuacji. Gdy serce przepełnione jest pokojem Bożym, miłością i łagodnością Chrystusową, a przypominam, że starsi kościoła obowiązkowo tacy być powinni, to w chwili ucisku niezawodnie inni to zobaczą i się zadziwią.
Policjanci w Calgary z pewnością nie będą opowiadać, że w Wielki Piątek podczas - i dla nich przecież nieprzyjemnej - interwencji, zetknęli się z człowiekiem niezwykłym; taktownym, łagodnym i tak jakoś nieziemsko duchowym, że aż chciałoby się i samemu coś takiego mieć w sobie...
Drogi bracie Marianie,pozwól że zacytuję pewnego miłego memu sercu i oddanego służbie Bogu pastora : "Jezus, jakim był wczoraj, takim jest i dzisiaj. Jako uczeń Jezusa nie mam innej drogi, jak tylko naśladować mojego Zbawiciela i Pana. Dlatego trzeba mi być i łagodnym, i UNIEŚĆ SIĘ GNIEWEM. Pochwalić i zachęcić, ale też poddać krytyce i zganić. Tak więc robię. Inaczej nie mogę." (Podglądnijmy Jezusa : Czy mogę zaniechać twardych słów ? ,16 listopad 2o11). Ja się z nim zgadzam, a Ty ?
OdpowiedzUsuńZ chrześcijańskim pozdrowieniem.
Wciąż tak myślę, drogi Melanchtonie, dlatego zareagowałem. Czytając komentarze na FB chcę myśleć, że ich autorzy po prostu nie obejrzeli filmiku, wokół którego trwa dyskusja. Porównywanie tego przypadku do gniewu Jezusa wypędzającego handlarzy ze świątyni jest co najmniej nieuprawnione. Również serdecznie pozdrawiam
UsuńPonadto biskup, nie powinien być skory do gniewu, a na filmie widać gościa w furii, rzucającego obelgi, sprzeciwiającego się prawu,
UsuńW pełni zgadzam się z Twoją opinią. Wyraziłeś to z właściwą dla starszego kościoła łagodnością.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie dziwi to zachowanie tej postaci. Chyba już dość dawno on i jemu podobni "dali się poznać światu". No właśnie - "Prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia" [1Pt 2,12]. Policjanci z Calgary będą wysławiać Boga w dzień nawiedzenia ze względu na pastora Pawłowskiego?
OdpowiedzUsuńDobry i bardzo potrzebny tekst.Miłość wielu oziębnie-Pan pastor z Kanady udowodnił swoją postawą spełnianie tego smutnego proroctwa.
OdpowiedzUsuńZgadzam się Pastorze z tym co napisałeś.Jaką "znakomitą" reklamę zrobił ów pastor ewangelicznemu chrześcijaństwu...Miałem podobne zdarzenie na początku pandemii,gdy nie podobało mi się postępowanie pewnego pastora z naszego województwa. Ów pasto chełpił się na Fb. tym, że odwiedziła jego społeczność policja na nabożeństwie.Nie pozostawił suchej nitki na policjantach.A po mojej krytycznej uwadze, wyrzucił mnie spośród znajomych na Fb.Trochę przykro mi się zrobiło...Serdeczne pozdrowienia <3
OdpowiedzUsuńJestem porażony szkodą, jaką takie osoby czynią Ewangelii. Historia z 16 rozdziału Dz.Ap.: gdyby Apostoł Paweł skorzystał z swoich praw obywatela Rzymu, nie trafiłby do więzienia, nie byłoby cudownego nawiedzenia Bożego w więzieniu i stróż wraz z całym domem nie miałby szansy usłyszeć Dobrej Nowiny. A Paweł widział co innego: 2 Tym 2 „[9] Właśnie z jej powodu znoszę cierpienia. Znalazłem się nawet w więzieniu, jak złoczyńca. A jednak Słowo Boga nie jest uwięzione. [10] Ja natomiast znoszę to wszystko ze względu na wy-branych. Pragnąłbym, aby i oni doświadczyli zbawienia, które - wraz z chwałą wieczną - jest w Chrystusie Jezusie.” Wystarczyło skorzystać ze swoich praw, aby ograniczyć oddziaływanie Słowa Bożego i jego zbawienną moc przemiany człowieka. Paweł mógłby walczyć z systemem, uciskiem, niesprawiedliwością i jednocześnie zatrzasnąć na głucho drzwi przed Ewangelią. Ale Paweł wszędzie szukał okazji do głoszenia, bez względu na zewnętrzne okoliczności, które nie tylko nie były dla niego przeszkodą, ale wręcz narzędziem docierania do pragnących zbawienia. Paweł szczycił się trudnościami, bo był pewien mocy Bożej, która się objawia w cierpieniu, bólu, znoju, , … przez proste posłuszeństwo = przez rezygnację z wszelkich praw i przywilejów oraz poddanie Bożemu prowadzeniu.
OdpowiedzUsuńJa natomiast proponuję się zainteresować jak Jezus zachował się w Świątyni Jerozolimskiej. Pastor po prostu bronił swych praw przed bandytami, którzy nie mieli nakazu. Reakcja pastora mnie nie dziwi. Miał już przeprawy z barbarzyńskim państwem kanadyjskim chociażby za to, że karmił głodnych.
OdpowiedzUsuńJeżeli komuś jest potrzebny nakaz sądowy, żeby dotrzeć od jego dobrej woli, rozsądku, wezwać do troski o innych, to rzeczywiście szkoda czasu. Szkoda też ludzi którzy idą za tym pasterzem. Zawiódł na całej lini. Nie spełnił wymagań biblijnych stawianych biskupowi, jeszcze się tym chełpi wrzucając film ze swoim udziałem do publicznej wiadomości czyniąc tym samym szkodę Kościołowi.
UsuńPanie Marianie (Podolski), Proszę czytać z uwagą Biblię, a nie "pod siebie" oraz nie obrzucać nieznanych sobie ludzi, że są bandytami i reprezentują barbarzyńskie państwo. Pan powinien najpierw pomyśleć, a potem napisać...Mniej więcej w takim stylu jak Pan "wystąpił" pastor.I zamiast zdobyć kogoś dla Chrystusa zrobił zadymę (kolejną).
UsuńDrogi bracie Marianie,w powyższym opisie jest błąd-w rzeczy samej pastor wyrzuca INSPEKTORÓW SANITARNYCH,którym policjanci tylko towarzyszą(robią za ochroniarzy).Również w naszym kraju naloty Sanepidu stały się sławne dzięki podobnym filmikom.Co ciekawe,ze statystyk wynika,że dotąd w Polsce 97% kar za łamanie obostrzeń(przepisów prawa w czasie pandemii)nałożonych przez inspektorów Sanepidu sądy uznały za BEZPRAWNE.Stąd zrozumiały gniew ludzi walczących o przynależne i niezbywalne prawa do pracy i godności i wolności.Stąd też słuszny gniew pastora Pawłowskiego na ludzi,którzy przyszli bezprawnie(choć w majestacie prawa)rozwiązać zebranie religijne.Nie nam osądzać postawę naszego brata ! „A ty kimże jesteś, byś osądzał bliźniego?” (Jk 4, 12). „Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę?” (List do Rzymian 14, 4).Może Twój gniew lepszy niż mój ? (parafrazując piosenkę celebryty) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy zakładasz, że to co piszesz o osądzaniu nie odnosi się do samgo Pawłowskiego? Przecież wyzywa, osądza. Przez to co piszę o nim ja sam nie dokonuję osądu, to jest stwierdzenie faktów.
OdpowiedzUsuńW maju 2o2o r. tysiące mieszkańców Kalifornii wyszło na plaże w słoneczny weekend(wiadomo,że promienie UV zabijają wirusy-https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C83951%2Cbezpieczne-promienie-uv-zabijaja-sars-cov2.html).Wobec powyższego Gubernator stanu ogłosił zamknięcie wybrzeża.Kara za leżenie na plaży wynosiła 1400 $.Jego decyzja spotkała się z GNIEWNĄ reakcją plażowiczów.Kilka tysięcy protestujących zebrało się,nazywając Gubernatora,nie bez racji,faszystą oraz tyranem.
UsuńMając na uwadze,iż przeżywalność populacyjną przy zachorowaniu na Covid-19 szacuje się na 99,85 % , nie ma zgody na tyranię przy poziomie zagrożenia równym infekcji grypowej z jej powikłaniami.W Kanadzie natomiast,po długotrwałym zamknięciu kościołów i tym samym uniemożliwieniu sprawowania kultu religijnego,od 15 marca br. umożliwia się uczestnictwo w nabożenstwach z ograniczeniem do 15% zajętości miejsc.Nachodzenie zboru i zamiar zamknięcia zgromadzenia przez służby sanitarne w najważniejszym dniu roku liturgicznego jest objawem tyranii właśnie,wywołującym słuszne oburzenie i gniew.